Wearables

Jawbone się nie poddaje i prezentuje dwie nowe opaski. Zdecydowanie polecam UP2

Konrad Kozłowski
Jawbone się nie poddaje i prezentuje dwie nowe opaski. Zdecydowanie polecam UP2
Reklama

Po kilku miesiącach spekulacji o niemałych problemach Jawbone, firma najwidoczniej chce odzyskać zaufanie swoje użytkowników i dotrzeć do grupy nowych...

Po kilku miesiącach spekulacji o niemałych problemach Jawbone, firma najwidoczniej chce odzyskać zaufanie swoje użytkowników i dotrzeć do grupy nowych. O ile jedna z dwóch opasek, UP4, nie okaże się dla mieszkańców Polski propozycją godną zaiteresowania, o tyle UP2 już taką bez dwóch zdań jest.

Reklama

Od kwietnia zeszłego roku na moim nadgarstku niemal bez przerw znajduje się UP24. Najbardziej zaskoczył mnie fakt, że braku możliwości napisania uniwersalnej recenzji tego produktu. Funkcje opaski nie zmieniają się, ale aplikacja, która stanowi równie ważny elementem tego ekosystemu, bezustannie się zmienia. Jest aktualizowana, dodawane są ciekawe funkcje jak chociażby Smart Coach, dlatego wystarczy czasem kilka tygodni, by tekst przestał być aktualny. I to mnie najbardziej zachwyca w tym gadżecie.

Informacje o problemach z wysyłką zamówionych UP3 mnie przeraziły. Firma, którą uznawałem za zdolną i dobrze zarządzaną mogła okazać się kolosem na glinianych nogach. Wyglądało na to, że aspiracje przy nowym produkcie okazały się zbyt wyimaginowane względem możliwości firmy i realiów rynku. Jeśli wierzyć oficjalnym tłumaczeniom wszystko rozbiło się o wodoszczelność nowej UP3, która mimo wszystko, podobnie jak poprzedniczki, będzie musiała być zdejmowana z nadgarstka przed zanurzeniem się w basenie. Proces rozsyłania UP3 trwa, czekam na pierwsze recenzje, by móc lepiej poznać nową opaskę i zdecydować o ewentualnej decyzji zastąpienia nią mojej UP24.

U(dana) P(róba) 2



Tymczasem Jawbone, oprócz walki z czasem, pracował także nad dwoma nowymi produktami. Jednym z nich jest opaska UP2, mająca być tak naprawdę bezpośrednim następcą dla UP24. Podobnie jak Amazon z czytnikiem Voyage, Jawbone uczynił z UP3 gadżet typu premium. W ofercie firmy zabrakło opaski, która wpasowałaby się pomiędzy UP3 i UP move. Cenowo zrobiono to idealnie - zainteresowani UP2 powinni szykować się na wydatek rzędu 99 dolarów.


Co otrzymujemy w zamian? Opaska jest o blisko połowę mniejsza od UP24 (porównanie w wideo na końcu wpisu), co jest ogromną zaletą, choć ja lubię kształt i tę masywność "dwudziestkiczwórki". Pod względem wyglądu garściami czerpie z UP3, lecz oferuje dokładnie te same funkcje co UP24. Zabraknie więc sensorów odpowiedzialnych za pomiar pulsu, temperatury skóry i innych, lecz nadal będzie służyć do śledzenia liczby kroków, analizy snu, przypominania o pozostaniu aktywnym w ciągu dnia i posłuży za osobisty budzik. Bateria ma pozwolić na pracę przez tydzień, co na tle 14 dni UP24 nie wypada najlepiej. Należy jednak pamiętać o różnicach w wielkości opasek.

UP2 można już zamawiać, lecz dostępna jest opaska tylko w kolorze czarnym, kolejne wersje, w tym szara, pojawią się na przestrzeni najbliższych tygodni. Zupełnie jak UP3 będzie ona oferowana w wielu wariantach wykończeniowych.

American Express



UP4 jest dla nas prawdę mówiąc jedynie ciekawostką. Dzięki obecności modułu NFC opaska będzie umożliwiała dokonywać płatności zbliżeniowych, lecz jest to funcja dostępna jedynie dla posiadaczy kart American Express. Sam system płatności nie jest porównywalny do Apple Pay prawie pod żadnym względem, ale jeśli ktoś będzie naprawdę zainteresowany uczynieniem z opaski zawsze obecnego na nadgarstku portfela to może to zrobić. UP4 będzie kosztować 199 dolarów i trafi do sprzedaży już tego lata.

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama