Nauka

Te ślady na Marsie zastanawiają naukowców. Czy woda wciąż tam płynie?

Bartosz Gabiś
Te ślady na Marsie zastanawiają naukowców. Czy woda wciąż tam płynie?
Reklama

Zdobycie Marsa to prawdopodobnie największe, ale jednocześnie najbardziej namacalne z obecnych marzeń zdobycia kosmosu. Nic zatem dziwnego, że to właśnie jemu się naukowcy dokładnie przyglądają, a szczególnie obecności wody i jej potencjalnym śladom.

Poszukiwania wody na Marsie to w ostatnim czasie temat często wypływający na powierzchnię, o którym zresztą pisali już kilka razy redakcyjni koledzy. Tym razem naukowcy dostarczyli wiadomości na temat intrygującego, ciemnego wzoru przypominającego kształtem palce. Podejrzewano, że jest to ślad płynącej wody, więc od lat mu się bacznie przyglądano.

Reklama

Mars niestety rozczarowuje. Woda znika z powierzchni, ale nie z nadziei

Przez lata uznawano je za możliwy dowód na istnienie wody. Ciemne smugi pojawiające się regularnie na marsjańskich zboczach (Recurring Slope Lineae) miały wskazywać na sezonowe przepływy wody uwięzionej prawdopodobnie w lodzie schowanym w niewidocznych miejscach, być może nawet na warunki sprzyjające mikroorganizmom. Nowe badania obalają ten mit. Zamiast śladów życia, mamy tylko ślady pyłu. Zespół naukowców z Brown University (Stany Zjednoczone Ameryki) oraz Uniwersytetu w Bernie (w Szwajcarii) przeanalizował ponad 86 tysięcy zdjęć powierzchni Marsa. Wszystko przy użyciu, a jakże, sztucznej inteligencji.

CaSSIS; ESA

W ich ramach zidentyfikowano ponad pół miliona ciemnych smug, które wcześniej były interpretowane jako potencjalnie wilgotne formacje. Dzięki nowym algorytmom i statystycznej analizie zasięgu, sezonowości oraz lokalizacji, badacze doszli do wniosku, że woda nie jest konieczna do ich powstania. Wystarczy wiatr, osunięcia gruntu, mikrowstrząsy lub uderzenia meteorytów.

„Ważnym celem badań nad Marsem jest zrozumienie współczesnych procesów zachodzących na tej planecie – w tym możliwości istnienia ciekłej wody na jej powierzchni. Przeanalizowaliśmy te struktury, ale nie znaleźliśmy żadnych dowodów na obecność wody. Nasz model wskazuje raczej na procesy powstawania w warunkach suchych.” – powiedział Adomas Valantinas, badacz z Brown University, współautor pracy wraz z Valentinem Bickelem z Uniwersytetu w Bernie.

Dotychczasowe hipotezy zakładały obecność słonej cieczy, która mogłaby przetrwać w ekstremalnych warunkach. Teraz okazuje się, że cała ta narracja mogła opierać się na złudzeniu optycznym i uproszczeniu. Smugi zachowują się w sposób typowy dla osypujących się warstw pyłu, a nie dla wilgotnych przepływów. Brakuje śladów krystalizacji soli, nie ma mineralnych depozytów sugerujących obecność cieczy. Smugi pojawiają się tam, gdzie występują naturalne spadki terenu, a marsjańska atmosfera i jej ciśnienie skutecznie uniemożliwiają utrzymanie się wody w stanie ciekłym.

Nie ma co się poddawać, jeżeli nie na powierzchni, to może pod nią?

To spory cios dla teorii o współczesnej aktywności hydrologicznej na Czerwonej Planecie. Ale nie oznacza końca marzeń o marsjańskiej wodzie. Zamiast patrzeć na powierzchnię, naukowcy coraz częściej kierują wzrok pod nią. Dane z misji InSight sugerują istnienie warstwy o obniżonej prędkości sejsmicznej na głębokości od 5 do 8 kilometrów. Taka struktura może wskazywać na obecność porowatych skał nasyconych wodą. Według szacunków mogłoby to oznaczać rezerwuar wystarczający do pokrycia planety oceanem o głębokości kilkuset metrów. Oczywiście nie mówimy o wodzie dostępnej od ręki – to głęboko ukryty, hipotetyczny zasób, ale dla przyszłych misji załogowych mógłby okazać się bezcenny.

Jeszcze ciekawsze dane płyną z chińskiego łazika Zhurong. Analiza radarowa gruntu sugeruje, że obszar w pobliżu równiny Utopia Planitia mógł być kiedyś dnem oceanu. Układ warstw, ich grubość oraz rozmieszczenie przypominają dawne linie brzegowe, strefy zalewowe, a nawet ślady falowania. Badacze twierdzą, że Mars mógł posiadać nie tylko wodę, ale i coś w rodzaju piaszczystych plaż.

NASA na właściwym tropie. Pozostaje już tylko tam dotrzeć

To wszystko potwierdza wcześniejsze obserwacje NASA, wskazujące na istnienie sieci kanałów, delt rzecznych i osadów wodnych w różnych rejonach planety. W przeszłości atmosfera Marsa była gęstsza, temperatura wyższa, warunki bardziej przyjazne. Z czasem planeta utraciła pole magnetyczne, co doprowadziło do ucieczki atmosfery i zamarcia cyklu wodnego.

Reklama

Mars to jałowa pustynia

Dzisiejszy Mars raczej nie jest domem marzeń, lecz suchą, zimną i bezlitosną pustynią. Ale pod powierzchnią może nadal tlić się nadzieja. Dla geologów, dla astrobiologów, dla planistów przyszłych misji. Nawet jeśli nie znajdziemy tam życia, woda może okazać się kluczem do jego przetrwania.

 

Reklama

Źródło: phys.org

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama