Coraz więcej ciekawych informacji wokół polskiego, wyczekiwanego Dying Light 2: Stay Human. Jedynka była naprawdę udaną produkcją i chyba wszyscy mamy wobec drugiej części nie tylko duże oczekiwania, ale również wymagania.
Techland ujawnia kolejne informacje dotyczący Dying Light 2: Stay Human wypuszczając do sieci materiały wideo, w których omawia poszczególne kwestie. Tym razem padło na system poruszania się i walki, który będzie bazował na tym co już znamy, ale jednocześnie wprowadzał usprawnienia i nowości, jak na kontynuację przystało.
Animatorzy Dying Light 2 dołożyli podobno dziesiątki, a może nawet setki nowych animacji, przez co gracz ma jeszcze mocniej odczuwać uczestnictwo w prawdziwym parkourze. Szczególnie podczas przeskakiwania na liny i wszelkiej maści rurki mamy niemal "odczuwać" jakbyśmy faktycznie weszli w skórę bohatera. Mam nadzieję, że w przypadku wersji na PlayStation 5 przełoży się to na wykorzystanie kapitalnego systemu wibracji w padzie DualSense, sam chciałbym poczuć na kontrolerze różne przedmioty, których chwyta się protagonista.
System poruszania się ma być wyjątkowo prosty do opanowania i "wymasterowania", nawet dla początkujących graczy, a wraz z progresem postaci łatwy w rozwoju poprzez zdobywanie nowych umiejętności. W pewnym momencie wszystko będzie na tyle płynne, że frajda z samego biegania i skakania ma być nieporównywalnie większa niż w jedynce.
Świetnie prezentuje się system walki, który ma być połączony z mechanizmem poruszania się. Wskakiwanie na przedmioty, odbijanie się od przeciwników - jestem bardzo ciekawy jak będzie to wyglądać w pełnej wersji gry, bo teoretycznie możliwości są nieograniczone i oby polskiej ekipie wystarczyło czasu na ich zaimplementowanie. W zasadzie nie ma na rynku drugiej takiej gry, więc mają ogromne pole do własnej interpretacji reguł jakimi będzie się rządzić walka w Dying Light 2.
Wrogowie mają reagować w inny sposób w zależności od tego jaką bronią w nich uderzymy oraz w jaką część ciała wycelujemy. Można więc ich będzie zarówno ogłuszyć, przewrócić jak i odciąć kończyny. Znaczenie ma mieć również kierunek w jakim będziemy machać bronią - oby tych zależności było jak najwięcej, wtedy system walki będzie nie tylko ekscytujący, ale również szybko się nie znudzi.
Czy potrzebujemy Dying Light na Nintendo Switch
Niemałym zaskoczeniem była informacja o tym, że Dying Light Platinum Edition trafi niedługo na Nintendo Switch. Mówimy oczywiście o mobilnej odsłonie pierwszego Dying Light
Generalnie nie jestem zwolennikiem portów FPS-ów na Nintendo Switch. Po pierwsze - twórcy nawet przy starszych produkcjach idą na ogromne ustępstwa jeśli chodzi o oprawę graficzną i nawet leciwy Bullestorm na Switchu (przechodziłem go tam niedawno) wyglądał oraz działał bardzo przeciętnie. Trudno też powiedzieć by Doom czy Wolfenstein w wersji na Switcha był godny polecenia, gry wyglądają bowiem naprawdę słabo - i choć rozumiem frajdę płynąca z grania poza domem, to jednak strata względem dużych odsłon jest znacząca. Sam przez downgrade graficzny mocno odbiłem się od przenośnego Wiedźmina 3, z którym Switch ledwo sobie radził. Naprawdę trudno mi uwierzyć, że w przypadku Dying Light będzie inaczej, choć oczywiście chciałbym się mylić.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu