Nauka

Szympansy też mają swoją "modę" – nie zgadniesz, gdzie wkładają sobie źdźbła trawy

Jakub Szczęsny
Szympansy też mają swoją "modę" – nie zgadniesz, gdzie wkładają sobie źdźbła trawy
Reklama

Jedna samica szympansa i jedno źdźbło trawy w uchu. Po co? Nie wiadomo. Po prostu tam było. Potem przyszli inni i też sobie wtykali trawę do uszu. Dziś, ponad dekadę później, inne osobniki powtarzają ten sam gest, rozbudowując go o nową wariację. Wygląda na to, że jako gatunek, wcale nie jesteśmy tacy wyjątkowi.

Kiedy myślimy o kulturze, widzimy teatr, słyszymy Chopina, czytamy Mickiewicza i tak dalej, i tak dalej. Ale zasadniczo, kultura, to coś znacznie prostszego: to umiejętność naśladownictwa tego, co niepotrzebne. Bo po co nam były: moda na dzwony, na pokraczne buty UGG, na kocie uszy i maskę-filtr z "pieskiem wystawiającym język" na Snapchacie? No, właśnie. Wszyscy robimy coś nie dlatego, że jest nam to potrzebne, tylko dlatego, że robią to inni. Tak zyskujemy przynależność i najwyraźniej tak samo robią to szympansy. Tyle że ze źdźbłami trawy.

Reklama

Eksperyment, którego nikt nie zaplanował

Edwin van Leeuwen z Uniwersytetu w Utrechcie od lat przyglądał się szympansom w zambijskim rezerwacie Chimfunshi. W 2010 roku zauważył, że jedna z samic zaczęła wkładać trawę do ucha: bez żadnego logicznego powodu. Potem zaczęli ją naśladować inni.

Minęły lata, inna część rezerwatu i inna grupa szympansów. Znowu: trawa w uchu. Tylko że tym razem, dodatkowo, trawa zaczęła zwisać im z... tyłków. Właśnie tak. Jakby naśladownictwo poszło o krok dalej, weszło w nowy cykl, przeszło ewolucję. Co ciekawe, obie grupy miały tych samych opiekunów.

Zwierzak widzi, zwierzak robi

Szympans patrzy, widzi zachowanie i powtarza je. U zwierząt rozpatrujemy głównie instynkty, które mają służyć do przetrwania. A tu okazuje się, że nasi bliscy krewni (którzy istnieją na tym świecie), robią coś tylko dlatego, bo chcą być najwyraźniej częścią mikro tradycji. To pierwszy poziom do wytworzenia elementów kultury. Nieużyteczne gesty stają się formą komunikacji: "hej, jestem taki, jak Ty!"

W naturalnym środowisku takie zachowania nie występują. Tam każdy ruch musi mieć sens: zdobyć pokarm, uciec, przetrwać. W niewoli pojawia się luksus polegający na... nudzie. Z tego natomiast wyrasta kultura. Skoro nie trzeba drżeć o napełniony brzuch, nie trzeba bać się drapieżników... to można sobie pozwolić na stworzenie czegoś tylko dlatego, że "tak chcemy". 

Wartość bezużytecznego

Niektórzy badacze uważają, że ludzka kultura eksplodowała, bo jako gatunek potrafimy kopiować nie tylko to, co przydatne, ale też to, co absolutnie bez znaczenia. Skoro szympansy robią to samo, może nie jesteśmy aż tak wyjątkowi? Może to nie zdolność do tworzenia kultury nas definiuje, ale tylko jej skala? Nam jest prościej, bo jesteśmy gatunkiem silnie ekspansywnym, najinteligentniejszym, mającym największe przewagi, jakie tylko istnieją: wyspecjalizowane narzędzia, możliwość komunikacji z całym światem w ułamku sekundy. Szympansy są daleko, daleko, daleko za nami.

To też poniekąd cios w antropocentryzm. Jeśli inne zwierzęta tworzą modę, dziwactwa, estetykę... to może wcale nie są względem nas tak ograniczone?

Bo przecież jesteśmy zwierzętami

Ludzie zakładają czapki z kocimi uszami i robią operacje nosa, by przypominać influencera z TikToka. Słuchają określonej muzyki i używają konkretnych emotikon, a nawet korzystają z podobnego słownictwa, bo taka jest moda. To ten sam mechanizm: przynależeć, czuć się częścią grupy.

Reklama

Czytaj również: Zwierzęta są mądrzejsze, niż myśleliśmy? Badacze rozwiewają wątpliwości

Więc jeśli Ci się kiedyś będzie zdawać, że trafiłeś na jakąś silnie "głupią" modę, pomyśl o szympansie i o trawie, która w konkretnym rezerwacie, w konkretnej grupie... może wystawać mu z tyłka. Dlaczego? Bo tak.

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama