Felietony

Samsung A51 5G pokazuje, jak długą drogę przebyły średniaki

Krzysztof Rojek
Samsung A51 5G pokazuje, jak długą drogę przebyły średniaki
Reklama

Dzisiejsze średniaki potrafią zaoferować o wiele więcej, niż się od nich oczekuje. Szybki procesor, świetny ekran czy łączność 5G - to wszystko idzie dziś w parze z niską ceną.

Jeżeli chodzi o wybór telefonu, jak większość osób w Europie czy na świecie, przez lata patrzyłem praktycznie wyłącznie na „średniaki”. Powód był bardzo prozaiczny – brak funduszy, choć być może raczej powinienem nazwać to niechęcią do płacenia astronomicznych kwot za flagowe modele. Niestety, przez większość czasu taka decyzja wiązała się z potężnymi ograniczeniami. Średniaki, czyli telefony w obrębie około 1500 -2000 zł częściej przypominały bowiem budżetowce na sterydach, często bardzo powoli adaptując funkcje z droższych modeli. Ile czasu nie mogliśmy doczekać się takich rzeczy jak porządny ekran czy konstrukcja, która nie skrzypi?

Reklama

Dzisiejsze średniaki to (na szczęście) już nie to samo

To jednak jakiś czas temu uległo zmianie. W średniaki zaczęto bowiem inwestować i to bardzo mocno. To właśnie ta kategoria produktów zaczęła być miejscem popisu możliwości producentów i tego, co są oni w stanie zaoferować użytkownikom. Do kategorii średniaków zaczęły spływać nie tylko funkcjonalności znane z droższych modeli, ale też – zupełnie nowe rzeczy. Pojawił się odważniejszy design, ciekawe rozwiązania, dobre materiały czy wysokiej jakości ekrany.


I przykładem takiego właśnie telefonu jest dla mnie nowy Samsung Galaxy A51 5G. Samsung jako firma był nieco „spóźniony na imprezę” i jego średnia półka zaczęła się rozwijać dopiero przy pojawieniu się serii A. Najpierw jako A3/A5/A8 etc., a potem, po zmianie nazewnictwa i filozofii konstruowania telefonów – jako A20/40/50 i tak dalej. I dziś właśnie chciałbym pokazać wam jeden z takich telefonów, który dobrze pokazuje, że nie trzeba wydawać wiele pieniędzy, by cieszyć się z tego, co jeszcze nie tak dawno było domeną wyłącznie flagowców.

  1. Design

To, co urzekło mnie w A51 5G jest jego wygląd. Często pomija się to w recenzjach, ale ten telefon, przynajmniej w moim przypadku, daje wrażenie obcowania z produktem premium w taki przyjemny, subtelny sposób. Składa się na to wiele czynników – użyte materiały, wzór na obudowie urządzenia i to, jak odbija on światło, spasowanie całej konstrukcji czy w końcu coś, czego w Samsungach akurat nigdy nie brakowało – świetny ekran. Full HD OLED, który jest dociągnięty symetrycznie do każdej krawędzi, tylko z małym otworem na kamerkę na środku musi robić wrażenie, jeżeli porównamy go nie tylko z innymi w tej półce cenowej, ale też z tym, co oferowała ona jeszcze kilka lat temu. Prestiżu dodaje tu fakt, że korpus urządzenia wykonany jest z metalu, a nie, co popularne w tej kategorii cenowej – z tworzywa.

  1. Wielozadaniowość

W początkach istnienia średniej półki cenowej, smartfony te zazwyczaj koncentrowały się na jednej funkcji i starały się ją robić dobrze. Jeżeli średniopółkowy telefon starał się być dobry „we wszystkim”, zazwyczaj kończył nie będąc wystarczającym w niczym. Dziś jest jednak inaczej. Na A51 5G dzięki dobremu ekranowi będziemy mogli bardzo komfortowo konsumować treści, dzięki procesorowi Exynos 980 telefon poradzi sobie z każdą grą, którą na niego wrzucimy, a z kolei zestaw 4 aparatów pozwoli nam w znakomitej większości scenariuszy na zrobienie po prostu dobrego zdjęcia. Co więcej, dostęp do sieci 5G pozwala wszystko to wykonywać jeszcze szybciej i wydajniej, niż kiedykolwiek wcześniej.


  1. Poleganie na nim

Będę powtarzał to do znudzenia – dziś coraz więcej osób ma telefony, a nie ma komputerów, niż ma komputery, a nie ma smartfonów. Dlatego więc też i na producentach ciąży coraz większa odpowiedzialność za to, by ich urządzenia działały bez problemu. Dlatego w średniakach zaczynamy widzieć coraz solidniejsze konfiguracje sprzętowe. W A51 5G mamy, o czym już mówiłem, wydajny procesor Exynos 980 wspierany przez 6 GB pamięci RAM. Miejsce na dane to 128 GB pamięci UFS 2.1. Taka konfiguracja pozwala po prostu szybko i sprawnie działać.

Reklama
  1. Bateria

Myślę, że ten aspekt zasługuje na osobny akapit, ponieważ baterie przez lata były piętą achillesową tych telefonów. Szczególnie w momencie, w którym urosły ekrany, a baterie – niekoniecznie. Dziś ogniwa są coraz większe, a wraz z nimi rośnie też moc ładowania. Dzięki 4500 mAh nie tylko na telefonie można ewentualnie pracować dłużej niż przez jeden dzień (okazjonalnie dociągając do dwóch), ale też – naładować go w relatywnie krótkim czasie (15 W). Odkąd szybkie ładowarki się upowszechniły, nie pamiętam, kiedy musiałem zostawiać telefon podpięty pod ładowarkę na całą noc.

  1. Futureproof

Ludzie dziś coraz rzadziej zmieniają telefony – to jest fakt. Dzieje się tak właśnie dlatego, że średniopółkowce w końcu zyskały na tyle mocy, by działać dobrze przez długi czas. Po A51 5G widać to jak po żadnym innym modelu. Jest to jeden z najtańszych telefonów mogących odbierać sygnał 5G w naszym kraju. I trzeba przyznać, że to była moja największa obawa, jeżeli chodzi o ten model i sens jego istnienia. Byłem przekonany, że czas jaki musi upłynąć do upowszechnienia się tej sieci gdziekolwiek indziej niż w dużych miastach to zbyt długo dla tego telefonu. Po tym, jak poużywałem go przez jakiś czas stwierdzam, że jest dokładnie odwrotnie. Podczas moich testów, będąc w zasięgu 5G Plusa, pobierałem w paśmie 2600 MHz TDD dane z szybkością w okolicach 200-300 Mb/s. Myślę, że to właśnie ta półka cenowa najpierw pozwoli dużej części mieszkańców planety na dostęp do sieci piątej generacji i wygeneruje zapotrzebowanie na rozszerzenie sieci. Wysoka wydajność, jaką obecnie otrzymujemy w cenie średniaka pozwoli tym urządzeniom być także pierwszymi, które faktycznie ten sygnał odbiorą.

Reklama


W recenzjach zazwyczaj podsumowujemy główne wady i zalety telefonów. Jednak jeżeli przypatrzymy się ostatnim recenzjom, widać wyraźnie, że to, czego się „czepiamy” jest często delikatnym szczegółem, na który jeszcze kilka lat temu nie zwrócilibyśmy uwagi w obliczu dużo poważniejszych wad. Oprócz naprawdę nielicznych wyjątków nie spotkałem się ostatnio ze średniopółkowym smartfonem, który zawiódłby moje oczekiwania. I taki też jest A51 5G – szybki średniak, który działa dobrze dziś i będzie działał jeszcze przez długi czas oraz który pozwala praktycznie każdemu na skorzystanie z możliwości sieci nowej generacji.

-

Telefon do materiału udostępnił operator sieci Plus.

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama