Spotify

Spotify zawija rękawy i bierze się do roboty - efekty jak najbardziej na plus

Konrad Kozłowski
Spotify zawija rękawy i bierze się do roboty - efekty jak najbardziej na plus
Reklama

Premiera Spotify w naszym kraju była długo wyczekiwana, a gdy wreszcie do tego doszło, większość ze słuchaczy odetchnęła z ulgą, ponieważ nadszedł mom...

Premiera Spotify w naszym kraju była długo wyczekiwana, a gdy wreszcie do tego doszło, większość ze słuchaczy odetchnęła z ulgą, ponieważ nadszedł moment, kiedy bez "kombinowania" można sięgnąć po dowolony utwór z dostępnych tam 20 milionów. Jak zaznaczałem w poprzednich wpisach, mieliśmy nieco szczęścia, ponieważ Spotify zawitało do Polski w momencie, gdy szereg braków został uzupełniony, a rozpoczętych zostało kilka ciekawych projektów, jak chociażby przeglądarkowa wersja usługi. Spotify nadal nie składa broni i zapowiada bardzo fajnie zapowiadające się zmiany.

Reklama

Chcąc nie chcąc, Spotify uruchamiam kilkakrotnie w ciągu dnia - moja biblioteczka muzyczna nie jest minimalna, lecz nie może przecież być porównywana do zasobów Spotify. Ale o sam asortyment tu przecież nie chodzi. Spotify oferuje także kilka sposobów na poznanie zupełnie nowej muzyki, a te mają stać się jeszcze lepsze. Po pierwsze, możemy spodziewać się usprawnionego systemu wysyłania wiadomości do znajomych z załączonymi kawałkami - dotychczas do dyspozycji mieliśmy jedynie "skrzynkę odbiorczą", która co prawda spełniała swoje zadanie, lecz była mało rozbudowana. Już niedługo, system wiadomości będzie bardziej przypominał te które już znamy na przykład z Facebooka. Dzięki temu, z łatwością będzie można przejrzeć całą historię konwersacji, a także możliwe ma być odtworzenie playlisty zbudowanej na podstawie udostępnionych sobie nawzajem utworów.



Odkrywanie nowej muzyki leży w interesie Spotify, ponieważ im więcej słuchamy, tym lepiej (przynajmniej w teorii) kręci się ta "karuzela". W związki z tym, niedawno zaprezentowany nowy ekran "odkrywaj" jest tylko wstępem do tego, co szykuje Spotify. Możliwe będzie odnalezienie całych playlist, tych stworzonych także przez użytkowników, które będą odpowiadały czynnościom, które wykonujemy, wydarzeniom w których bierzemy udział lub naszemu humorowi. Mowa więc tu o takich sytuacjach jak impreza czy poranna przebieżka. Zasady działania tej funkcji będą oparte na tym, co do niedawna oferowało Tuningo, lecz Spotify zapewnia że po przejęciu tej usługi znacznie je ulepszyło.

Opisane nowości pojawią się także w mobilnych aplikacjach Spotify dla Androida oraz iOS'a, zaś na wszystkie efekty nie powinniśmy zbyt długo czekać - podobno ma to być kwestia "tygodni, a nie miesięcy". Miejmy taką nadzieję, ponieważ od pewnego czasu nie mogę znaleźć czegoś naprawdę dobrego co wpadłoby w ucho i zostało na dłużej niż kilka dni ;)

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama