Intel Extreme Masters 2015 za nami. Nadszedł zatem czas podsumowań, opinii i dzielenia się swoimi wrażeniami - już na chłodno bez pośpiechu i otaczają...

Intel Extreme Masters 2015 za nami. Nadszedł zatem czas podsumowań, opinii i dzielenia się swoimi wrażeniami - już na chłodno bez pośpiechu i otaczającego zewsząd zgiełku. Na imprezie pojawiliśmy się w bardzo licznym gronie. Oprócz mnie, zmagania w LoL-a, CS-a, StarCrafta i inne tytuły obserwowali Maciej, Grzegorz i Paweł. Każdy z nas ma coś na ten temat do napisania.
Grzegorz Marczak
To co mnie najbardziej zaskoczyło i jednocześnie bardzo cieszy to fakt, że bardzo szybko rośnie popularność CS GO. Nie ukrywam, że to jedna z moich ulubionych gier e-sportowych. W tym roku finały oglądało przed monitorem ponad milion osób! Milion! Dla mnie to niesamowita liczba.
Maciej Sikorski
Paweł Winiarski
Jestem dumny, że impreza tej klasy znów trafiła do Polski, szczególnie kiedy przypominam sobie swoje początki przygody z elektroniczną rozrywką. Garstka osób wymieniających się kasetami czy kartridżami z Pegasusa nie ma najmniejszego porównania do tego, co widziałem w tym roku w Spodku. Jestem pod ogromnym wrażeniem.
Podobało mi się, że w drugiej hali pokazano dużo fajnego sprzętu, niekoniecznie tylko do gier. To świetny sposób na zainteresowanie swoimi produktami potencjalnych odbiorców i jest nadzieja, że może kiedyś jakiś producent postanowi pokazać w Katowicach jakieś nowe, ważne dla branży technologicznej urządzenie. Trzymam mocno kciuki. Ale wspomniana druga hala to również kłopoty z przemieszczaniem się - słyszałem, że to w dużej mierze wina braku podziemnego przejścia. Oby za rok było lepiej.
To było prawdziwe polskie święto graczy i jeśli nawet za rok nie dotrze do nas finał (takie są plotki, mówi się o półfinale w 2016 roku), to mam nadzieję, że rozmach imprezy nic na tym nie straci.
Tomasz Popielarczyk
Gry? Mnie w zasadzie emocjonowały tylko dwa tytuły: StarCraft i Counterstrike. Mimo najszczerszych chęci niestety nie potrafię zrozumieć fenomenu gier MOBA a już w szczególności League of Legends. Muszę jednak przyznać, że to, co działo się na widowni podczas każdych rozgrywek mocno zaskakiwało. W pewnym momencie odnosiłem wrażenie, że jestem na masowej imprezie sportowej, na którą zwrócone są oczy całego świata, a Polska właśnie walczy w finale o złoty medal.
Nie wszystko się udało. Ogromne przedsięwzięcie, jakim jest IEM wymagało od organizatorów dopięcia wszystkiego na ostatni guzik. Tak się nie stało - niedoinformowani pracownicy obsługi, kompletnie niezrozumiały system poruszania się między Spodkiem i press room, gdzie trudno było znaleźć miejsce do napicia się kawy i przygotowania na spokojnie materiałów. W rezultacie przynosiło to masę frustracji i padało cieniem na to fantastyczne wydarzenie.
Serdecznie zapraszamy Was również do przeglądania innych artykułów o IEM, które w ostatnich dniach pojawiły się na Antywebie, a w szczególności naszych fotogalerii z pięknymi dziewczynami oraz najważniejszymi wydarzeniami. Zajrzyjcie też na YouTube, gdzie przygotowaliśmy kilka świetnych materiałów wideo z imprezy.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu