Rak trzustki jest jednym z bardziej problematycznych nowotworów. Jak podają statystyki WHO, jest śmiertelny nawet w 88% przypadków - a wszystko przez to, że bardzo trudno go leczyć. Nawet, gdy da się go wyciąć - wraca w ciągu około roku u niemal 90% pacjentów. Również i promieniowanie, immunoterapia i chemioterapia dają mizerne rezultaty.
Firma BioNTech, jedna z tych, która pomogła stworzyć szczepionkę mRNA na COVID-19 tworzy spersonalizowaną szczepionkę na raka. Ta eksperymentalna w dalszym ciągu terapia może pochwalić się sporymi sukcesami: niedawno zakończyły się testy na 16 zakwalifikowanych do badania osobach, a jego wyniki opublikowano w tym tygodniu w Nature. W połowie przypadków (8 pacjentów), udało się nauczyć systemy odpornościowe, jak rozpoznawać i zwalczać komórki rakowe. U żadnego z tych ośmiu nie zaobserwowano powrotu nowotworu. Wśród uczestników eksperymentu, którzy pozytywnie zareagowali na terapię znaleziono we krwi komórki T skierowane przeciwko ich guzom.
Metoda mRNA pozwala na stworzenie szczepionki, która dotyczy dokładnie komórek rakowych takich, jakie występują w organizmie chorego. To powoduje, że skuteczność takiej formy terapii jest wyższa niż jakiejkolwiek, którą dysponowaliśmy dotychczas w kontekście raka trzustki. Dodatkowo, biorąc pod uwagę spore już doświadczenia naukowców z metodą mRNA, jesteśmy w stanie opracowywać takie spersonalizowane szczepionki w krótkim czasie: a przecież czas w przypadku każdego raka mocno się liczy. Warto wspomnieć, że naukowcy nie oczekiwali tak spektakularnych rezultatów na samym początku. Konstruując badanie, chcieli jedynie sprawdzić, czy terapia byłaby bezpieczna oraz wykonalna. Dodatkowo, zamierzali przetestować poziom odpowiedzi immunologicznej na wszystkie trzy stopnie terapeutyczne.
Na razie wiadomo, że poziom odpowiedzi immunologicznej skorelowany jest z czasem życia wolnym od nawrotów. Potrzebne jednak są dalsze badania, które wykażą związek przyczynowo-skutkowy między działaniami naukowców, a uzyskanym efektem. Najpierw chirurgicznie usuwano guzy pacjentów, a ich próbki wysyłano do laboratorium w Niemczech. Tam sekwencjonowano kod genetyczny z guzów i krwi pacjentów. Identyfikowano zmienione geny i w specjalistycznym programie komputerowym wyodrębniono te, które są najbardziej obiecującym celem szczepionki.
Następnie, przystąpiono do stworzenia szczepionek mRNA. Pacjenci otrzymali osiem dawek podawanych do krwioobiegu: to bardzo istotne, bowiem efektywniej jest wprowadzić szczepionkę dożylnie, jeżeli chce się aktywować odpowiedź komórek T. Po ośmiu dawkach, rozpoczęto sześciomiesięczną chemioterapię, a po niej podano ostatnią dawkę przypominającą. Naukowcy mają już teorię odnośnie tego, dlaczego niektórzy pacjenci biorący udział w badaniu nie zareagowali dobrze na szczepionkę: ta gromadzi się w istotnej części w śledzionie, a jednym z podejść terapeutycznych jest usuwanie guza razem z śledzioną: pięciu pacjentów, którzy nie zareagowali dobrze na szczepionkę, miała za sobą usunięcie śledziony.
To szansa dla setek tysięcy chorych osób
Według różnych danych, szacuje się, że na całym świecie z powodu raka trzustki umiera ponad 400 tysięcy osób rocznie. W Polsce, według danych Głównego Urzędu Statystycznego, tylko w 2019 roku z powodu raka trzustki zmarło około 5 700 osób. Nowe metody terapii takie jak ta powyżej dają nadzieję wielu chorym, którzy dotąd nie mogli liczyć na żadne efektywne leczenie. Jednak, zanim wprowadzimy metodę mRNA do kręgu typowych praktyk w onkologii, minie jeszcze sporo czasu.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu