Internet

Czy wearables ma sens? Zapytałem o to speców tworzących aplikacje na te urządzenia

Grzegorz Marczak
Czy wearables ma sens? Zapytałem o to speców tworzących aplikacje na te urządzenia
4

Technologie ubierane to dla wielu z nas nadal zagadka. Nie tylko jeśli chodzi o technologie ale również o sens tej kategorii technologicznej. Trend ten bardzo mocno eksploatowany jest przez największych producentów i firmy technologiczne, choć na razie kojarzony jest głównie z zegarkami i opaskami....

Technologie ubierane to dla wielu z nas nadal zagadka. Nie tylko jeśli chodzi o technologie ale również o sens tej kategorii technologicznej. Trend ten bardzo mocno eksploatowany jest przez największych producentów i firmy technologiczne, choć na razie kojarzony jest głównie z zegarkami i opaskami.

O potencjale technologii ubieranych rozmawiałem z Kamilem Brzezińskim: Kierownikiem Zespołu Aplikacji Mobilnych i Wideo w Agorze,  Adamem Tychmanowiczem prezesem Neptis S.A firmy która stworzyła Yanosika oraz Filipem Miłoszewskim: członkiem zespołu Listonic, pioniera na polu aplikacji dla wearables.

Jak więc widzicie grono z doświadczeniem i wiedzą.

Smartwatche?

W chwili obecnej najmocniej rozwijającą się kategorią wearables są smartwatche, powiedźcie mi z waszej perspektywy czy to co na dziś dzień jest na rynku spełnia oczekiwania? 

Adam

Rynek dopiero odkrywa i uczy się rozwiązań wearables. Jest to etap początkowy, ale z wyjątkowo silną dynamiką rozwoju.

Jestem przekonany, że rozwiązania wearables przyniosą zmiany co najmniej tak znaczące, jak to miało miejsce w przypadku upowszechnienia smartfonów.

W połączeniu z drugim, równolegle rozwijającym się trendem, znanym już jako Internet Rzeczy - technologia wearables ma szansę stać się nieodzownym elementem w każdym domu - i może w każdej garderobie.

Filip

Niestety ciągle brakuje bogatego ekosystemu aplikacji które będą w stanie w bardziej bezpośredni sposób dostarczyć konkretną wartość np. zwiększając produktywność lub udostępniając szybkie płatności.

Nie wątpię, że nastąpi to w całkiem niedługiej przyszłości (pewnie jeszcze w 2015). Na razie jednak czekam na więcej appek które lepiej wykorzystają kontekst i pozwolą na szybkie wykonywanie akcji (np. podsumowanie podróży w jakdojade lub kontrolę oświetlenia i temperatury gdy wracam do domu). I to właśnie takie przykłady będą kluczowe aby smartwatche przestały być produktem stricte dla geeków.

Kamil

Obecność na tych urządzeniach trzeba dokładnie przeanalizować pod kątem dopasowania produktu i zasięgu.

Zdecydowanie najbardziej popularne są i będą wszelkiego rodzaju opaski fitness, które po pierwsze są tańsze, a po drugie – wygodniejsze. Smartwatche są zbyt rozbudowanymi oraz drogimi dla przeciętnego klienta urządzeniami.
Agora zdecydowała się wykorzystać potencjał urządzeń Gear w swoich trzech aplikacjach, tj. Gazeta.pl LIVE, Sport.pl LIVE oraz Tuba.FM, udostępniając użytkownikom urządzeń Samsunga wygodne uzupełnienie do podstawowych aplikacji.

Coś więcej niż powiadomienia?

Osobiście jestem umiarkowanie sceptyczny odnośnie obecnej oferty funkcjonalne smartwatchy - czego waszym zdaniem możemy spodziewać się po tej kategorii produktów. Czy możecie podać jakieś ciekawe przykłady zastosowań smartwatchy? Coś bardziej funkcjonalnego i pożytecznego niż “powiadomienia”?

Adam :

Jeśli funkcje smartwatchy miałyby sprowadzić do przeniesienia możliwości smartfona z kieszeni na nadgarstek, to rzeczywiście nie wróżyłoby im nic dobrego.

Słysząc jednak o kolejnych krokach, pomysłach i nowinkach w rozwoju tej technologii, zakładałbym, że znajdzie ona obszary, w których okaże się niezastąpiona. Z pewnością duży potencjał urządzenia "ubieralne" wykażą w dziedzinie zdrowia i medycyny. Już teraz docenia się ich możliwości w geriatrii, dietetyce i wspomaganiu formy (czujniki funkcji życiowych, pulsu, aktywności czy spalanych kalorii), ale sądzę, że do tego się one nie ograniczą.

Nas, jako twórców systemów monitoringu i wsparcia kierowców na drogach czy pracowników w terenie, interesują też wszelkie nowości w obszarze geolokalizacji i poprawy bezpieczeństwa poprzez stały kontakt na odległość. Zauważamy na rynku coraz więcej "inteligentnych" ubrań czy  opasek, które mają np. zapewnić nam stały kontakt z dzieckiem czy osobą starszą wymagającą opieki. Obserwujemy, jak szybko i w jakim kierunku nastąpi dalszy postęp.

Filip

Dobrze zrobiona obsługa głosowa umożliwi masie appek przejście z poziomu prostych notyfikacji na poziom szybkich i użytecznych akcji, wygodnego wyszukiwania.

Ogromny potencjał leży też w wykorzystaniu zegarka do szybkiego uwierzytelniania, czy to przytoczonych już płatności lub np. na siłowni gdzie poza identyfikacją appka mogłaby wyświetlać kontekstowe podsumowania w trakcie treningu.

Uber dałby się praktycznie w całości przenieść na smartwatcha (podobnie jak i masa innych inne appek “transportowych”). Z foursquare też korzystałoby się całkiem wygodnie mając szybki checkin i recenzje od razu na nadgarstku. O ile oczywiście serwis ten doczeka momentu, w którym ludzie zaczną masowo kupować inteligentne zegarki .

Kamil:

Urządzenia „ubieralne” mają sens tylko, kiedy ułatwiają nam życie. Są pewne obszary, jak np. telemedycyna, gdzie rzeczywiście opaska na ręku czy smartwatch może nie tylko pomóc, ale czasem uratować życie.

W większości jednak służą do powiadamiania i mierzenia podstawowej aktywności ruchowej, pomagając użytkownikom być trochę bardziej fit. Na rynku jest sporo ciekawych urządzeń – począwszy od podstawowych takich, jak opaski fitness po urządzenia z wbudowanym aparatem czy wyposażone w gniazdo na kartę SIM, które umożliwia pracę bez podłączonego telefonu. Nie sądzę, żeby w temacie smartwatchy, poza miniaturyzacją i efektownym designem funkcjonalnych produktów, mogłoby coś w najbliższym czasie się zmienić.

Zaangażowanie w wearables

Co według was będzie kształtować rynek technologii ubieranych, jak jest on w tej chwili ważny dla was i czy przygotowujecie się na większe zaangażowanie w wearables?

Adam

Rynek będą kształtowały praktyczne i użyteczne rozwiązania - w szczególności te ułatwiające często powtarzalne, codzienne czynności, przyspieszające załatwianie codziennych spraw i  z dużą uwagą śledzimy wydarzenia i plany dostawców w tym segmencie.

W rozwoju naszej firmy pierwsze kroki w kierunku wearables już za nami - aplikacja Yanosik jest już dostępna na smartwatchach Samsunga, a w planach mamy już kolejne ruchy naprzód i na pewno nie raz jeszcze miło zaskoczymy naszą społeczność.

Filip :

Aktualnie najwięksi producenci appek pracują lub mają już za sobą pierwsze produkcje na smartwatche. Jesteśmy w sytuacji podobnej do tej z przed 6-7 lat, gdy rozpoczynała się migracja z desktopów na mobile. Z wearables będzie podobnie. Najwięksi gracze rynku mobile w większości odnajdą się na nowej platformie ale przy okazji powstanie masa produktów dopracowanych i skrojonych specjalnie pod wearables. Przetasowanie jest nieuniknione.

Dlatego też rozwój aplikacji na smartwatche to jeden z kluczowych planów Listonic na 2015. Z jednej strony prosta lista zakupów dostępna bezpośrednio z poziomu zegarka jest najzwyczajniej wygodna.

A dodatkowo wczesne wejście na ten rynek pozwoli łatwiej wybić się na platformie, oraz zwrócić uwagę influencerów. Przerabialiśmy to już nie raz, gdyż Listonic zawsze pojawiał się w pierwszych miesiącach istnienia App Store, Windows Phone, Android Market czy choćby jako jedna z pierwszych polskich appek dostępnych na Samsung Gear - Grocery Shopping Tips.

Kamil:

Agora, jako jedna z pierwszych firm w Polsce, postanowiła wypróbować swoich sił w tej kategorii produktów. Poza trzema aplikacjami, wydaliśmy też grę zręcznościową, która biła rekordy w liczbie ściągnięć. Dla nas smartwatch to kolejny ekran, na którym mamy kontakt z użytkownikiem. Trudnu jednak spodziewać się większej liczby czy też lepszych aplikacji, kiedy użytkowników jest nadal mało.

Myślę, że o przyszłości rynku zadecyduje cena urządzeń ubieralnych. Jeśli w najbliższym czasie nie dojdzie do jej zdecydowanego wzrostu, obawiam się, że większość klientów będzie wykorzystywać swoje inteligentne zegarki głównie jako powiadamiacze i krokomierze. Nie o to przecież chodzi.

Development i standardy

Jak wygląda z waszej perspektywy developement jeśli chodzi o wearables - czy tutaj też będziemy mieli pojedynek na system, utrudnienia związane z różnymi standardami ?

Adam

Oczywiście, że producenci będą rywalizowali między sobą. Miejmy tylko nadzieję, że nie stanie się to kosztem standardów, które umożliwiają efektywną, a tym samym optymalną kosztowo produkcję oprogramowania. Typuję, że rynek podzieli się wkrótce między dwóch lub maksymalnie trzech wiodących dostawców takich rozwiązań.

Kamil:

Duża liczba systemów i rodzajów urządzeń to zawsze dramat dla programistów. Stawiani jesteśmy czasami pod ścianą, szczególnie, kiedy musimy wybrać jedną lub drugą platformę (często na obie najzwyczajniej na świecie nie ma budżetu). Standaryzacja mogłaby to uprościć. Produkty musiałby jednak wtedy wyróżniać się nie tyle zawartością zegarka, co wyglądem albo – w najgorszym przypadku – ceną, co natomiast mogłoby się niekorzystnie odbić na jakości. Koniec końców i tak może skończyć się podobnie, jak z Androidem. Jest standard, ale faktycznie zwykle utrudnia on pracę programistom.

Filip

Z naszej perspektywy development nie jest to większym problemem, lista zakupów na zegarku posiadać będzie jedynie niewielki ułamek funkcji dostępnych w appkach na telefony. Musi być przede wszystkim czytelna i szybka.

Długoterminową strategią Listonic jest stworzenie najlepszej listy zakupów idealnie wpisującej się w każdy z mobilnych ekosystemów. A więc jeżeli ktoś korzysta np. z Androida to będzie mógł zarządać listami na telefonie, tablecie, zegarku. Nic nie zapowiada na razie wspólnego standardu, a więc planujemy osobne appki dla każdego systemu.

Koszty

Ile dziś kosztuje firmę “bycie” na urządzeniach z kategorii wearables? Ile kosztuje development i jak może czy też wygląda promocja?

Kamil:

Koszty uzależnione są od wielkości projektu i oczywiście liczby platform.

W przypadku Tizena dewelopment nie jest skomplikowany i programista JavaScript jest w stanie szybko ogarnąć technologicznie system. Gorzej w kwestii Android Wear. Tutaj nie tylko trzeba znać Javę i Androida, ale też mieć świadomość ograniczeń nakładanych przez Google.

W przypadku prostej aplikacji koszt pojawienia się na platformie powinien zamknąć się w kilkudziesięciu tysiącach złotych rocznie, co przy budżetach na aplikacje mobilne nie jest dużą kwotą. Jeśli chodzi o promocję w tej chwili jest problem, bo deweloper musi promować też samo urządzenie. W przypadku upowszechnienia się urządzeń ubieralnych ten problem zniknie, ale na to potrzebne są jeszcze przynajmniej 2-3 lata.

Filip :

Na szczęście w praktyce wygląda to tak, że programista doświadczony w developerce na iOS lub Android jest w stanie naprawdę szybko zaprogramować prostą i użyteczną appkę na zegarek (kwestia kilku tygodni). Tworzy się je w tym samym środowisku, korzystając z podobnych komponentów. Samsung również obniżył barierę wejścia gdyż development Tizenowych appek wymaga przede wszystkim znajomości javascriptu, html i css.

W kwestii marketingu smartwatche to z jednej strony ciągle bardzo niewielki rynek (szczególnie w Polsce), ale i zarazem temat który wyjątkowo rozpala wyobraźnię mediów.

Dzięki temu dużo łatwiej jest się przebić, wypozycjonować produkt w kategorii, co w przyszłości opłaci się z nawiązką. W tym wymiarze sytuacja jest podobna do rynku smartfonów w 2009 roku.

Standaryzacja

Jak waszym zdaniem wyglądają standardy technologiczne jeśli chodzi wearables? Każdy robi swoje czy też wszyscy wyciągnęli lekcje z innych kategorii i starają się standaryzować technologię?

Kamil

Niestety, pewna standaryzacja występuje wyłącznie w temacie Android Wear, ale tutaj lista urządzeń jest bardzo krótka. Żeby mówić o produkcji aplikacji na urządzenia ubieralne, musimy myśleć zarówno o Tizenie Android Wear jak iApple Watch, który lada dzień wchodzi na rynek.

Filip:

Na ten moment smartwatche można parować jedynie smartphonami działającymi na tym samym systemie. Jest spora szansa, na to, że Google w przyszłości umożliwi synchronizację Android Wear z iPhonem, gdyż praktycznie wszystkie ich usługi trafiają również na iOS. Jednocześnie niemal na 100% pewnym jest, że Apple nie odważy się na taki ruch.

Czy to się opłaca?

Jakiego rodzaju aplikacje “opłaca” się teraz robić jeśli chodzi o smartwatche? Czy to już jest rynek na którym da się zarobić.

Kamil

W mojej ocenie, w tej chwili najlepiej ściągają się gry, asystenci do głównych aplikacji oraz produkty typu prognoza pogody czy te związane z fitnessem. W końcu smartwartch to urządzenie, na które zwykle zerkamy rano, a później kiedy nam się nudzi, kiedy uprawiamy sport lub gdy po prostu dostaniemy powiadomienie. Nie sądzę, że w najbliższych latach miałoby to się znacząco zmienić. Co do opłacalności - przy obecnym nasyceniu rynku różnymi urządzeniami ubieralnymi, nie sądzę, żeby dało się na nichzarobić znaczące pieniądze.

Filip

Liczba realnych aktywacji urządzeń z Android Wear zbliża się do 500 000, a więc na ten moment nie jest to rynek na którym da się zarobić większe pieniądze. Sytuacja może jednak się szybko zmienić jeżeli Apple Watch okaże się sukcesem jaki wróżą mu analitycy.

Trzeba jednak pamiętać, że dla zdecydowanej większości producentów appka na smartwatch będzie przede wszystkim wsparciem ich głównego produktu. Dodatkowym kanałem dystrybucji, sposobem na zwiększenie retencji, który nie wpływa na model biznesowy.

Bardzo dziękuję za odpowiedzi na pytania

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Więcej na tematy:

GoogleAppleSamsungwearables