Pierwsze zapowiedzi StarCraft: Ghost brzmiały świetnie. Materiały które mieliśmy szansę zobaczyć wyglądały świetnie. Jednak po drodze projekt został anulowany, a teraz po latach jeden z buildów niedokończonej gry trafił do sieci i... naprawdę mi przykro, że gra nigdy nie trafiła na sklepowe półki.
Ostatnie miesiące to... delikatnie mówiąc — nie jest najlepszy czas dla Blizzarda. I choć Blizzcon 2019 został przyjęty znacznie lepiej niż ten rok wcześniej, to wciąż nie zabrakło wokół niego sporych kontrowersji. Wszystkie jednak przyćmiły efekciarskie zapowiedzi Diablo IV. Ostatnie tygodnie to premiera Warcraft III: Reforged, który okazał się festiwalem niespełnionych obietnic. Gracze byli na tyle wściekli i rozżaleni, że szybko zadbali o to, by była to najniżej oceniana gra w historii na Metacritic. Oberwało mu się bardziej, niż Fallout 76. Dzisiaj świat oszalał jednak na punkcie wycieku do sieci StarCraft: Ghost, czyli osadzonej w świecie SC strzelaniny z elementami skradanki. Tytuł został zapowiedziany w 2002 roku na konsole Xbox, PlayStation 2 oraz GameCube, a w 2006 oficjalnie zawieszonej na czas nieokreślony. Oficjalne wieści na temat zawieszenia prac nad grą trafiły do nas dopiero w 2014 roku, a sześć lat później do sieci trafiła grywalna wersja StarCraft: Ghost.
StarCraft: Ghost — grywalna wersja trafiła do sieci
Potencjał starcraftowego świata jest ogromny, a losy Novy po dziś dzień budzą od groma emocji. Akcja gry osadzona jest przed wydarzeniami znanymi z drugiego StarCrafta i patrząc na poniższe materiały z rozgrywki lata później... naprawdę żałuję, że nie doczekaliśmy się premiery tego tytułu, a historie ghostowe możemy poznać wyłącznie z serii książek.
https://www.youtube.com/watch?v=DHQVsejt_bE&
Build gry który trafił do sieci pochodzi z jest jedną z xboksowych wersji gry i najwyraźniej odpalenie go nie stanowi większego problemu, bo internet jest regularnie zalewany kolejnymi materiałami. Materiałami o których usuwanie, dodajmy, Blizzard cały czas dba. Ale raczej nie ma specjalnych szans w tej przepychance.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu