Spotify

Spotify znosi limit, na który użytkownicy narzekali od lat. No nareszcie!

Kamil Świtalski
Spotify znosi limit, na który użytkownicy narzekali od lat. No nareszcie!
5

Limit utworów w bibliotece Spotify to rzecz, na którą użytkownicy narzekali od lat. Spotify nareszcie postanowiło się go pozbyć!

Spotify -- ulubiona usługa streamingowa milionów użytkowników na całym świecie wielokrotnie już udowodniła, że jedynym czego można być u nich pewnym to zmiana. Platforma regularnie kombinuje ze swoimi aplikacjami, dodaje i zabiera funkcje jedną po drugiej, potrafi odrestaurować aplikację bez większych testów i zapowiedzi. Obecność niektórych opcji może i dziwi, może nawet szokuje że implementacja innych stanowczo za długo, ale mimo wszystko nie można Spotify odmówić mocy i uroku. Jeżeli należycie do użytkowników intensywnie pracujących nad tworzeniem własnych kolekcji w usłudze, stale dajecie serduszka kolejnym piosenkom i ochoczo tworzycie własne playlisty, to istnieje spora szansa że dobrnęliście do "końca Spotify", jak pieszczotliwie nazywany był limit dziesięciu tysięcy utworów które można mieć w swoich bibliotekach. By zapisać kolejne -- niezbędne było usunięcie poprzednich. Aż do teraz.

Zobacz też: Spotify nie przestaje zaskakiwać: ruszyła beta nowej funkcji, która może okazać się hitem

Spotify znosi limit utworów w bibliotece -- ale nie w pamięci urządzenia i nie na playliście

Jeszcze trzy lata temu na pytanie: kiedy ten limit zostanie zniesiony, Spotify odpowiadało, że nie mają żadnych planów w tym temacie, bo do tego limitu dobija mniej niż 1% wszystkich użytkowników. Nie wiem czy coraz więcej osób dobrnęło do limitu 10 tys. utworów zapisanych w Spotify, czy najzwyczajniej w świecie firma postanowiła pójść na ustępstwa dla tych którzy ją o to prosili od dawna, ale takowe zostały zmienione. Chociaż limit 10000 utworów wciąż obowiązuje dla pobieranych piosenek oraz numerów, które mogą trafić na jedną listę odtwarzania.

Limit 10 tys. utworów w bibliotece Spotify został zniesiony, ale nowości stopniowo trafiają do użytkowników -- jeżeli więc wciąż musicie użerać się z irytującym komunikatem, to przyda się jeszcze odrobina cierpliwości -- aktualizacja trafia do użytkowników stopniowo.

Źródło

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu