Tablety

Tabfony mieszają na rynku smartfonów i... tabletów

Maciej Sikorski
Tabfony mieszają na rynku smartfonów i... tabletów
Reklama

Wzrost popularności tabfonów to chyba jedna z największych niespodzianek ostatnich lat w sektorze nowych technologii, a zwłaszcza w segmencie sprzętu ...

Wzrost popularności tabfonów to chyba jedna z największych niespodzianek ostatnich lat w sektorze nowych technologii, a zwłaszcza w segmencie sprzętu mobilnego. Dzisiaj zapewne nikogo już nie trzeba przekonywać, że produkty tego typu okazały się strzałem w dziesiątkę – widać to po wynikach sprzedaży, wchodzeniu na rynek kolejnych producentów oraz wpływie na inne części omawianej branży.

Reklama

Raz na jakiś czas na AW pojawiają się wyniki lub prognozy sprzedaży tabfonów. W obu przypadkach wnioski są podobne: segment dużych smartfonów zyskuje na popularności i nie jest już marginesem rynku. Jeszcze kilka lat temu wiele osób nie wyobrażało sobie przykładania do ucha telefonu z ponad 5-calowym wyświetlaczem. Dzisiaj taki widok nie dziwi, do nowych produktów przekonało się pewnie wielu sceptyków (choć oczywiście nie brakuje osób, które nadal uważają to za sporą przesadę, a nawet fanaberię). Co dalej?

Prognozy firmy Technalysis Research wskazują, iż w przyszłym roku sprzedanych zostanie 175 mln tabfonów (w tym przypadku jest to smartfon z ekranem większym niż 5 cali). To dużo, nawet bardzo dużo. Ważniejsze jest jednak to, iż z tabfonami/fabletami przegrają pod względem sprzedaży małe tablety (ekran poniżej 8 cali). Sprzedaż tych ostatnich powinna wynieść 165 milionów. Czy to może dziwić? Raczej nie.

Zmiana podejścia sporej części klientów do kwestii wielkości smartfonu i zaakceptowanie ich "wzrostu" stały się oczywistym zagrożeniem dla mniejszych tabletów: jeżeli ktoś posiada lub zamierza kupić telefon z ponad 5-calowym wyświetlaczem, to trudno się spodziewać, by był zainteresowany także tabletem z 7-calowym ekranem. Różnica wielkości wydaje się w tym przypadku niewielka, jedno urządzenie dublowałoby sporo właściwości oraz zastosowań drugiego. Klientów z dużym telefonem może jednak zainteresować… duży tablet.

Ostatnio pojawia się coraz więcej plotek na temat tabletów Apple i Samsunga z ponad 12-calowymi ekranami. Produkty te mielibyśmy ujrzeć w roku 2014 i trzeba przyznać, iż miałoby to sens, jeśli weźmie się pod uwagę zwiększenie rozmiarów smartfonów. Czy jednocześnie oznacza to, że mniejsze tablety stracą na znaczeniu i znikną z rynku? Nie. Przecież nadal nie brakuje np. klientów kupujących mniejsze telefony i stawiających na mniejsze ekrany – dla nich 4 cale w smartfonie i 7-8 cali w tablecie to propozycja idealna. Jeśli będzie popyt, to powinna się także utrzymać podaż.


Co ciekawe, popyt na mniejsze urządzenia może być notowany przede wszystkim w USA oraz w krajach Europy Zachodniej. W Stanach karty nadal rozdaje Apple, a firma ta nie ma przecież w swojej ofercie tabfonu. Ciekawe, czy zmienią to w przyszłości, by zwiększyć swoje szanse na rynkach azjatyckich, gdzie duże smartfony cieszą się coraz większą popularnością? A może postanowią pozostać przy "alternatywnych" 4 calach, uznawanych przez miliony klientów za rozmiar optymalny? Sporo pytań, mało odpowiedzi.

Jedno jest pewne – rynek urządzeń mobilnych nadal jest bardzo płynny i trudno stwierdzić, czy kiedykolwiek okrzepnie. W przytoczonych prognozach pojawił się podział na tabfony i małe tablety, ale może nie ma już sensu tego dzielić? A jeśli trzeba to robić, to gdzie wyznaczyć granicę? Model 6-calowy to bardziej smartfon czy tablet? Do niedawna odpowiedź była oczywista, dzisiaj wygląda to trochę inaczej. Może czas przyjąć, że urządzenia z ekranami od 5 do 8 cali są po prostu tabfonami, nową grupą produktów, w której nie zachodzi obecnie "kanibalizm", ale zwyczajne klarowanie sytuacji.

Reklama

Źródło informacji: technalysisresearch.com via forbes.com

Źródła grafik: forums.crackberry.com, xperia-z.net

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama