Na rynku ukazał się niedawno Huawei MatePad 11.5” S. Sprawdziłem, czy malowanie na tablecie jest prostsze, niż na płótnie.
Tablet od Huawei kontra płótno, czyli pojedynek digital art z klasycznym malarstwem
Jeśli chodzi o sztukę i malarstwo artystyczne, to muszę przyznać, że w tej kwestii jestem totalnym amatorem, a ostatnią styczność z farbami miałem ponad dekadę temu w czasach szkolnych, dlatego czułem się idealnym kandydatem do kursu rysowania z Huawei, gdzie główną rolę odegrał nowy MatePad 11.5” S PaperMatte Edition. Wziąłem do ręki pędzle, założyłem fartuch i stanąłem przed płótnem, by sprawdzić, czy digital art od Huawei jest łatwiejszą drogą do zostania artystą. Oto wnioski.
MatePada 11.5” S – sztuka w wykonaniu laika
Na łamach Antyweb pojawiła się już nasza recenzja MatePada 11.5” PaperMatte Edition, a ja miałem okazję przetestować model z dopiskiem S, jednak zamiast na technikaliach, skupię się na moich wrażeniach z malowania na nowym tablecie od Huawei, przeznaczonym dla samozwańczych artystów. Miałem bowiem okazję uczestniczyć w wydarzeniu, które zderzyło ze sobą dwa światy – malarstwa tradycyjnego i cyfrowego. Na początek pokaże Wam moje „dzieło”, wykonane tradycyjnymi metodami. Możecie śmiało wykpić mnie w komentarzach – zdaję sobie sprawę z moich nikłych umiejętności malarskich.
Po godzinie zmagania się z farbami i pędzlami zasiadałem do nowego tabletu od Huawei, by spróbować odtworzyć obraz na ekranie MatePad 11.5” S – wierzcie mi, było o wiele łatwiej.
GOPaint – aplikacja na miarę słynnego Procreate, dostępna za darmo
Nie ma co ukrywać, że obecnie najpopularniejszą aplikacją do rysowania na tabletach jest Procreate, dostępna na urządzeniach od Apple. Inżynierowie Huawei spędzili jednak setki godzin, by stworzyć alternatywę dla tej aplikacji, a efektem ich prac jest GOPaint, stworzona z myślą o miłośnikach digital artu.
Apka w połączeniu z ekranem PaperMatte otwiera przed fanami malowania naprawdę spore możliwości, bo ekran tabletu w zetknięciu z dedykowanym rysikiem daje poczucie obcowania z prawdziwym papierem i nie jest to tylko marketingowa teoria, a faktyczne odczucia z użytkowania.
GOPaint daje naprawdę ogromne możliwości edycji pędzli i zabawy kolorami, a dodatkowym atutem jest to, że aplikacja jest otwarta na kreatywność prawdziwych artystów – nad projektem pracowały dziesiątki chińskich malarzy, a w przyszłości mają trafić tam pędzle zaprojektowane także przez polskich twórców. Jest przy tym prosta w obsłudze nawet dla takiego laika jak ja, a proces twórczy trwa tam znacznie krócej, niż w przypadku klasycznego płótna. Spróbowałem więc odtworzyć mój skromny obraz na ekranie tabletu, a efekt możecie zobaczyć poniżej.
Wygląda do złudzenia podobnie, czyż nie? No dobra, zdradzę Wam sekret – GOPaint pozwala na zaimportowanie fotografii gotowego już obrazu i utworzenie specjalnej warstwy, która umożliwia łatwiejsze przeniesienie dzieła do cyfrowej rzeczywistości – bez tego prawdopodobnie męczyłbym się równie długo, co w przypadku płótna. MatePad 11.5” S pozwolił mi jednak na odwzorowanie „górskiego zachodu słońca” w dosłownie kilka minut.
M-Pencil oferuje bardzo podobne funkcjonalności, co jego odpowiednik od Apple, choć MatePad 11.5” S ma jedną, poważną przewagę – tablet od Huawei jest na rynku dostępny w wersji z ekranem PaperMatte, a żeby uzyskać ten sam efekt na iPadzie, konieczne jest dokupienie specjalnej folii. Do tego chodzi również cena – za niecałe 2 tys. zł możemy mieć naprawdę niezły tablet z klawiaturą, a w przypadku konkurencyjnego iPada wydatek trzeba pomnożyć co najmniej dwukrotnie. Dodatkowym argumentem jest to, że GOPaint jest natywnie dostępna na urządzeniu. Jeśli więc poszukujecie tabletu do rysowania, a wasz budżet jest ograniczony, to MatePad 11.5” S z rysikiem M-Pencil będzie świetnym wyborem.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu