Wearables

Swimmo to polski smartwatch w sam raz na basen

Konrad Kozłowski
Swimmo to polski smartwatch w sam raz na basen
Reklama

Wodoszczelność to coś, o czym większość posiadaczy smartwatchy może jedynie pomarzyć. Podobnie sytuacja rysuje się jeśli chodzi o opaski sportowe. A s...

Wodoszczelność to coś, o czym większość posiadaczy smartwatchy może jedynie pomarzyć. Podobnie sytuacja rysuje się jeśli chodzi o opaski sportowe. A szkoda, bo monitorowanie "mokrych" aktywności byłoby dla wielu osób bardzo przydatne. Swimmo powstał, by tę sytuację odmienić, potrzebuje on jednak Waszego wsparcia.

Reklama

Kampania na Kickstarterze wystartowała przed dwoma dniami, a Swimmo udało się zebrać do tej pory od 199 osób blisko 90% potrzebnej kwoty. Nie jest to oszałamiający sukces, ale potwierdza się fakt o zainteresowaniu i istniejącym zapotrzebowaniu na urządzenie, które będzie w stanie wspomagać pływaków. Osoby biegające, jeżdżące na rowerze lub uprawiające wiele innych sportów dysponują aplikacjami i sensorami, które pozwalają na naprawdę dokładne pomiary przy niewielkich kosztach (większość aplikacji jest po prostu darmowa). Pływacy muszą być gotowi na wydatki, ale dzięki Swimmo koszty będą znacznie niższe.


Swimmo będzie można zdobyć już od 149 dolarów, a docelowo cena detaliczna ma wynieść około 230 dolarów. Różnica więc nie jest mała. A co tak naprawdę zaoferuje smartwatch dla pływaków? Zegarek jest ewidentnie sprzętem dla sportowców. Nie wyobrażam sobie, by pasował on do nieco poważniejszego ubioru, choć zapewne są oosby, którym nie będzie to przeszkadzało. Smartwatch posiada dotykowy ekran OLED o przekątnej 1,29 cala, a cała konstrukcja jest naturalnie wodoszczelna. Urządzenie potrafi dokonać pomiaru pulsu, obliczyć ilość spalonych kalorii oraz naturalnie zmierzyć pokonany dystans, czas który był na to potrzebny i ostateczną liczbę przepłyniętych basenów.



Możliwe jest natualnie wyznaczanie celów, a w trakcie ich realizowania zegarek wibracjami przekaże nam informację czy powinnismy zwolnić czy przyspieszyć, by osiągnąć jak najlepsze rezultaty. Aplikacje dla iOS-a i Androida to miejsce, gdzie będziemy wprowadzać wszystkie szczegóły naszego planu treningowego wraz z celami, a później powrócimy do nich by zapoznać się z historią treningów i ewentualnie porównać nasze wyniki z osiągnięciami znajomych. Ekosystem Swimmo został także zintegrowany z innymi aplikacjami fitness jak RunKeeper czy Strava. Smartfon nie musi nam jednak bezustannie towarzyszyć, ponieważ Swimmo doskonale poradzi sobie bez niego, oferując podstawowe funkcje bez połączenia z aplikacją. Za ładowarką mamy się nie oglądać od 5 do 7 dni.

Koniec zbiórki wyznaczono na 20 maja, zaś sam zegarek ma trafić w ręce użytkowników w okolicach października. Za projekt odpowiedzialny jest nasz rodak, Mateusz Heleniak, który przy wsparciu Michała Bonikowskiego i Tomasza Wątorowskiego od hitowego Dice+ oraz Marka Cieśli współodpowiedzialnego za sukces Wooleta, zamierza wprowadzić Swimmo do produkcji masowej. Początki są niezwykle udane i inspirujące, życzymy powodzenia!

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama