Motorola

Szkło Gorilla Glass trafia do... samochodu. Zaczyna Ford - kto będzie następny?

Maciej Sikorski
Szkło Gorilla Glass trafia do... samochodu. Zaczyna Ford - kto będzie następny?

Gorilla Glass to produkt dobrze znany osobom, które interesują się rynkiem mobilnym. Rozwiązanie stworzone przez firmę Corning znalazło zastosowanie w...

Gorilla Glass to produkt dobrze znany osobom, które interesują się rynkiem mobilnym. Rozwiązanie stworzone przez firmę Corning znalazło zastosowanie w smartfonach czy tabletach, chroni wyświetlacze milionów urządzeń na całym świecie. Pojawiają się kolejne generacje, jednocześnie dyskutowane i testowane są alternatywy. Niedawno okazało się, że materiał wyjdzie poza segment mobilny i zostanie wykorzystany w motoryzacji - jego właściwości postanowił wykorzystać Ford.

Nie ma sensu ukrywać, że póki co tę informację należy rozpatrywać jako ciekawostkę, może nawet reklamę Forda - w najbliższym czasie Gorilla Glass nie trafi do większości samochodów tej marki. Wykorzystanie tej technologii anonsowano w kontekście wykorzystania jej w modelu GT. To bardzo drogi samochód, na który stać niewielki odsetek społeczeństwa. Mowa o maszynie wartej kilkaset tysięcy dolarów - podbicie tej kwoty przez zastosowanie relatywnie drogiego rozwiązania i zastosowanie szyby nowego rodzaju raczej nie wpłynie na decyzję zakupową. Albo inaczej: wpłynie, ale pozytywnie.

Dodanie kolejnych koni mechanicznych, zwiększenie prędkości czy zejście o 0,01 sekundy przy osiąganiu prędkości 100 km/h może przyciągnąć uwagę klientów. Może, ale nie musi - oferuje to większość producentów. Trzeba szukać nowych bonusów, rozszerzać ofertę dodatków, innowacji. Ford postanowił wyróżnić się nowym materiałem w szybie. Zastosowano opracowaną z firmą Corning hybrydę, całkowicie zmieniono szyby (ten materiał wykorzystano także w tworzeniu pokrywy silnika). W efekcie element stał się cieńszy, lżejszy i bardziej wytrzymały.

Zmiany są zauważalne, szyba stała się np. lżejsza o kilka kilogramów. Czy ta masa robi różnicę w samochodzie? Dla przeciętnego śmiertelnika nie, ale przypominam, że mówimy o supersamochodzie, pojeździe wykorzystywanym np. w wyścigach - tam kilka kilogramów robi różnicę. Kierowcę powinien przy okazji zainteresować fakt odporności szyby: przestają jej być straszne kamienie czy gałęzie - element nie powinien się pokruszyć, gdy coś w niego uderzy. Może nawet zadrapania nie będzie?


Naprawdę dobry sposób na promocję samochodu, pokazanie Forda jako firmy, która szuka nowinek i stara się usprawniać samochody - producent podkreśla, że stosowane dzisiaj szyby bazują na leciwej technologii i wypada poszukać czegoś nowego. Skończy się na ulepszaniu luksusowych aut? Niekoniecznie - gdyby okazało się, że to ma sens, rozwiązanie pewnie będzie wprowadzane do tańszych modeli, zmieni się skala. Nie nastąpi to od razu, ale chyba nie musi - nie mówimy przecież o technologii, na którą czekają miliony kierowców.

Trzeba przyznać, że to ciekawy mariaż: rozwiązanie znane od kilku lat, ale kojarzone z elektroniką użytkową, trafia do kolejnej branży. Możliwe, że to jednorazowy strzał i pomysł się nie przyjmie, ale przecież można też założyć, że to będzie hit. Dla firmy Corning byłaby to naprawdę świetna informacja, pojawiłby się wielki rynek zbytu. Wraz ze wzrostem popytu rosłaby produkcja i pewnie spadała cena. Jednocześnie producent prowadziłby badania nad kolejnymi generacjami Gorilla Glass. Warto pamiętać, że dzisiejszy produkt różni się od tego stosowanego kilka lat temu.


Ford kombinuje naprawdę dobrze, pokazuje, że nie jest "zabetonowaną korporacją", która zamknęła się na innowacje i zmiany. Motoryzacja poważnie ewoluuje ostatnich latach i może to być dla niektórych firm zmiana na niekorzyść, nie wytrzymają tempa, obecności nowych graczy. Ford zamierza jednak walczyć o swoje.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu