O tym, że polski Cyberpunk 2077 rozgrzewa graczy na całym świecie wiemy od dawna i nikogo nie trzeba do tej tezy przekonywać. Ogromne zainteresowanie pierwszymi wrażeniami z rozgrywki – tak wreszcie pozwolono mediom zmierzyć się samodzielnie z fragmentem gry – są tego doskonały dowodem. Tak jak i rozczarowanie związane z kolejnym przeniesieniem daty premiery Cyberpunk 2077. Na popularności gry CD Projekt Red chcą też skorzystać inni, w tym chiński gigant elektronicznej rozrywki Tencent.
Chiński SYN wygląda niesamowicie
W sieci pojawił się materiał z SYN (czy jak wolicie Code: SYN) i zdecydowanie warto poświęcić mu te 3 minuty, bo wygląda świetnie.
Dobrze, że zdecydowano się umieścić w tytule odpowiedni dopisek, przynajmniej nikt nie będzie czuł się później oszukany. „Real-time UE4 Demo” mówi o tej filmowej prezentacji praktycznie wszystko, niewiele mówi natomiast o samej grze. Technologiczne dema to z jednej strony pokaz możliwości silnika, z drugiej jego okiełznanie przez producenta i niestety bardzo rzadko obie te kwestie mają przełożenie na faktyczną grę. Szczególnie, że mówimy tu o aktualnej, a nie przyszłej wersji silnika Unreal. No, ale trzeba przyznać, że klip jako produkt wyszedł naprawdę dobrze. Miał skierować oczy fanów gier na całym świecie na SYN i myślę, że z tego zadania wywiązał się bardzo dobrze. Trudno jednak nie zauważyć mieszanych uczuć widzów – w komentarzach pod filmami często podnoszą, że to podróbka cyberpunk, że nie pokazano właściwej rozgrywki, a ostatnie co powinien demonstrować taki zwiastun to kreator postaci.
SYN to cyberpunkowa strzelanka FPS z otwartym światem, którego akcja dzieje się w niezbyt odległej przyszłości, w 2035 roku. Na materiale wideo widzimy świetnie zrealizowany kreator postaci – i tu akurat może się okazać, że przynajmniej ten element będzie wyglądał podobnie. Nie wiem czy graliście w Black Desert Mobile, ale to jedna z produkcji, która pokazuje jak wiele azjatyccy producenci są w stanie wycisnąć nawet z niezbyt wdzięcznej platformy jaką są mobilki. Gra ma pojawić się na konsolach i PC-tach, choć nie potwierdzono jeszcze żadnych konkretnych platform i nie zdradzono nawet wstępnej daty premiery. Jestem niezwykle ciekawy na jakim etapie prac jest SYN i nie zdziwiłbym się gdyby na początku przyszłego roku coś się już w tym temacie konkretnego zadziało – Cyberpunk 2077 może zrobić niezłe podwaliny pod gry z podobnym klimatem, co na pewno przysłuży się popularności SYN. A mówi się o tym, że gra ma od razu trafić na zachodnie rynki, w tym również do Europy.
Przeczytaj też: Graliśmy już w Cyberpunk 2077!
Chińska odpowiedź na Cyberpunk 2077 jest oczywiście sporym uproszczeniem, szczególnie że podobno SYN ma stawiać na strzelanie i na razie nie ujawniono informacji mówiących o tym, że pojawią się w grze elementy RPG. A w końcu nasz Cyberpunk 2077 jest RPG-iem z otwartym światem, a nie przygodową strzelanką podobno do Grand Theft Auto V.
Trudno na tę chwilę powiedzieć jakie SYN ma szanse na sukces, choćby dlatego, że o grze nie wiadomo praktycznie nic. Na pewno kusi wizualnie i mocno trzymam kciuki by obok świetnej oprawy producenci zaserwowali bardzo dobry, dynamiczny i przemyślany model strzelania. Kluczowa będzie też historia – jakoś niespecjalnie mam ochotę grać w wydmuszkę, która stawia jedynie na akcję i świetną oprawę. Na pewno jednak warto śledzić ten projekt, bo choć to na razie jedynie technologiczne demo, to jednak na tyle udane, że wzbudza spore nadzieje.
Więcej z kategorii Gry:
- CDPR się tłumaczy, przeprasza i ujawnia plany aktualizacji Cyberpunk 2077
- Harry Potter zalicza obsuwę. W Hogwarts Legacy nie zagramy w tym roku
- Po co komu konsole i Twitch, skoro grupowo w Pokemony można grać na... Twitterze?!
- Nową grę Gwiezdne Wojny stworzy Ubisoft. Koniec monopolu Electronic Arts
- ASUS ROG Flow X13 z zewnętrzną kartą graficzną i cała gama nowych notebooków