Recenzja

Nie wszystko dobre, co za tysiaka - recenzja Tecno Spark 10 Pro

Krzysztof Rojek
Nie wszystko dobre, co za tysiaka - recenzja Tecno Spark 10 Pro
1

Czy wszystkie telefony za 1000 zł się opłacają? Nie do końca, czego przykładem jest Tecno Spark 10 Pro.

Jeżeli ktoś nie lubi wydawać dużo na telefon, z pewnością ucieszy się z obecnej sytuacji na rynku smartfonów. Przez ostatnie lata pandemia, konflikt na Ukrainie i inflacja spowodowały, że ta półka zdecydowanie straciła na atrakcyjności, a wychodzące urządzenia ciężko było nazwać atrakcyjną opcją.

W ostatnim czasie jednak się to zmieniło i na półce do 1000 zł pojawiło się wiele ciekawych opcji, jak chociażby Infinix Note 12 (2023) z ekranem AMOLED, głośnikami stereo, niezłym procesorem, aparatem i szybkim ładowaniem. Jego recenzje możecie zobaczyć tutaj. Tak się natomiast złożyło, że nie dawno na rynku zadebiutowała inna marka spod skrzydeł chińskiej firmy Transsion, czyli Tecno. Jego model Spark 10 Pro również kosztuje 1000 zł. Jak wypada na tle brata?

Tecno Spark 10 Pro - niby dobrze, ale nie do końca

Zacznijmy tu od pozytywów. Tecno Spark to z pewnością telefon, który w klasie do 1000 zł nie odstaje jakkolwiek negatywnie. Na pewno jego zaletą jest główny aparat o rozdzielczości 50 Mpix, który potrafi wyprodukować całkiem przyzwoite zdjęcia. Oprócz tego oczywiście mamy tu baterię 5000 mAh i aż 8 GB pamięci RAM, co w telefonach tej klasy wcale nie jest standardem.

Problemy zaczynają się, gdy zajrzymy pod maskę. Tutaj bowiem znajduje się znacznie wolniejszy od tego w Infinixie procesor Mediatek Dimensity G88. Dodatkowo zamiast ekranu AMOLED mamy tu IPS, choć ten odświeżany jest w 90 Hz. Co ciekawe, nie mamy tu też głośników stereo, pomimo tego, że mamy wyraźnie dwa głośniczki - drugi jest jednak tylko do rozmów. Problematyczne może być też ładowanie, które tutaj ma zaledwie 18 W, podczas gdy Infinix może poszczycić się 33 W.

Finalnie oczywiście mamy wygląd samego urządzenia, które, jakby nie patrzeć, bardzo mocno stara się imitować iPhone'a, do tego stopnia, że żeby mieć "trzy kamery" w jedno z oczek włożona została lampa doświetlająca - zabieg, na który mniej uważni klienci mogą się nabrać i którego zdecydowanie nie popieram, jeżeli chodzi o design telefonów.

Finalnie więc, po jakimś czasie spędzonym z tym telefonem mogę powiedzieć, że na pewno nie jest to urządzenie złe. Jeżeli ktoś nie ma dużych wymagań co do niego, z pewnością się nie zawiedzie. Jednak jeżeli szukamy najlepszej opcji za nasze pieniądze, na rynku jest wiele lepszych modeli, jak chociażby przytaczany ciągle Infinix. Jeżeli jesteście ciekawi większej liczby szczegółów - zapraszam do obejrzenia naszej recenzji na Antyweb TV.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu