X znajduje się w coraz większych opałach. Kiedy wydawało się że wszystko jest już na dobrej drodze, Elon Musk znowu zrobił serwisowi pod górkę.
Elon Musk pogrąża X (Twittera) coraz bardziej. Takiego obrotu spraw sam się nie spodziewał
Ostatni rok dla X (dawniej Twittera) to niekończąca się jazda bez trzymanki. Od czasu zakupu swerisu społecznościowego przez Elona Muska byliśmy już świadkami kilku poważnych trzęsień ziemi, które solidnie nim zatrząsły. I kiedy wydawać by się mogło że sprawy nareszcie się ustabilizowały — ostatnie dni przyniosły kolejne problemy. Reklamodawcy masowo zaczęli odpływać z serwisu.
Dlaczego reklamodawcy odeszli z X (dawniej Twittera)?
Wszystko to za sprawą komentarzy, które przez wielu zostały określone mianem antysemickich. Czyich? No oczywiście, że chodzi o świeżego właściciela serwisu — szerzej o sprawie pisaliśmy w weekend. Poczuł się on jednak dotknięty i... postanowił pozwać Media Matters. Wspominając jednocześnie, że z interesu wycofali się naprawdę najwięksi reklamodawcy — w tym Apple, Disney i IBM. A od dawna wiadomo, że ci pierwsi zostawiali tam miliony dolarów każdego roku. Włodarze serwisu przyznali zresztą, że to jeden z największych reklamodawców.
Żadna firma nie chce być kojarzona z takimi treściami — ani też by ich reklamy pojawiały się pomiędzy takimi treściami. Bez wątpienia Elon Musk nie ułatwia życia nowej CEO firmy, Lindzie Yaccarino. Ta jednak się nie poddaje. I dalej walczy o dobro firmy.
Linda Yaccarino walczy o dobro X. CEO wierzy, że reklamodawcy tylko czasowo zrezygnowali z bycia ich klientami
Presja która ciąży na Lindzie Yaccarino jest ogromna. Owszem, społeczność X regularnie wyraża swoje niezadowolenie z obecnego stanu serwisu, ale mimo wszystko nowa władza konsekwentnie realizuje swe wizje. Jak poinformowała redakcja Forbesa, sytuacja jest tak zaogniona, że reklamodawcy chcą, by Yaccarino zrezygnowała ze swojego stanowiska. Jest to o tyle niepokojące, że rzekomo miała ona stanąć na czele społecznościówki po to, by odbudować zaufanie reklamodawców. I przyciągnąć kolejnych.
Wiadomość którą Linda Yaccarino wysłała do pracowników X jest jednak... pełna optymizmu. Wspomniała ona tam że jest zadowolona z kierunku, w którym obecnie zmierza X. I wydaje się naprawdę wierzyć, że reklamodawcy tylko chwilowo zdecydowali się od nich odsunąć i wstrzymać inwestycje w reklamy. Co więcej: obwiniała ona media o całą sytuację i twierdzi, że to przez wzgląd na ich manipulacje serwis znalazł się w obecnej sytuacji.
X z każdym dniem wydaje się być w coraz większych opałach
Mimo optymizmu który wydaje się wylewać z wiadomości wysłanej do pracowników, Yoccarino wydaje się być świadomą tego, że nie wszystko może potoczyć się tak optymistycznie, jak by sobie to wymarzyła. Jak wynika z wiadomości przekazanych przez Semafor — X miałby powrócić do biznesu związanego z reklamami polityki. Wydaje się to być dość drastycznym krokiem w kontekście "czasowego wstrzymania inwestycji" przez ich klientów. Tych największych klientów, dodajmy.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu