Czasem doba jest za krótka. Właściwie, jakby się nad tym zastanowić, to nie czasem, a dość często… Przecież trudno jest wykonać wszystkie obowiązki danego dnia, później zadbać jakoś o swoje zdrowie (np. zapewnić sobie dodatkowy ruch, jakąś formę wysiłku fizycznego), a do tego jeszcze pograć w naszą nową grę, albo poczytać książkę, którą niedawno zaczęliśmy. Hmm, no chyba, że… kosztem snu.
Naukowcy sugerują, że brak snu odbiera nam radość z życia. Dzisiaj idę wcześniej spać
Mniej snu, czyli darmowe godziny życia
To niesamowite, że wszyscy mamy w zanadrzu ten darmowy bank czasu, z którego możemy sobie korzystać do woli! Mam tu oczywiście na myśli godziny przeznaczane na sen. Niby trzeba to robić (spać), niby jakieś tam 8 godzin, niby to ważne… ble, ble, ble… Prawda jest taka, że w tym czasie możemy dokończyć książkę, ocalić świat w jakimś dobrym tytule RPG, albo jeśli ktoś naprawdę musi, to załatwić coś dodatkowego do pracy. „Zarywając nocki” też możemy funkcjonować, więc nie ma problemu.
Jeżeli ktoś zgadza się z tym co napisałem powyżej, to myślę, że warto jednak zwrócić uwagę na negatywny wpływ niedoborów snu na człowieka. Dobrym pretekstem do poruszenia tego tematu są niedawne badania przeprowadzone przez Ivana Vargasa i jego zespół.
Badanie Ivana Vargasa
Odkrycie badaczy sprowadza się do potwierdzenia tego, że osoby doświadczające deprywacji snu mogą charakteryzować się objawami, które są przypisywane do depresji. Badanie polegało na tym, że 40 dorosłych Amerykanów zostało podzielonych na grupy. Część z nich mogła się normalnie wyspać (8 godzin snu), a część nie miała tego komfortu i zamiast tego miała czuwać przez 28 godzin.
Później przyszedł czas na sprawdzenie jak to na nich wpłynęło. W tym celu wykorzystano test, polegający na identyfikowaniu ludzkich twarzy – szczęśliwe, smutne, neutralne. Dokładność jaką wykazywali się uczestnicy oraz czach ich reakcji, były mierzone. Efekty obserwacji są takie, że niewyspani ludzie charakteryzują się mniejszym przykładaniem uwagi do pozytywnych bodźców – skupiali się znacznie mniej na szczęśliwych wyrazach twarzy. Niby nic takiego, ale jakby się nad tym zastanowić…
Zmniejszona zdolność do odbierania pozytywnych bodźców i pozytywnego myślenia, może mieć na nas bardzo negatywny wpływ. Jako przykład, podczas konferencji SLEEP 2017 Vargas zaprezentował wyniki innych badań. Wskazywały one na to, iż ludzie cierpiący na bezsenność mają trzykrotnie wyższe prawdopodobieństwo doświadczania myśli samobójczych od tych, którzy nie mają problemów ze snem.
Deprywacja snu - nic dobrego
Na końcu artykułu zamieszczonego w Science Daily możemy przeczytać, że zwykłe korzystanie z telefonu późną porą, może być połączone z problemami ze zdrowiem psychicznym i zaburzeniami snu. Nastolatkowie korzystający ze smartfonów w środku nocy mogą mieć obniżoną samoocenę i częściej chorować na depresję. Krótko mówiąc, wszyscy dookoła tylko straszą i przestrzegają przed ograniczaniem swojego snu, bo… chyba nie warto.
Na pewno jest różnica między cierpieniem na bezsenność, a okazjonalnym „zarywaniem nocki”, ale jeśli wyrobimy sobie już jakiś negatywny nawyk, to często może być tak, że zacznie on pogłębiać, czyż nie?
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu