Czy smartfon mierzący zaledwie 5,5 mm grubości, wyposażony w 5-calowy ekran Super AMOLED, czterordzeniowy procesor i aparat 13 Mpix ma szansę podbić p...
Czy smartfon mierzący zaledwie 5,5 mm grubości, wyposażony w 5-calowy ekran Super AMOLED, czterordzeniowy procesor i aparat 13 Mpix ma szansę podbić polski rynek? Rumuńka firma AllView jest przekonana, że tak i z impetem atakuje średnią półkę cenową, oferując swoim klientom nie tylko sprzęt, ale również autorskie oprogramowanie. Czy model X2 Soul stanie się kluczem do sukcesu tej marki?
W segmencie B-brandów zaczyna się robić tłoczno. W minionych tygodniach na polskim rynku zadebiutowały dwie nowe marki: rumuński AllView i francuskie Wiko. Przedstawiciele obu firm zapewniali, że mają do zaoferowania coś więcej niż tylko niskie ceny i będą walczyć o klientów na różne sposoby. Ile z tych obietnic udało się spełnić? Najłatwiej ocenić to przez pryzmat produktów. Do mnie trafił AllView X2 Soul, a więc jeden z flagowych modeli tej marki. Jednocześnie jest to słuchawka bazująca na konstrukcji chińskiego Gionee Elfie 5.5, który nigdy nie opuścił swojego lokalnego rynku.
Rumuński producent zapewnia, że nie jest tylko kolejnym B-brandem i traktuje swoje produkty całościowo, zapewniając użytkownikom dostęp do autorskiego oprogramowania (nakładki na Androida), a także systemu aktualizacji OTA. AllView w Rumunii jest drugą po Samsungu najchętniej wybieraną marką. Na podobny sukces u nas nie ma raczej co liczyć, ale może chociaż uda się pobić konkurencyjne B-brandy?
Na ogół producenci tej klasy starają się nadrobić braki z oprogramowaniu i jakości wykonania dodatkami dołączanymi do zestawu. Tym razem nie znajdziemy żadnego etui czy pokrowca, a "jedynie" folię na ekran. Tylko czy faktycznie jest ona potrzebna, skoro smartfona zabezpieczono powłoką Gorilla Glass 3? Oprócz tego mamy tutaj również licencję na mobilną wersję pakietu BitDefender Mobile Security (domyślnie zainstalowany na smartfonie) oraz standardowy zestaw akcesoriów: kabelek USB, dwuczęściowa ładowarka, słuchawki dokanałowe oraz kluczyk na kartę SIM. Wrażenie robi opasła instrukcja obsługi w kilku językach, do której pewnie mało kto zajrzy.
Wygląd i wykonanie
Pierwsze wrażenie, po wyjęciu smartfona z pudełka jest zdecydowanie pozytywne. Smukła, bardzo subtelna konstrukcja skutecznie przykuwa wzrok. Tak naprawdę całość składa się z trzech elementów - szklanego frontu oraz tyłu i metalowej ramki pomiędzy nimi. Nie ma mowy o żadnych uginających się elementach czy niepoprawnym spasowaniu. Muszę przyznać, że X2 Soul ma swój urok i z całą pewnością jest słuchawką przyciągającą wzrok. Całość mierzy 145,1 x 70,1 x 5,5 mm przy wadze 129 gramów, a tym samym dobrze leży w dłoni.
Przód niczym nie zaskakuje. Nad ekranem umieszczono zabezpieczony maskownicą głośnik rozmów. Po jego prawej stronie w oczy rzuca się obiektyw kamery 5 Mpix, a po lewej - czujniki światła oraz zbliżeniowy. Na przeciwległym krańcu mamy trzy podświetlane przyciski dotykowe: menu, home oraz back. Nie zaobserwowałem tutaj żadnych problemów z responsywnością, co jest dobrym znakiem.
Tył to również jednolita tafla szkła (z powłoką Gorilla Glass 3) poza jednym małym wyjątkiem. Na zgrubieniu w lewym górnym rogu umieszczono obiektyw aparatu 13 Mpix z otworem mikrofonu (odpowiadającym również za redukcję szumów) i diodą LED. Tuż przy dolnej krawędzi znajdziemy natomiast dwa otwory głośnika multimedialnego. Nie jest on idealny i przy maksymalnym poziomie głośności potrafi zatrzeszczeć, ale ogólnie spisuje się względnie nieźle. Nie można pominąć również wszędobylskich, srebrnych wstawek: loga producenta, informacji o liczbie megapikseli, logotypu marki Soul, loga technologii DTS Sound oraz tabliczki znamionowej. Sporo tego tutaj, co w ogólnym rozrachunku trochę szpeci smartfona.
Aluminiowa ramka również nie powinna nas niczym zaskoczyć. Tu i ówdzie pojawiły się plastikowe wstawki, które mają usprawnić łączność bezprzewodową. Oprócz nich znajdziemy oczywiście złącze Micro USB ze wsparciem dla OTG (górna krawędź), gniazdo słuchawkowe i mikrofon rozmów (dół), slot na kartę SIM (prawa) i przyciski głośności oraz zasilania (lewa). Moje wątpliwości budzi jedynie ten ostatni element - guziczki trochę za bardzo wystają poza obudowę i mogą zahaczać się o ubranie, a poza tym nie wygląda to zbyt estetycznie.
Wyświetlacz, bateria i łączność
AllView X2 Soul posiada 5-calowy wyświetlacz o rozdzielczości 1920 x 1080 px. Daje to bardzo przyzwoite 441 pikseli na cal. Nie sposób nie zauważyć, że jest to ekran wykonany w technologii Super AMOLED, co gwarantuje fantastyczny kontrast oraz bardzo głęboką czerń. Najmniejszych zarzutów nie mogę mieć również do kątów widzenia oraz odwzorowania kolorów. To ostatnie jest typowe dla tej technologii, więc barwy są bardzo żywe, a to znowu nie każdemu przypadnie do gustu. Największą bolączką ekranu jest stosunkowo niska intensywność podświetlenia. W słoneczne dni korzystanie z urządzenia będzie zatem problematyczne.
Wbudowana bateria ma pojemność 2300 mAh. W tak cienkiej obudowie nie udało się upchnąć niczego bardziej pojemnego i daje się to odczuć na własnej skórze, bo wytrzymuje maksymalnie jeden dzień średnio intensywnego użytkowania. Co prawda producent zaimplementował tutaj tryb oszczędzania energii, ale nie jest on jakoś szczególnie wydajny i nie wydłuża w zauważalny sposób czasu pracy smartfona. Cóż - coś za coś.
Smartfon wspiera łączność 3G w standardzie HSPA+ (do 42 Mb/s). Urządzenie pracuje w paśmie UMTS 900 MHz, więc możemy w nim umieścić kartę Aero2. Nie ma to jednak większego sensu, bo do dyspozycji oddano nam jeden slot na kartę SIM. Szkoda, że zabrakło wsparcia dla LTE, które w przyszłym roku będzie u nas właściwie standardem. Poza tym do dyspozycji mamy WiFi 802.11 b/g/n ze wsparciem dla WiFi Direct oraz funkcją hotspota, Bluetooth 4.0 z A2DP i EDR, GPS z A-GPS, a także radio FM. Do wielkich nieobecnych dołącza zatem NFC.
System, aplikacje i oprogramowanie
AllView X2 Soul po wyjęciu z pudełka pracował pod kontrolą Androida 4.2.2 Jelly Bean, ale wystarczyło zajrzeć do modułu aktualizacji by zobaczyć powiadomienie o KitKacie 4.4.2. Oprogramowanie datowane na 26 sierpnia br. napawa sporym optymizmem i rzeczywiście w stosunku do fabrycznie zainstalowanej wersji różnica jest kolosalna.
Wygląda to na pewno lepiej niż w przypadku któregokolwiek z B-brandów, z którymi do tej pory miałem do czynienia. Nie znaczy to jednak, że jest dobrze. Przede wszystkim tylko jakieś 60 proc. interfejsu zostało spolszczone, a pozostałe 40 proc. to język polskawy, a nie polski. Zresztą wystarczy spojrzeć na zrzuty ekranu. Podczas prezentacji przedstawiciele AllView podkreślali, że za naszą wersję systemu odpowiada specjalnie zatrudniony informatyk - i to nie byle jaki, bo po politechnice. Cóż, myślę, że nie zaszkodziłoby zatrudnić drugiego - po uniwersytecie. Hasła typu "podświetlenie klucza" przy ustawieniu długości czasu podświetlenia przycisków czy też "Rozmowa SMS jest pusta" zamiast informacji o braku wiadomości SMS skutecznie psują dobre wrażenie. Pomijam już fakt, że w wielu miejscach polskie frazy zwyczajnie nie mieszczą się w wyznaczonych polach i wyrazy są bardzo nieestetycznie zawijane. Aktualizacja, która to poprawi, jest potrzebna na gwałt.
Sama nakładka wygląda nie najgorzej, ale pod warunkiem, że wybierzemy dobry motyw. Owszem, system posiada mechanizm skórkowania ikon, pulpitu i wybranych aplikacji, lecz niektóre z domyślnie instalowanych stylów są, delikatnie mówiąc, odpychające. Na szczęście są wśród nich też i takie, które prezentują się całkiem przyjemnie. Twórcy zmodyfikowali właściwie większość Androida. Mamy nowy pasek stanu z konfigurowalnymi przełącznikami ustawień oraz funkcją czyszczenia pamięci. Dialer, klient SMS, kalendarz, zegar, odtwarzacz muzyki i wiele innych systemowych modułów prezentuje się zupełnie inaczej - trochę w stylu sławetnego MIUI. Idą za tym oczywiście nowe funkcje, jak okienka pop-up z odebranymi SMS-ami czy funkcje kolekcji zdjęć w galerii. Bardzo fajnym dodatkiem jest też wsparcie dla obsługi gestów, dzięki czemu, wzorem LG G2 i G3, możemy wybudzać nasz telefon dwukrotnym stuknięciem w ekran lub wydawać polecenia poprzez rysowanie wzorów na wygaszonym wyświetlaczu. Do atutów urządzenia trzeba też zaliczyć zaimplementowaną technologię ulepszania dźwięku DTS Sound. Takich smaczków jest tutaj dość dużo, a w połączeniu z nietuzinkowymi animacjami przejść wygląda to naprawdę fajnie. Dotąd nie widziałem B-branda z takim oprogramowaniem.
Sęk w tym, że kuleje optymalizacja. Te nietuzinkowe animacje lubią często się przycinać - i to już na pulpicie czy w szufladzie aplikacji. Wewnątrz producent zastosował układ Mediatek MT6592 z ośmioma rdzeniami Cortex-A7 o taktowaniu 1,7 GHz i GPU Mali-450MP4 wspieranym przez 2 GB RAM-u i 16 Gb pamięci wewn. (ok. 9 GB dla użytkownika). Na papierze wygląda to imponująco, ale w praktyce już niekoniecznie. System po prostu nie działa płynnie. Co innego instalowane przeze mnie aplikacje - tutaj wyglądało to o wiele lepiej, co zresztą widać na wynikach benchmarków. To samo było z grami 3D, jak Asphalt 8, Dead Trigger 2 czy Modern Combat 4, które również nie rozczarowywały. Wszystko wskazuje zatem na to, że ta funkcjonalna i przyjemna nakładka graficzna tak skutecznie pożera zasoby.
Aparat
Funkcje fotograficzne to jeden z atutów testowanego modelu. Zastosowanie aparatu 13 Mpix z sensorem Sony IMX 35 zaowocowało bardzo przyzwoitą jakością fotografii. Przednia kamerka 5 Mpix również daje sobie radę i pozytywnie zaskakuje bardzo szerokim kątem widzenia. Wszystko to dopełniają dwie aplikacje do obsługi aparatu. Standardowa niczym mnie nie zaskoczyła, ale druga zatytułowana jako "Atrakcyjna kamera" prezentuje się już o niebo lepiej. Wśród dostępnych tutaj funkcji znajdziemy m.in. wyzwalanie spustu migawki gestem lub uśmiechem (działa, spradzałem!), nakładanie filtrów w czasie rzeczywistym, śledzenie ruchu, wymazywanie elementów tła czy dodawanie naklejek. Nie wszystkie funkcje co prawda działają idealnie, ale każda w jakimś stopniu spełniała swoją rolę. Muszę przyznać, ze zostałem pozytywnie zaskoczony.
W zdjęcia poniżej należy kliknąć, żeby pojawiły się w pełnej rozdzielczości.
Podsumowanie
AllView X2 Soul to smartfon wyjątkowej urody. Moje pierwsze wrażenie było bardzo pozytywne. Z pudełka wyjąłem bowiem słuchawkę bardzo smukłą, elegancką i świetnie wykonaną. Szklany tył, aluminiowa ramka i powłoka Gorilla Glas 3 po obu stronach to atrybuty, których nie powstydziłby się nawet smartfon z górnej półki. No i grubość obudowy - 5,5 mm to rewelacyjny wynik, którym śmiało można się chwalić wśród znajomych. Do pozytywów zaliczyłbym też bardzo dobry (choć niezbyt jasny...) wyświetlacz, całkiem niezłą nakładkę graficzną na system oraz solidne aparaty. Jestem skłonny przyznać, że inne B-brandy nam nie zaoferują tego, co AllView.
Ale nie można przymknąć oka na pewne wady. Co się nie udało? Cienka obudowa została okupiona baterią o małej pojemności, a tym samym krótszym czasem pracy. Problemem może być także brak LTE, które powoli staje się u nas standardem - szczególnie w średniej półce cenowej. Jednak najbardziej zabolała mnie fatalne spolszczenie i kiepska optymalizacja systemu, który niestety nie działa płynnie i miejscami wyraźnie zwalnia. Najprawdopodobniej nie wynika to ze słabych podzespołów, a raczej ociężałej nakładki. Na tym polu AllView X2 po prostu kuleje.
Za X2 Soul w oficjalnym sklepie producenta zapłacimy 1239 złotych. To trochę za wysoka cena, jak na smartfona tej klasy. Owszem - jego wykonanie jest topowe, ale po uruchomieniu nie wygląda już tak kolorowo. Pozostaje wierzyć, że producent weźmie sobie sugestie do serca i zadba o odpowiednią optymalizację oraz spolszczenie systemu. Ma w końcu ku temu predyspozycje, dzięki bardzo sprawnie działającemu mechanizmowi aktualizacji OTA. Wówczas, po obniżeniu ceny do ok. 900-1000 złotych, może to być całkiem solidna i konkurencyjna propozycja.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu