eCall to ogólnoeuropejski system powiadamiania o wypadkach, w którym to samochód sam wykonuje połączenie do odpowiednich służb i powiadamiania o swojej lokalizacji. Działa również w Polsce, o czym boleśnie przekonała się pijana właścicielka Mercedesa.
Czym jest system eCall?
System eCall jest w obowiązkowy w samochodach homologowanych w Europie po 1 kwietnia 2018 roku. Nie oznacza to co prawda, że wszystkie auta wyprodukowane po 2018 roku go mają, homologacje robi się wprowadzając nowy model do sprzedaży, ale dzisiaj ciężko już kupić nowe auto bez tego systemu. Został wprowadzony aby poprawić bezpieczeństwo na drogach w Europie dzięki szybkiemu powiadamianiu służb o wypadkach. System eCall aktywuje się za każdym razem, gdy zostaną uruchomione poduszki powietrzne. Posiada własną kartę SIM umożliwiającą wykonanie darmowego połączenia i wykorzystuje system GPS w samochodzie, aby określić m. in. jego położenie i kierunek jazdy. eCall przesyła dane wyłącznie w momencie wypadku i tylko do służb ratunkowych.
Operator dostaje też informacje, czy system zadziałał automatycznie czy został wyzwolony ręcznie, w tym drugim przypadku próbuje się skontaktować ze zgłaszającym i potwierdzić zasadność zgłoszenia. Badania wskazują, że automatyczny system eCall skraca czas reakcji służb ratunkowych o 40% w miastach i o 50% w terenach niezurbanizowanych redukując ryzyko kalectwa i liczbę ofiar śmiertelnych. Tyle jeśli chodzi o teorię, a jak jest w praktyce?
Samochód sam doniósł na kierowcę
Jak podaje Śląska Policja, w praktyce system przetestowała 61-letnia kobieta, która początkowo z nieznanych przyczyn zjechała z drogi i rozbiła swojego Mercedesa GLA250 o ogrodzenie pobliskiej posesji. Jak widać na załączonym zdjęciu, kolizja była dosyć poważna, przez co uruchomione zostały poduszki powietrzne i aktywowany został system eCall. Zgłoszenie zostało przyjęte i na miejscu wypadku w krótkim czasie pojawiły się służby ratunkowe oraz policja. Kierująca pojazdem nie odniosła większych obrażeń, dlatego została na miejscu przebadana na obecność alkoholu we krwi. Alkomat wykazał 1,5 promila...
Kobieta tłumaczyła się, że jechała na przyjęcie komunijne, ale to niestety nie będzie okolicznością łagodzącą. Za spowodowanie zagrożenia w ruchu lądowym pod wpływem alkoholu grozi jej nawet do 2 lat więzienia. Gdyby nie system eCall, cała sytuacja mogłaby nigdy nie ujrzeć światła dziennego. A tak wygląda na to, że system pozwolił przynajmniej na jakiś czas wyeliminować z ruchu osobę, której zdarzało się wsiadać za kierownicę pod wpływem alkoholu.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu