W ostatnim czasie w aplikacji take&drive pojawiła się wyczekiwana opcja planowania tras przejazdów w wielu polskich miastach, nie tylko komunikacją miejską, ale i dostępnymi pojazdami współdzielonymi.
take&drive i już wiem na jaką aplikację wymienię Jak dojadę. Brakuje mi jeszcze tylko jednej funkcji
O aplikacji take&drive pisaliśmy Wam po raz pierwszy w połowie zeszłego roku. Wtedy był to jedynie agregator usług współdzielenia różnych pojazdów w polskich miastach raz z informacjami o połączeniach komunikacji miejskiej z pobliskich przystanków. Na początku sierpnia pojawiła się w niej funkcja, która sprawia, że to już prawie równorzędny konkurent do najpopularniejszej w Polsce aplikacji tego typu - Jak dojadę. Na razie w wersji na Androida, w najbliższym czasie również na iOS.
Bartosz Kwapisz, CEO take&drive:
Konsekwentnie pokazujemy mieszkańcom, że podróżowanie po mieście bez własnego samochodu jest możliwe, a także bardzo wygodne. Osoby korzystające z naszego planera dowiadują się, jak mogą skrócić podróż do miejsca docelowego, jeżeli zdecydują się na podróż „łączoną”, tzn. za pomocą różnych środków transportu.
Czytaj dalej poniżej
Mowa o funkcji planowania przejazdów, w której oprócz zaplanowania trasy komunikacją miejską pojawia się też alternatywna opcja pokonania ją pojazdami współdzielonymi, takimi jak hulajnogi, rowery miejskie czy auta na minuty. W przesłanym komunikacie twórcy aplikacji przekonują, że przy planowaniu tras możliwe jest też łączenie różnych środków transportu (widać to też na zrzutach z aplikacji w Google Play), u mnie jednak wyświetlają się osobno trasy - dla komunikacji miejskiej i osobno dla pojazdów na minuty. Niemniej to i tak pożyteczna funkcja w aplikacji tego typu.
Przy planowaniu tras możemy filtrować środki transportu, które planer ma uwzględniać przy generowaniu przejazdów, a do wyboru mamy chyba wszystkich dostępnych na polskim rynku operatorów.
CityBee | GoScooter | Wypożyczalnie rowerów miejskich |
Panek | SCROOT | |
4mobility | Innogy go! | |
Click2Go | Lime | |
Easyshare | Dott | |
Vozilla | Bird | |
Traficar | Hive | |
GreenGoo | HULAJ | |
eCar (Tauron) | VOLT Scooters | |
MiiMove | Quick | |
Blinkee | LOGO Sharing | |
JedenŚlad | Cabbi | |
EcoShare | Ogre&co | |
Yumi | ATOM |
W jakich miastach możemy skorzystać z aplikacji take&drive? Tutaj lista również jest długa, ponadto obejmuje też różne miasta w Europie.
Czego mi jeszcze brakuje w takiej aplikacji? Wiem, że trudno by było zintegrować ją z tymi wszystkim operatorami przejazdów współdzielonych i wypożyczać je wprost z aplikacji. Zadanie raczej niewykonalne, ale bez problemu można byłoby dodać do niej opcję kupna biletów na komunikację miejską, jaka jest dostępna w Jak dojadę. Dzięki czemu nie trzeba instalować na smartfonie dodatkowej aplikacji do tego, w postaci na przykład SkyCash.
To dlaczego chciałbym wymienić Jak dojadę na take&drive? Już spieszę z wyjaśnieniem. Otóż irytujące są w niej dwie rzeczy. Po pierwsze, od kilku miesięcy z uporem maniaka Jak dojadę informuje mnie, że jestem w innym mieście niż obecnie i nie tylko podczas uruchamiania aplikacji, ale co chwile, niemal przy każdym przejściu do innego okna w aplikacji. Jest to o tyle dziwne, że przy planowaniu trasy idealnie wskazuje moją lokalizację w Warszawie, co do ulicy i numeru budynku.
Po drugie, w Jak dojadę na sztywno ustawiono metodę płatności za bilety w postaci portfela wbudowanego w aplikację. Wcześniej były tu trzy opcje - Portfel, Blik i Apple Pay. W przypadku, gdy wybierałem Apple Pay, metoda ta była domyślna za każdym kolejnym razem. Od kilku miesięcy nie można kupić biletu przez Apple Pay, trzeba albo doładować portfel, albo skorzystać z BLIKA. Lubię BLIKA, ale wiadomo, że z Apple Pay szybciej zapłacę za bilet. Jest to świadome działanie twórców aplikacji, którzy zmuszają tym sposobem do zasilania portfela w aplikacji, bo akurat przy zasilaniu portfela o dziwo opcja z Apple Pay pozostała nieruszona.
Strona główna take&drive.
Aplikacja do pobrania z Google Play.
Aplikacja do pobrania z App Store.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu