Wyobraź sobie sytuację: właśnie skończyłeś pracę, jesteś w domu, odpoczywasz z bliskimi. Nagle słyszysz charakterystyczny dźwięk powiadomienia - to służbowy e-mail. Choć jest już po godzinach, czujesz wewnętrzny przymus, by natychmiast sprawdzić wiadomość i na nią odpowiedzieć...

Ten ciągły stan napięcia sprawiający, że czujesz potrzebę reagowania na każdy sygnał z pracy – także po godzinach – ma swoją nazwę: technostres. Wyniki badań zawartych w raporcie EY Academy of Business "Technostres w erze cyfrowej: wyzwania i rozwiązania dla nowoczesnych organizacji" pokazują, że tempo pracy narzucane przez nowe technologie jest jednym z głównych czynników stresujących współczesnych pracowników. Co trzeci badany (33%) wskazuje, że to właśnie przyspieszenie realizacji zadań wywołane wdrożeniem nowych rozwiązań cyfrowych stanowi dla nich źródło stresu. Ponad połowa respondentów (55%) wskazuje na fakt, że technologia zaburza ich równowagę między życiem zawodowym a prywatnym, a 26,8% odczuwa ten wpływ bardzo mocno, co wskazuje na rosnący problem konieczności bycia ciągle online.
Co to jest technostres i dlaczego warto o nim mówić?
Technostres jest zjawiskiem, które zostało opisane w 1984 roku przez Craiga Broda i nazwane zostało "współczesną chorobą adaptacyjną, która jest spowodowana niemożnością radzenia sobie z nowymi technologiami komputerowymi w zdrowy sposób". To negatywne reakcje fizyczne i psychiczne pojawiające się, gdy nie radzimy sobie z szybko zmieniającymi się technologiami.
Przejawy stresu związanego z korzystaniem z technologii towarzyszyły człowiekowi dużo wcześniej. Jego ewidentną manifestacją było niszczenie maszyn w XIX w. przez luddystów obawiających się o swoje zatrudnienie i byt.
– wyjaśnia dr hab. Artur Modliński, Kierownik Centrum Badań nad Sztuczną Inteligencją i Cyberkomunikacją z Wydziału Zarządzania Uniwersytetu Łódzkiego
Technostres składa się z kilku kluczowych elementów:
- Przeciążenie technologiczne – pojawia się wtedy, gdy musimy wykonywać więcej pracy w krótszym czasie dzięki nowym technologiom. Narzędzia, które miały ułatwić nam pracę, często prowadzą do zwiększenia oczekiwań.
- Inwazyjność technologiczna – to termin, który dotyczy sytuacji, w której technologia wykorzystywana w pracy wkracza w nasze życie prywatne. Służbowe e-maile czytane podczas rodzinnego obiadu czy telefony od szefa w weekend to jej typowe przykłady.
- Technologiczna złożoność – uwidacznia się w momencie, w którym czujemy się przytłoczeni skomplikowaną obsługą nowych narzędzi i systemów.
- Niepewność technologiczna – dotyka nas wtedy, gdy stale musimy nadążać za nowymi rozwiązaniami i uczyć się ich obsługi.
- Niepewność zawodowa – pojawia się w momencie, w którym obawiamy się, że technologia może zastąpić naszą pracę lub zmniejszyć jej wartość.
Co ciekawe, badania pokazują, że to nie strach przed utratą pracy (17%) jest głównym źródłem technostresu, ale właśnie zbyt szybkie tempo pracy (33%).
Użytkownicy technologii wydają się zauważać, że każda innowacja, która ma na celu skrócenie czasu wykonywania jakiejś czynności, sprawia, że de facto liczba zadań wykonywanych w danej jednostce czasu wzrasta.
– mówi dr Paweł Fortuna z Katedry Psychologii Eksperymentalnej KUL zauważa:
Jak technologia wpływa na nasze życie zawodowe i prywatne?
Nie da się ukryć, że nowoczesne technologie coraz mocniej ingerują w życie pracowników. Choć w teorii powinny nam pomagać, często dają poczucie przeciążenia i mogą prowadzić do zakłócenia równowagi między pracą a życiem prywatnym. 40% badanych przyznaje, że technologie w pewnym stopniu negatywnie wpływają na ich życie rodzinne, choć dla wielu osób problem ten nie jest tak wyraźny – aż 26% "zdecydowanie" nie odczuwa, aby technologia odbierała im czas dla bliskich.
Wyniki badań pokazują jednak, że blisko 40% pracowników odczuwa trudności w adaptacji do szybkich zmian technologicznych, a 16% zgłasza umiarkowane trudności. Tylko 4% przyznaje, że zupełnie nie radzi sobie z tempem zmian. Mimo to wielu badanych nie odczuwa zagrożenia dla swojego zatrudnienia związanego z rozwojem technologii. Sugerować to może, że część pracowników czuje się bezpiecznie w swojej pracy dzięki własnym kompetencjom lub wsparciu ze strony pracodawcy.
Eksperci podkreślają, że dla ograniczenia technostresu potrzebne są zmiany oraz wprowadzenie pewnych nowych zachowań w pracy względem samych zatrudnionych. To między innymi aktywne wsparcie pracowników (szkolenia, pomoc w adaptacji do zmian, jak i budowanie pozytywnego środowiska pracy). Ponad 50% respondentów deklaruje chęć uczestnictwa w w tego typu przedsięwzięciach, pomagających zredukować stres związany z napływem nowych technologii. Najczęściej wskazywane potrzeby rozwojowe dotyczą także zarządzania czasem (41%), rozwiązywania problemów (30%), komunikacji interpersonalnej (27%) i zarządzania stresem (26%).
Badanie przeprowadzono z wykorzystaniem techniki CAWI. Za dobór próby badawczej odpowiadała firma Opinia24, a nad analizą wyników czuwali eksperci Centrum Badań nad Sztuczną Inteligencją i Cyberkomunikacją Wydziału Zarządzania Uniwersytetu Łódzkiego. Na potrzeby badania uzyskano wyniki od 400 osób. Największą grupę stanowiły osoby w wieku 31-50 lat (48%), pracujący w firmach zatrudniających powyżej 250 pracowników (62,5%), ze stażem pracy 10 lat i więcej (58,3%), zatrudnieni na stanowisku analityk, specjalista, ekspert (45,8%).
Grafika – Unsplash
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu