Nauka

Synthetic Genomics pracuje nad teleportowaniem życia

Marcin Hołowacz
Synthetic Genomics pracuje nad teleportowaniem życia
Reklama

Wszyscy lubią to nazywac "teleportacją", ale w zasadzie jest to przykład tworzenia sztucznego życia, może klonowania? Tak czy inaczej temat jest ciekawy.

Synthetic Genomics

Kiedyś bawiłem się w snucie wizji na temat przyszłości rodem z science fiction. We wpisie o 3 przełomach technologicznych, które na zawsze odmienią ludzkość, podałem sztucznie zaprojektowane życie:

Reklama

Jak tłumaczy Hank Green z SciShow, możemy ściągnąć z internetu odpowiedni plik, a następnie wykorzystując do tego drukarkę 3D, rozpocząć budowanie określonej struktury na podstawie tego pliku. Informacja, którą stworzył jakiś człowiek zostaje zamieniona na konkretny obiekt w prawdziwym świecie. A gdyby tak sztucznie stworzyć DNA i wszczepić je do komórki bakterii, która wcześniej została pozbawiona swojego pierwotnego łańcucha DNA? To taka pusta skorupa, do której wkładamy stworzone przez nas instrukcje, a ta zaczyna je wykonywać. J. Craig Venter dokonał czegoś takiego i stworzył komórkę, która była sterowana przez sztucznie stworzony genom.

John Craig Venter to ciekawy człowiek, który jest współzałożycielem firmy z branży inżynierii genetycznej o nazwie Synthetic Genomics. Ludzie z tego przedsiębiorstwa mogą się pochwalić np. wykorzystywaniem informacji w cyfrowej formie do tego, żeby w sposób zautomatyzowany wydrukować wirusa. Donosząc o swoich dokonaniach posługują się określeniem „digital-to-biological converter” i podkreślają pełną automatyzację.

Jak donosi Technology Review, w zeszłym roku podczas serii eksperymentów Synthetic Genomics przesłało informacje z jednego pomieszczenia do drugiego, a następnie wyprodukowało dzięki temu DNA wirusa. Udało im się również stworzyć funkcjonującego bakteriofaga (wirusa infekującego bakterie). Ich osiągnięcie nie jest imponujące ze względu na samo stworzenie cząsteczek organicznych, lecz ze względu na zrobienie tego w sposób zautomatyzowany. Urządzenie BioXP 3200 jest sercem ich cyfrowo biologicznego konwertera, z którego są tak dumni i który pozwala im na wytwarzanie DNA, RNA i białek, tak jakby to była drukarka 3D.

„Teleportacja” życia

John Craig Venter dzieli się interesującymi wizjami na temat drukowania organizmów, dzięki przesyłaniu genomów na odległość. Co ciekawe, w jego oczach wysyłanie organizmów w statkach kosmicznych w dalekie podróże do odległych galaktyk to mało realna bzdura… takie science fiction, ale… gdyby ktoś powiedział Venterowi: to może lepiej wysłać do obcej galaktyki maszynę, która posłuży do wydrukowania życia na miejscu? Wtedy człowiek ten odpowiedziałby, że widzi w tym większy sens i jest to bardziej możliwe do zrealizowania. To taka „biologiczna teleportacja”.

Kluczem do tego wszystkiego miałby być właśnie dalszy rozwój maszyn, dzięki którym bez udziału człowieka może dochodzić do wytwarzania syntetycznego DNA, RNA czy białek. Digital-to-biological converter potrzebuje tylko odpowiedniej informacji, którą można przesłać choćby na odległość, a jako kartridże nie posłuży mu kolorowy tusz, lecz związki chemiczne.

W swoich wypowiedziach dla serwisu Motherboard, Venter bardzo fajnie tłumaczy swoje wizje. Mówi, że gdybyśmy mieli przy naszym komputerze swój własny egzemplarz cyfrowo biologicznego konwertera, to ktoś mógłby nam przesłać instrukcje do zrobienia szczepionki albo insuliny, a urządzenie zajęłoby się produkcją na miejscu. Venter chciałby zrewolucjonizować świat medycyny.

Aktualnie nie jest idealnie… urządzenie ma swoje wady, np. wytwarzanie syntetycznego DNA nie przebiega bezbłędnie, a sam proces jest niezwykle kosztowny i marnuje sporo zasobów.

Reklama

Drukarki życia

Co gdyby w przyszłości faktycznie doszli do takiej perfekcji i zaawansowanego stopnia rozwoju, że zamiast wytwarzać sztuczne wirusy (które nawet nie powinniśmy uznawać za przykład życia), będą w stanie zrobić coś znacznie bardziej skomplikowanego. Żeby wszystko brzmiało chwytliwie określa się to „teleportacją”, jednak gdyby ktoś wydrukował nas na Księżycu, to właściwie trudno nazwać to teleportowaniem, brzmi to raczej jak przykład klonowania na odległość. Tak czy inaczej wydaje się to być ciekawe i mimo wszystko niewiarygodne.

Źródło 1, 2, 3, 4

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama