Świnka Peppa zabroniona w Chinach. Bo... kojarzy się z przestępczością

Jak to się stało, że miła kreskówkowa "świnka" stała się symbolem przestępczej subkultury w Chinach? Cóż, nawet dla mnie ścieżki myślowe - zarówno ludzi w Państwie Środka oraz rządu są bardzo tajemnicze i nie jestem w stanie się w nie "wczuć". Pewne jest jedno - jakimś cudem Świnka Peppa stała się czymś, czym być nie powinna i tym samym, Komunistyczna Partia Chin uznała ją za zjawisko szkodliwe. A tam wszelkie szkodliwe czynniki bardzo szybko wyprowadza się poza margines, gdzie zwykli ludzie nie mogą szukać rozrywki.

Jak podaje Gizmodo, Świnka Peppa stała się symbolem "społeczeństwa" w bardzo osobliwym tego słowa znaczeniu. Mało tego, jest bardzo popularna w kręgach przestępczych: bohaterka kreskówki jest chętnie umieszczana na odzieży, akcesoriach, dodatkach, a nawet na tatuażach. Pierwotne znaczenie "Świnki Peppy" zostało wypaczone na potrzeby cały czas poszukującego własnej identyfikacji kulturowej społeczeństwa w Chinach. A skoro również przestępcy bardzo upodobali sobie jej wizerunek, Komunistyczna Partia Chin postanowiła ów symbol zdelegalizować - również wraz z wszelkimi oficjalnymi materiałami jej dotyczącymi.

Chińczycy tak mocno podrobili "Świnkę Peppę", że mało kto wie czym tak naprawdę ona jest

Jak dobrze nam wiadomo, Świnka Peppa to bohaterka kreskówki, która wprowadza najmłodszych w takie tematy jak znaczenie rodziny, dzielenie się z innymi oraz dotrzymywanie obietnic. Młodzi ludzie, którzy zetknęli się z jej wizerunkiem postanowili go nieco "podrasować" i w popularnych w Chinach grafikach często występuje ona z cygarem, złotym łańcuchem oraz "Tommy gunem", co przedstawia ją w jednoznacznym dla KPCh świetle. Mało tego, gdy zaczęła się pojawiać na tatuażach, które w chińskiej kulturze nie są mile widziane i kojarzą się głównie z przestępcami, partia wkroczyła do akcji robiąc to, co potrafi najlepiej - zakazując.

To kolejne niezwykłe zjawisko z tego kraju - wcześniej pisaliśmy o tym, że w Chinach został zbanowany... Kubuś Puchatek. Powód był jeszcze bardziej osobliwy - okazało się, że internauci w Państwie Środka odkryli jego rzekome podobieństwo do prezydenta kraju - Xi Jingpinga, który prawdopodobnie nie był z tego faktu szczególnie zadowolony. Szaleństwo skończyło się po jednym dniu, gdy prawdopodobnie Komunistyczna Partia Chin odkryła, że zakazanie tej postaci było krokiem co najmniej zbyt pochopnym. W przypadku Świnki Peppy jest podobnie - z tą różnicą, że stała się ona masowym fenomenem w nieco zamkniętej kulturze tego kraju.