Jon Peddie Research, firma zajmująca się analizą rynku kart graficznych, opublikowała jak co kwartał wyciąg najważniejszych informacji. Z najnowszego raportu dowiadujemy się miedzy innymi, że sprzedaż kart graficznych spadła w porównaniu do poprzednich trzech miesięcy aż o 10%, co dobitnie świadczy o słabnącym popycie ze strony kopaczy kryptowalut.
Patrząc na wykres sprzedaży dedykowanych kart graficznych, można dojść do ciekawych wniosków. Wyraźnie widać, że w trzecim i czwartym kwartale 2017 roku popyt był największy, na rynek trafiło sporo ponad 25 milionów kart. W pierwszym kwartale 2018 dostawy spadły całkiem wyraźnie do wartości około 24 milionów sztuk. To nadal wyraźnie więcej niż w analogicznym okresie rok temu, ale tendencja jest spadkowa.
JPR przewiduje, że w drugim kwartale spadek może być kontynuowany bo jest to historycznie najsłabszy okres w roku. Z drugiej strony widać jednak rosnące zainteresowanie wśród graczy, którzy po wielu miesiącach horrendalnie wysokich cen i braku kart w sklepach, zaczynają zauważać poprawę dostępności i niższe ceny. Według oceny JPR, każdy kto chciał kupić kartę, bądź karty na potrzeby kopania już to zrobił. O ile ceny Ethereum i pochodnych kryptowalut mocno nie wzrosną to popyt ze strony tej grupy nabywców kart już nie wzrośnie.
Źródło: Jon Peddie Research
Co ciekawe, według JPR w 2017 roku sprzedano około 3 miliony kart graficznych dedykowanych kopaniu kryptowalut za bagatela 776 milionów USD. Patrząc na powyższy wykres wszystkich sprzedanych kart graficznych to nie wydaje się to dużą liczbą. Trzeba jednak zaznaczyć, że jeśli liczyć tylko karty w postaci AIB (add-in boards, dodatkowych kart rozszerzeń) to jest to jedyna grupa rozróżniania przez JPR, która zarówno w stosunku do poprzedniego kwartału jak i kwartału rok wcześniej, zanotowała wzrosty sprzedaży, odpowiednio o 6,4% i aż 66%. Pozostałe segmenty, takie jak układy zintegrowane czy karty dla notebooków zanotowały spadki od 5% do 28% w stosunku do poprzedniego kwartału.
Największym wygranym pierwszego kwartału 2018 jest niewątpliwie AMD. Ta firma od roku sukcesywnie zwiększa swój udział w rynku, który obecnie wynosi 14,9%, podczas gdy w poprzednich trzech miesiącach wynosił on 14,2%. NVIDIA praktycznie stoi w miejscu z udziałem na poziomie 18,4%, a straty cały czas notuje Intel. Trzeba jednak mieć świadomość, że dzięki GPU zintegrowanym w swoich procesorach, firma posiada obecnie 66,6% rynku.
Trzeba też wspomnieć, że ogólnie dostawy kart spadły w ostatnim kwartale, AMD zawdzięcza swój rosnący udział temu, że u nich spadek wyniósł tylko niespełna 6%. Intel zaliczył małe tąpniecie o 11,5%, podobnie jak NVIDIA, która zmniejszyła sprzedaż o ponad 10%. Jako ciekawostkę można również dodać, że obecnie udział dedykowanych kart graficznych wynosi ponad 39% i wzrósł w ostatnim kwartale o ponad 2 punkty procentowe. Na te dane może mieć wpływ rosnąca sprzedaż procesorów AMD Ryzen, które zintegrowanej grafiki nie posiadają i każdy użytkownik musi kupić do nich dedykowaną kartę graficzną. Kupując procesor Intela kupujemy jednocześnie również zintegrowane GPU.
Pozostaje jeszcze odpowiedź na pytanie, czy obecnie warto kupować nową kartę graficzną? Jak już wspominałem kilka dni temu, ceny wyraźnie spadły. Jeśli jednak brać pod uwagę prognozy JPR, to w drugim kwartale, który obecnie trwa, powinno być jeszcze taniej. Rosnąca podaż powinna być czynnikiem wywierającym presje na spadek cen. Nie jest wykluczone, że najbliższe tygodnie, przed premierą nowych modeli kart, będą świetną okazją na sprawienie sobie prezentu.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu
