Apple

Twój komputer będzie tak szybki, jak twój iPhone. Apple zaskoczy wszystkich

Piotr Kurek
Twój komputer będzie tak szybki, jak twój iPhone. Apple zaskoczy wszystkich
Reklama

Apple szykować ma niemałą rewolucję w swojej ofercie komputerów Mac. Oprócz MacBooków z układów Apple M, pojawić się mają jeszcze jedne warianty – a ich sercem będzie... procesor z iPhone’a.

Kilka lat temu Apple oficjalnie rozstało się z Intelem, który dostarczał do komputerów z logo nadgryzionego jabłka procesory. Firma z Cupertino postawiła na swoje własne rozwiązania – układy Apple Sillicon, które obecnie dostępne są we wszystkich modelach Maców. Najnowsza generacja układów M: M4, M4 Pro i M4 Max zadebiutowała w październiku zeszłego roku i dostępna jest m.in. w 14 i 16-calowych MacBookach Pro. Te wyposażone są w najmocniejsze podzespoły, a przez to swoje kosztują. Podstawowa konfiguracja 14-calowego MacBooka Pro z M4 w Polsce, w oficjalnym sklepie Apple, kosztuje 8499 zł. M4 Pro to wydatek na poziomie 10499 zł. Dużo? Nawet bardzo, tym bardziej, jeśli nie potrzebujemy tak mocnego sprzętu. Alternatywą jest MacBook Air z układem M4, którego cennik zaczyna się od 4999 zł. To już bardziej przystępna cena, a niektóre sklepy sprzedają go jeszcze taniej.

Reklama

Okazuje się jednak, że Apple szykuje się do premiery jeszcze tańszego komputera – podstawowego modelu MacBook, który miałby być napędzany układem A18 Pro. Tak, procesorem, który znajdziemy w zeszłorocznych iPhone’ach Pro. Takimi informacjami dzieli się Ming Chi Kuo, który od lat zajmuje się dostarczaniem nam przecieków i informacji pochodzących z zaufanych źródeł zbliżonych do Apple. MacBooki z układami A18 Pro mają być jeszcze tańsze i sprawić, że uda się zejść poniżej „magicznej” kwoty 999 dolarów – bo na tyle wyceniony jest (bez podatków) podstawowy model MacBooka Air.

Nowa kategoria MacBooka już niebawem w sprzedaży? Apple szykuje ciekawe rozwiązania

Nie da się jednak ukryć, że Apple znów chce namieszać w swojej ofercie komputerów Mac i szuka sposobów na dotarcie do nowej grupy odbiorców, której nie zależy na najmocniejszym sprzęcie, ale szuka sprawdzonych i działających rozwiązań. Podobna sytuacja miała miejsce w 2015 r., gdy na rynku pojawiły się małe, 12-calowe MacBooki (nazywane też Retina MacBook). Działały pod kontrolą procesorów Intel Core, a ich ostatni model do sprzedaży trafił w 2017 r. Były tanie, kolorowe i kierowane głównie w kierunku uczniów, studentów oraz tych, którzy potrzebowali komputera wyłącznie do prac biurowych, czy niewymagających zbyt dużych zasobów działań. Zaledwie dwa lata na rynku i trzy modele w sprzedaży pokazują jednak, że 12-calowy MacBook nie spotkał się z dużym zainteresowaniem ze strony konsumentów i jak pojawił się w ofercie, tak szybko z niej zniknął. Czy powrót po niemal 10 latach do bardziej budżetowego Maca się sprawdzi? Musimy uzbroić się w cierpliwość.

Czy rzeczywiście Apple przygotowuje się do ofensywy tanimi, kolorowymi MacBookami z układem znanym z iPhone’ów? Przekonamy się późną jesienią, w okolicach końca października lub na początku przyszłego roku. Skąd październikowa data? To właśnie w październiku 2024 r. Apple zaprezentowało światu swoje najmocniejsze MacBooki Pro z procesorami M4 (M4, M4 Pro i M4 Max). Choć nie była to tradycyjna „prezentacja”, cała końcówka miesiąca obfitowała w moc zapowiedzi – komputerów Mac i tabletów iPad. Czy sytuacja powtórzy się w tym roku? Przekonamy się za kilka miesięcy.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama