Na pierwszy rzut oka Mars wydaje się martwy i nudny: czerwony pył, jałowa powierzchnia i rozrzedzona atmosfera kompletnie nie kojarzą się z Ziemią, prawda. A jednak — najnowsze badania pokazują, że Czerwona Planeta może mieć z Ziemią więcej wspólnego, niż dotychczas sądzono. Co dokładnie? Glebę. A konkretnie: sposób, w jaki się układa i porusza.

Zespół naukowców z University of Rochester przeprowadził analizę zdjęć satelitarnych wysokiej rozdzielczości, przyglądając się dziewięciu marsjańskim kraterom. Ich celem było porównanie marsjańskich wzorów terenu z analogicznymi strukturami występującymi w zimnych regionach naszej planety — takich jak Arktyka czy Góry Skaliste.
Wyniki? Cóż, trzeba przyznać, że zdumiewające. Charakterystyczne faliste formy gleby, znane jako płaty soliflukcyjne, okazały się niemal identyczne pod względem geometrycznym z tymi z Marsa. Tyle że... marsjańskie są średnio... 2,6 raza wyższe.
Zamarzanie, topnienie i... sublimacja
Na Ziemi owe formacje powstają na skutek cyklicznego zamarzania i częściowego rozmarzania gruntu. Woda zamarzająca w glebie rozszerza ją, a podczas topnienia gleba powoli „pełznie” w dół zboczy. Proces jest powolny, ale systematyczny — i pozostawia wyraźne ślady na powierzchni.
Na Marsie, gdzie panują znacznie niższe temperatury i ciśnienie, woda raczej sublimuje — czyli przechodzi bezpośrednio ze stanu stałego w gazowy. Mimo to efekt końcowy jest zasadniczo podobny. Marsjańskie płaty zachowują się trochę jak "zacieki z farby spływającej po ścianie", przy czym ich większa wysokość wynika z innej grawitacji i właściwości gleby.
Ślady przeszłości
Jeśli na Marsie faktycznie zachodziły cykle przypominające ziemskie zamarzanie i rozmarzanie, mogło to oznaczać okresy istnienia warunków potencjalnie sprzyjających życiu. Woda w jakiejkolwiek formie to kluczowy element w poszukiwaniach śladów dawnego życia — a ślady lodowych procesów mogą wskazać, gdzie warto szukać dalej.Nie wiadomo jeszcze, czy badane formacje powstały niedawno, czy miliony lat temu, niemniej samo ich istnienie rzuca nowe światło na klimat Marsa i jego ewolucję.
Czytaj również: Podręczniki do wyrzucenia. Kluczem marsjańskie wulkany
Co dalej?
Wszystko to może pomóc nam nie tylko w badaniach Marsa, ale również w identyfikacji miejsc, które potencjalnie mogły — lub nadal mogą — sprzyjać obecności życia. W połączeniu z danymi z łazików może to przynieść przełomowe odkrycia. I choć dzielą nas miliony kilometrów i radykalnie różne warunki atmosferyczne, Ziemia i Mars zdają się mieć sporo wspólnego. Gleba, zamarzanie, ruchy masowe — wszystko to może wskazywać, że procesy znane nam z naszej planety mają swoje odpowiedniki nawet tam, gdzie życie wydaje się właściwie niemożliwe. A przecież wielu z nas absolutnie by tego nie zakładało, prawda?
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu