Świat

Ta historia mogłaby skończyć się tragicznie, gdyby nie satelitarny SMS w iPhone

Kamil Świtalski
Ta historia mogłaby skończyć się tragicznie, gdyby nie satelitarny SMS w iPhone
Reklama

Mrożąca krew w żyłach (i to dosłownie) historia o tym, jak satelitarny SMS awaryjny pomógł wezwać pomoc. I kto wie — może nawet ocalić życie grupie uwięzionych w kanionie studentów.

Połączenia satelitarne, które ratują życie

Oglądając kolejne materiały na temat tego jak Apple Watch i iPhone ratują ludzkie życia trudno jest się mimowolnie nie uśmiechać. Apple lubi w swoich reklamach i na konferencjach przedstawiać własne rozwiązaniac technologiczne jako sprzęty, które (dosłownie) ratują ludzkie życia. Nie jestem jedynym, który ma z tym podejściem problem. Bo o ile robiło to wrażenie przy pojedynczych przypadkach, o tyle kiedy słyszymy o nich masowo — temat zaczyna się rozmywać. I budzi wspomniany już, mimowolny, śmiech.

Reklama

Polecamy na Geekweek: Powstały ogromne dziury w ziemi. To sprawka Elona Muska

Ale po wszystkich cudownych funkcjach w Apple Watchu bez których już wszyscy dawno byśmy poumierali. Teraz nadszedł czas na przyznanie zasług iPhone'om i ich łączności satelitarnej. Bez nich dzisiejsza historia mogłaby zakończyć się tragicznie.

Studenci uwięzieni w kanionie. Wezwali pomoc Satelitarnym SOS w iPhone

Opcja Satelitarne SOS to nowość, która pojawiła się w iPhone 14. Opcja ta umożliwia nawiązanie połączenia z usługami ratunkowymi, gdy jesteśmy poza zasięgiem sieci komórkowej lub Wi-Fi. Aby z niej skorzystać, potrzebny jest kompatybilny model iPhone'a (któryś z rodziny iPhone 14) i odpowiedni plan komórkowy. Obecnie funkcja ta jest dostępna na modelach iPhone 14, iPhone 14 Pro oraz iPhone 14 Pro Max z systemem iOS 15 lub nowszym.

Grupa studentów wybrała się na kilkudniową wspinaczkę. Zimowa pogoda w stanie Utah jednak mocno ich zaskoczyła, bo krajobraz który zastali i wyzwania z którymi musieli się zmierzyć rozmijały się z tym, na co byli przygotowani. Efekty okazały się przerażające — i niewiele brakowało, a mogłoby dojść do tragedii. Znaleźli się w niebezpiecznej sytuacji, w których ich ciała przeżywały szok hipotermiczny. Zaś brak odpowiednich akcesoriów nie pozwolił im łatwo i bezboleśnie się z tego wyplątać. Do tego dochodzi jeszcze aspekt strachu, kiedy zdali sobie sprawę gdzie są i że trudno będzie im liczyć na jakąkolwiek pomoc.

Doszliśmy do punktu, w którym nie mogliśmy go wydostać, nie mogliśmy wydostać mnie, trzymaliśmy Jeremy'ego na linie — i to tak około około 10-15 stóp. Wtedy zdaliśmy sobie sprawę, że utknęliśmy.

Mowa o górskim, skalistym, miejscu — około 500 stóp głębokości stromych, skalnych ścian. Kiedy turyści zdali sobie sprawę że sami się z tej sytuacji nie wydostaną i ptorzebna im pomoc, wezwali ją. Ale jak można się spodziewać, to miejsce gdzie trudno o dobry zasięg. I tutaj właśnie z pomocą przyszła im nowa funkcja iPhone'a:

Kanion był głęboki na około 500 stóp, ze stromymi, skalnymi ścianami, ale mniej więcej co 20 minut satelita ustawiał się w miejscu, w którym byliśmy w kanionie i trzymając telefon w górze mogliśmy uzyskać sygnał, dzięki któremu mogliśmy wysłać SMS awaryjny do Emery County i to zdecydowanie uratowało nam tyłki

Nie mamy gwarancji, że historia ta skończyłaby się równie pozytywnie, gdyby nie komunikacja satelitarna w iPhone. Z relacji wynika, że studenci znaleźli się w niełatwej sytuacji, w której ich życia były bezpośrednio zagrożone. Niezwykle mnie cieszy, że wszystko się dobrze skończyło — i może wbrew temu co mówili sceptycznie nastawieni do usługi użytkownicy, łączność satelitarna w smartfonach (bo po Apple tą ścieżką kroczą także inne firmy) nie jest jednak głupim pomysłem.

Reklama

Co trzeba wiedzieć o połączeniach satelitarnych w iPhone?

Po aktywowaniu funkcji Satelitarne SOS, iPhone będzie też automatycznie wysyłał nasze dane lokalizacyjne do osób, które wyznaczyliśmy jako kontakty alarmowe. Nawet jeśli telefon jest ustawiony w trybie cichym. Funkcja ta może również domyślnie wyświetlać nasz identyfikator medyczny (ten z aplikacji Zdrowie). To za jego pośrednictwem możemy przekazać krytyczne informacje na nasz temat służbom ratunkowym.

Chodzi o alergie, zażywane leki czy przewlekłe choroby. Należy jednak pamiętać, że funkcja Satelitarne SMS jest przeznaczona wyłącznie do użycia w sytuacjach awaryjnych, a fałszywe alarmy mogą wiązać się z związaniem sił ratowniczych i narażaniem innych ludzi na niebezpieczeństwo. Choć na tę chwilę w Polsce nam to jeszcze nie grozi, bo... wciąż nie jest ona lokalnie dostępna.

Reklama

Źródło

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama