Kickstarter to kopalnia ciekawych, przełomowych i niezrozumiałych dla mnie projektów, które wyciągają ręce do kieszeni klientów. Co jakiś czas na łama...
Kickstarter to kopalnia ciekawych, przełomowych i niezrozumiałych dla mnie projektów, które wyciągają ręce do kieszeni klientów. Co jakiś czas na łamach tej platformy finansowania społecznościowego pojawiają się projekty, o których już dawno zdążyliśmy zapomnieć. Tak też jest z Grippity, tabletem z przeźroczystym ekranem dotykowym, o którym po raz pierwszy przeczytałem bodajże z 3 lata temu. Jak dzisiaj broni się ten izraelski startup?
Grippity to dziecko izraelskiego startupu, którego celem jest odmienienie ryneku tabletów w imię wygody jego użytkowników. Mieliśmy już telefon komórkowy z przeźroczystą klawiaturą, takim modelem raczył nas kiedyś koreański koncern LG. Teraz będziemy mogli korzystać z przeźroczystego ekranu wykonanego w technologii LCD. Jego przekątna to 7 cali, a rozdzielczość to tylko 800 x 480 pikseli. Dzisiaj takie parametry nie robią na nikim wrażenia.
Jednak sam ekran, jak i konstrukcja urządzenia przykuwa natychmiast uwagę. Po pierwsze nie mamy do czynienia ze standardowym kształtem tabletu. Tak samo ekran należy do najbardziej nietypowych na rynku, gdyż prócz przeźroczystości oferuje on multidotyk z każdej strony. Tym samym, dzięki specjalnej konstrukcji urządzenia, jak i ekranowi, możliwe będzie wygodne korzystanie z urządzenia z użyciem wszystkich 10 palców jednocześnie. W ten sposób możemy zarówno obsługiwać urządzenie z wykorzystaniem przedniej jego części, jak i jego tyłu.
Takie rozwiązanie może znacznie wpłynąć na prędkość wprowadzania tekstu za pośrednictwem tabletu. Tak zaprojektowany tablet ma sprawić, że jego użytkowanie będzie bardzo egronomiczne i nie będzie powodowało bólu, jak w przypadku korzystania z tradycyjnych tabletów przy oglądaniu telewizji, czy filmu, gdy siedzimy, a w zasadzie częściej leżymy przed telewizorem. Najlepiej sposób użytkowania prezentuje powyższy materiał wideo.
Jak osiągnięto taki efekt? Twórcy tabletu stwierdzili, że można usunąć z wyświetlacza warstwę dyfuzyjną, która odpowiada za odbijanie światła. W ten oto sposób, co prawda ekran nie jest tak jasny, jak tradycyjne konstrukcje, ale może się pochwalić przeźroczystością.
Grippity to nie tylko sam ekran dotykowy, to także zwykły tablet działający pod kontrolą systemu Android (w wersji 4.2). Jego sercem jest procesor ARM – Cortex A8, który ma do dyspozycji 512 MB pamięci RAM i 4 GB pamięci ROM. Niestety wielkość pamięci RAM każe podchodzić bardzo sceptycznie do tego urządzenia. Taka specyfikacja może i była do zaakceptowania, ale z 2 lata temu. Obawiam się o to, że urządzenie będzie bardzo niestabilne i podatne na zawieszanie się przy codziennym korzystaniu z niego. Tym bardziej, że cena rynkowa, jaką zakładają jego twórcy, ma wynosić 235 dolarów. Niepokojąca jest także kolejna rzecz – szacowany czas dostawy przewidziany jest na październik 2014, tym samym możemy otrzymać urządzenie nieprzystające do obecnych czasów.
Niestety Grippity to jedynie ciekawostka. Nie jestem przekonany do samego pomysłu, jak i do tego, czy tak zaprojektowane urządzenie jest warte swojej ceny. Na 36 dni przed końcem zbiórki udało się zebrać niespełna 15 tysięcy dolarów z 200, których potrzebują twórcy projektu i śmiem twierdzić, że projektowi nie uda się uzbierać koniecznej kwoty. Uważam, że jego twórcy nie powinni się temu dziwić. Przespali swoją szansę, gdyż urządzenie nie przystaje do obecnych wymagań konsumentów.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu