Boeing ogłosił, że potrzebuje dodatkowych kilku dni na usunięcie niewielkiego wycieku helu w statku kosmicznym Starliner. Problemy te wpływają na planowany załogowy lot testowy na Międzynarodową Stację Kosmiczną z udziałem astronautów NASA: Butcha Wilmore'a i Suni Williamsa.
Pierwotnie start miał się odbyć w piątek 17 maja, nowa data startu na wtorek 21 maja, o godzinie 16:43 czasu EDT pod warunkiem, że inżynierowie poradzą sobie z wyciekiem. Wyciek zlokalizowano na kołnierzu jednego z 28 pędników w module serwisowym Starlinera. Są one kluczowe do drobnych korekt kursu na orbicie.
System napędowy Starlinera zasilany jest helem, który nie jest łatwopalny ani toksyczny, utrzymywanie przez niego ciśnienia jest kluczowy ku temu, aby silniki działały poprawnie w przestrzeni kosmicznej. Wyciek nie stanowi zagrożenia dla bezpieczeństwa na ziemi, jednak — co oczywiste — konieczne jest jego załatanie przed startem.
Starliner od Boeinga od lat boryka się z różnymi problemami technicznymi, które opóźniają jego misje. W przeszłości były to m.in. wycieki paliwa, problemy z oprogramowaniem i skorodowane zawory. W zeszłym roku wykryto kolejne problemy: łatwopalny materiał wewnątrz kapsuły i słabe ogniwo w systemie spadochronowym, co opóźniło testowy lot załogowy o prawie rok.
Naukowcy na tym etapie nie będą musieli dokonywać fizycznych napraw. Zgodnie z informacjami NASA, Boeing przeprowadzi testy ciśnieniowe układu napędowego, aby sprawdzić dane i upewnić się, że problem nie stanowi ryzyka podczas lotu. Jeśli wszystko pójdzie dobrze, statek zostanie dopuszczony do startu.
Rakieta Atlas V, która wyniesie Starlinera na orbitę, również napotkała na problem – wadliwy zawór regulacji ciśnienia w górnym stopniu Centaur. Przetransportowano ją z powrotem do hangaru w celu wymiany zaworu, po czym przeprowadzono udane testy. Rakieta wróci na stanowisko startowe na kilka dni przed kolejną próbą startu.
Astronauci Wilmore i Williams wrócili do swojej bazy w Houston, aby spędzić czas z rodzinami przed kolejną datą misji. W najbliższych dniach powrócą do Kennedy Space Center na Florydzie, aby przejść przez ostateczne przygotowania do startu. Podczas misji będą nadzorować systemy Starlinera od startu aż do dokowania na ISS. Planowany pobyt na stacji kosmicznej potrwa co najmniej osiem dni, po czym zespół wróci na Ziemię, lądując na południowym zachodzie USA, prawdopodobnie w White Sands w Nowym Meksyku. Pobyt może zostać przedłużony w oczekiwaniu na odpowiednie warunki pogodowe do lądowania.
Jeśli misja zakończy się sukcesem, Starliner dołączy do Crew Dragon firmy SpaceX, jako drugi amerykański statek kosmiczny zdolny do wynoszenia ludzi na niską orbitę okołoziemską. Kontrakt NASA z Boeingiem obejmuje sześć operacyjnych lotów rotacyjnych załogi do ISS. Udany test z Wilmore'em i Williamsem otworzy drogę do pierwszej z tych misji na początku przyszłego roku.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu