Paradoksalnie znaleźć dzisiaj dobry serial, to nie lada wyczyn. Teoretycznie przy tej liczbie produkcji jakie co tydzień pojawiają się w serwisach VOD nie powinno to być trudne, ale rzeczywistość jest bardziej skomplikowana. Tym bardziej warto docenić serię, która przez 10 sezonów trzyma wysoki poziom.

Dzisiejsze seriale podzieliłbym na dwie kategorie. Z jednej strony mamy "telewizyjne" tasiemce, gdzie każdy odcinek to w zasadzie osobna historia, a gdzieś w tle towarzyszy im jakiś większy główny wątek. W drugiej kategorii są seriale limitowane, które zdobyły popularność dzięki platformom VOD. Zazwyczaj mają od 6 do 10 odcinków i są jedną zamkniętą historią. Bosch natomiast łączy te dwie kategorie, ale nie skupia się na jednym głównym wątku tylko prowadzi widzów przez kilka niezależnych historii. I to chyba świadczy właśnie o sile tej marki.
Bosch: Legacy ostatni sezon trzyma poziom
Historia detektywa Harry'ego Boscha ciągnie się już od 2014 roku, kiedy to seria zadebiutowała na platformie Prime Video. Serial bazuje na książkach stworzonych przez Michaela Connelly'ego, który odpowiadał też za scenariusz oraz produkcję. I to chyba dzięki temu główny bohater jest tak autentyczny, w czym niewątpliwie swoją zasługę ma odgrywający główną rolę - Titus Welliver. Po 7 sezonach, producenci zdecydowali się na zamknięcie jednego rozdziału, jakim była praca Boscha w wydziale zabójstw policji w Los Angeles. W Bosch: Legacy nasz bohater przyjął rolę prywatnego detektywa, który jednak nadal ma sporo wspólnego z pracą policji, choć nie jest już tam wcale mile widziany.
Ta seria nie odniosła już chyba tak dużego sukcesu, pomimo nadal bardzo wysokich ocen, bo Amazon zdecydował o jej zakończeniu na trzecim sezonie, który kilka dni temu pojawił się na Prime Video. Na szczęście dostaliśmy całość, czyli 10 odcinków naraz, co bardzo cieszy, bo Bosch: Legacy to taki serial, od którego trudno się oderwać. W trzecim sezonie ponownie mamy kilka głównych wątków, jeden z nich dotyczy niedomkniętej sprawy z poprzedniego sezonu, a poza nim pojawiły się też dwa kolejne, równie ciekawe. Żadna z tych spraw nie jest oczywista i myślę, że dlatego tak bardzo wciąga widzów. Nie chce wam tutaj za dużo zdradzać, ale z pewnością warto trzeci sezon obejrzeć, tym bardziej, że twórcom udało się bardzo zgrabnie pozamykać większość wątków. I jest nadzieja, że to jeszcze nie koniec przygód Boscha, bo planowany jest spin-off, do którego wprowadzenie pojawiło się w ostatnim odcinku Bosch: Legacy.
Czekam na spin-off - Ballard
Prime Video szykuje spin-off, którego akcja rozgrywa się również w Los Angeles. Główną bohaterką jest detektyw Renee Ballard, w którą wciela się Maggie Q. Zajmuje się ona starymi, nierozwiązanymi sprawami w wydziale kryminalnym. Nowa seria ma pojawić się jeszcze w tym roku, a pierwszy sezon będzie składał się z 10 odcinków. Nie wiadomo jeszcze kiedy planowana jest premiera, ale myślę, że warto ją śledzić, bo jeśli twórcom uda się zachować ducha serialu Bosch, to będzie to ponownie świetna propozycja dla wielbicieli nieoczywistych kryminałów. Wprowadzenie wypadło bardzo korzystnie dla Maggie Q i miejmy nadzieje, że będzie w stanie udźwignąć całą serię na swoich barkach. Ja na pewno to sprawdzę i zdam wam relację, czy to się powiodło.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu