Sprzęt

Standard ładowania w UE jeszcze w tym roku? Gdzieś już to słyszałem

Piotr Kurek
Standard ładowania w UE jeszcze w tym roku? Gdzieś już to słyszałem
Reklama

Unia Europejska znów przypomina sobie o USB-C. Wraca temat projektu zmian w prawie, które mają wprowadzić standard ładowania w smartfonach, tabletach, aparatach fotograficznych i innych urządzeniach elektronicznych.

To już 10 lat odkąd Unia Europejska prowadzi dyskusje z producentami sprzętów elektronicznych. Chodzi oczywiście o standard ładowania, który miałby obowiązywać na teranie państw członkowskich. I choć nie wciąż nie udało się w pełni rozwiązać tego problemu, postępy w sprawie są.

Reklama

Maltański polityk z partii Partit Laburista, Alex Agius Saliba, który w Grupie Postępowego Sojuszu Socjalistów i Demokratów w Parlamencie Europejskim przygląda się sprawie standaryzacji ładowania w EU, w rozmowie z agencją Reuters podkreśla, że istnieje duże prawdopodobieństwo, że zawarcie umowy przed końcem roku jest możliwe:

Umowa do końca roku jest wykonalna. To jest nasza ambicja

- mówi Saliba odnosząc się także do faktu, że Komisja Europejska nie chce skupiać się wyłącznie na smartfonach. Plany zakładają, że jeden standard będzie stosowany do szerokiej gamy urządzeń elektronicznych: czytników e-booków, laptopów, klawiatur, myszek komputerowych, słuchawek czy elektronicznych zabawek. Wszystkie mają mieć tylko jeden port ładowania, którym ma być USB-C.

Standard ładowania w UE do końca roku? Liczą na to politycy

Polityk chce również, by Komisja przyjrzała się sytuacji ładowarek bezprzewodowych. Do 2025 r. ma powstać propozycja zharmonizowanych systemów, które obowiązywałyby po 6 miesiącach od wprowadzenia nowego prawa. Ten czas byłby przeznaczony na dostosowanie się producentów do nowych wytycznych.

A jakie propozycje w sprawie ujednoliconych ładowarek ma Komisja Europejska? Warto je przypomnieć:

  • Zharmonizowany port ładowania urządzeń elektronicznych: Wspólnym portem będzie USB-C. Dzięki temu konsumenci będą mogli ładować swoje urządzenia tą samą ładowarką USB-C, niezależnie od marki urządzenia.
  • Zharmonizowana technologia szybkiego ładowania pomoże zapobiec nieuzasadnionemu ograniczaniu prędkości ładowania przez różnych producentów i zapewni taką samą prędkość ładowania przy użyciu dowolnej kompatybilnej ładowarki do urządzenia.
  • Rozdzielenie sprzedaży ładowarki od sprzedaży urządzenia elektronicznego: Konsumenci będą mogli kupić nowe urządzenie elektroniczne bez nowej ładowarki. Ograniczy to liczbę kupowanych niepotrzebnych lub niewykorzystywanych ładowarek. Szacuje się, że ograniczenie produkcji i utylizacji nowych ładowarek zmniejszy ilość odpadów elektronicznych o prawie tysiąc ton rocznie.
  • Lepsze informowanie konsumentów: Producenci będą musieli dostarczać odpowiednie informacje o wydajności ładowania, w tym informacje o mocy wymaganej przez urządzenie i ewentualnym obsługiwaniu szybkiego ładowania. Ułatwi to konsumentom sprawdzenie, czy posiadane przez nich ładowarki spełniają wymagania nowego urządzenia lub pomoże im wybrać kompatybilną ładowarkę. W połączeniu z innymi środkami pomogłoby to konsumentom ograniczyć liczbę kupowanych nowych ładowarek i zaoszczędzić rocznie 250 mln euro wydawanych na zakup zbędnych ładowarek.

USB-C standardem w UE? Apple nie chce się ugiąć

Czy rzeczywiście w tym roku zakończy się trwająca ok. 10 lat dyskusja na temat jednego standardu ładowania w Polsce? Apple nadal stoi na stanowisku, że decyzje Komisji Europejskiej negatywnie wpłyną na innowacje. Odbije się to też na rozwoju rynku urządzeń mobilnych i sprzętów elektronicznych. Amerykanie podkreślają również, że może to odbić się na środowisku. Ruch ten wygeneruje tony niepotrzebnych śmieci. Szkoda tylko, że Apple, które tak dba o naszą planetę, zapomina, że samo dokłada cegiełkę do tego problemu. Podyktowane względami ekologicznymi usunięcie ładowarki z pudełek iPhone'ów wcale pro-ekologiczne nie jest.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama