Apple prezentuje nowy patent, który bez wątpienia jest bardzo ciekawy. Jest nim szklana klawiatura. Ma to być odpowiedź na problemy związane z połączeniem wytrzymałości i fenomenalnego wyglądu. No właśnie, tylko czy szkło to materiał w który powinniśmy iść?
Lata temu Apple w pościgu za pięknem sprzedał duszę diabłu i zniszczył jeden z największych atutów jaki posiadały jego laptopy…klawiaturę. Kolejne wersje motylkowego cudaka były jak odcinki brazylijskiej telenoweli, w której niby wszystko jest ok, a tak naprawdę wszystko się wali. Może szklana klawiatura to odpowiedź?
Internet jest pełen negatywnych doniesień dotyczących obecnych klawiatur motylkowych. Kiepsko się na nich pisze, często się zapychają, a klawisze ścierają się na potęgę raptem po kilku miesiącach. Ten ostatni problem dotyka mnie osobiście, bo po niecałym roku trzy klawisze są już wytarte. Jedno z największych usprawnień jakiego ostatnio dokonali to powrót do sprawdzonej konstrukcji klawiatury w 16-calowej wersji ich najmocniejszego laptopa. Brawo Apple!
Jednak gigant z Cupertino nie byłby sobą, gdyby nie próbował zrobić czegoś pod prąd. Czegoś co wydaje się dziwacznym pomysłem i albo będzie totalną klapą za którą wyleje się na nich wiadro pomyj, albo hitem, z powodu którego wszystkie serwisy technologiczne będą pisać same „ochy i achy”. Szklana klawiatura jest właśnie tym czymś. Prawda, że brzmi to…no właśnie jak?
Zacznijmy od podstaw. O co w tym wszystkim chodzi i po co nam szklana klawiatura? Apple zgłosiło nowy patent do USPTO (US Patent and Trademark Office). Opisało w nim wykorzystanie specjalnego szkła polimerowego jako materiału do wykorzystania przezroczystych klawiszy, które będą montowane w laptopach. Mają one charakteryzować się dużo większą wytrzymałością niż ich plastikowe odpowiedniki.
Klawisze nie będą płaskie, a zakrzywione do wewnątrz (będą tworzyć nieckę) co ma zmniejszyć naprężenia materiału związane z ciągłym uderzaniem podczas pisania. Sam materiał i przezroczystość zapewni więcej ciekawych opcji do wykorzystania podświetlenia.
To co jest pewne to fakt, że tego typu konstrukcja rozwiąże problem wycierających się klawiszy. W końcu sam symbol będzie mógł być wtopiony we wnętrze szkła, tym samym sprawiając, że powierzchnia będzie gładka i nie będzie miało się co ścierać.
Jestem daleki od jednoznacznego stwierdzenia, że ta klawiatura będzie dobra lub zła. Mam za mało danych. Nigdy też nie korzystałem z niczego podobnego, dlatego odniosę się raczej do moich obaw i nadziei.
Zacznę od tych negatywnych rzeczy. Zdarzyło mi się uderzyć w laptopa i upuścić coś na niego. Mam też dzieci, które lubią pogmerać przy nim jak tylko odwrócę wzrok. Niezależnie od laptopa i ceny jaką za niego zapłaciłem jeszcze nigdy klawisz mi nie pękł ani się nie złamał. Z kolei, gdy słyszę o szkle jako tworzywie…no to zapala mi się lampka ostrzegawcza. Nie czuję tego.
Po drugie, materiał to tylko jedna ze składowych mająca wpływ na odbiór klawiatiury. Bardzo istotny jest również mechanizm jaki zostanie wykorzystany oraz skok klawiszy. To od tego zależy czy długotrwałe pisanie jest przyjemne czy raczej przypomina torturę.
Na plus na pewno będzie można zaliczyć design. Bez wątpienia będzie to wyglądać ładnie, a fakt, że klawisze będą przezroczyste pozwoli na ciekawe efekty wizualne z wykorzystaniem podświetlenia. Może się okazać, że będzie to najładniejsza i najfajniejsza klawiatura dostępna na rynku.
Tak jak pisałem wcześniej, będzie to bez wątpienia idealne rozwiązanie w kwestii ścieralności. Problem zniknie na wieki wieków.
Niestety obawy są silniejsze od pozytywnych odczuć. Moje ręce potłukły za dużo telefonów, ekranów i szklanych plecków żeby czuć się pewnie z takim produktem. Martwię się, że będą one dużo bardziej podatne na uszkodzenia mechaniczne, a te z kolei mogą potłuc stan mojego konta tak samo szybko jak mój syn tłucze bombki podczas ubierania świątecznej choinki.
Z drugiej strony mogę przesadzać, w końcu szkło polimerowe faktycznie jest wytrzymałym materiałem. Wykorzystywane jest np. w kuchniach, szeroko rozumianej aranżacji wnętrz jako wytrzymalszy zamiennik dla tradycyjnego szkła czy nawet w roli szkła kuloodpornego w opancerzonych autach.
Póki co nie ma co się nadmiernie emocjonować. To tylko patent, a od patentu do wdrożenia daleka droga. Równie dobrze Apple może po prostu blokować rywali, bo często do tego służą takie wnioski.
Oczywiście tego typu doniesienie nie może obyć się bez pytania do Ciebie. Podziel się proszę swoimi przemyśleniami na temat pomysłu Apple? Hit czy kit?
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu
