Felietony

Stworzą Steam na Linuksa - tylko po co?

Michał Majchrzycki
Stworzą Steam na Linuksa - tylko po co?
Reklama

Bądźmy szczerzy - Linux dotychczas raczej nie był platformą dla graczy. Owszem, jest kilka ciekawych tytułów, ostatnimi czasy też nieco zmienia się po...


Bądźmy szczerzy - Linux dotychczas raczej nie był platformą dla graczy. Owszem, jest kilka ciekawych tytułów, ostatnimi czasy też nieco zmienia się podejście deweloperów do otwartego systemu. Nadal jednak Linuksowi sporo brakuje w porównaniu z konkurencją - nie tylko systemem Windows, ale nawet znacznie mniej popularnym Mac OS X Apple’a.

Reklama

Po co więc przygotowywać wersję platformy Steam na Linuksa?

Pomysł na stworzenie wersji Steam na Linuksa ma już parę ładnych lat. Pierwsze wiadomości na ten temat zaczęły pojawiać się jeszcze w 2007 roku, potem w 2010. Przez ten czas niewiele dowiedzieliśmy się o postępach programistów z Valve. Oczywiście zwolennicy Linuksa cały czas naciskali na twórców Steama wysyłając petycje, pytając o postępy prac w mailach czy na forach.

Prośby zostały spełnione - a przynajmniej, wkrótce zostaną. Jak podał serwis Phoronix, Gabe Newell z Valve potwierdził prace nad Steamem dla Linuksa. Miejmy nadzieję, że tym razem od informacji do wydania wersji platformy minie niewiele czasu. Wzorem mogłoby być wdrożenie Steama dla Mac OS X. Od ogłoszenia w 2010 roku informacji do udostępnienia platformy dla tego systemu minęło ledwie kilka miesięcy.

Zastanawia mnie, czy udostępnienie Steama na Linuksa coś zmieni? Na pierwszy rzut oka mogłoby się wydawać, że tak. Valve już podobno pracuje nad przeniesieniem „Left 4 Dead 2” na Linuksa. Nie powinno być też problemów z przeniesieniem innych gier, które współpracują ze środowiskiem OpenGL - np. „Team Fortress 2” czy „Counter-Strike: Source”. Co jednak z tytułami przeznaczonymi głównie na Windows?




Przeglądając ofertę Steama na Mac OS X uważam, że ogólnie nie jest źle. Znajdziemy kilka mocnych tytułów („Civilization V”, „Portal 2”, „Assassin’s Creed 2”), trochę mniej ciekawych i sporo moim zdaniem mało interesującej rozrywki. 329 gier na Mac OS X w ciągu niecałych 2 lat to nie najgorszy wynik.

Pytanie, jak długo potrwa rozbudowa bazy gier na Linuksa? I czy prace nad przenoszeniem kolejnych tytułów będą się opłacać? Społeczność zgromadzona wokół Linuksa jest - jakby nie patrzeć - stosunkowo niewielka, stąd też moim zdaniem uzasadnione obawy dotyczące realnej liczby użytkowników, którzy mogliby skorzystać z rozwiązania Valve.

Reklama

Zastanawia mnie też, jak będzie wyglądało przeniesienie gier na Linuksa. Podobno Valve nie ma zamiaru korzystać z Wine. Gry będą uruchamiane natywnie w Linuksie, co powinno znacznie polepszyć ich działanie. Pomysł wydaje się być świetny. Ciekawe tylko, kiedy zostanie wprowadzony w życie?

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama