Nowa funkcja zmierzająca do Spotify pozwoli nam nieco poszerzyć gusta muzyczne. Wszystko to dzięki naszym znajomym z platformy.
Nadchodzi funkcja w Spotify, która pozwoli nam się uwolnić z muzycznej bańki
Wszyscy lubimy te nasze bańki, które podsycane przez algorytmy z każdym kwartałem stają się coraz bardziej uciążliwe i... trudniejsze do rozbicia. Jeżeli ktoś miał nadzieję że te wszystkie generowane playlisty w serwisach streamingowych będą rewolucją w kwestii poszerzania naszych horyzontów, to nic z tych rzeczy. Nawet nieszczęsna nasza playlista dekady w Spotify, mimo niezwykle mylącego nazewnictwa, zrobiła w tym kierunku więcej, przedstawiając mi zupełnie nowych artystów. Ale streamingowy gigant ma jeszcze inny pomysł na to, by pomóc nam się wyrwać z własnego kręgu wzajemnej adoracji. I już niebawem ma on oficjalnie trafić na platformę.
Zobacz też: Świetne podsumowanie w aplikacji Spotify i pomyłka zamiast osobistej playlisty
Tastebuds: nowa funkcja zmierzająca do Spotify, która pozwoli nam słuchać tego, po co sięgają znajomi
Udostępnianie pojedynczych list utworów w Spotify nie stanowi większego problemu, ale kiedy chodzi o rozpędzenie całego algorytmu, sprawy szybko się komplikują. Jeżeli to losowe skoki w bok z naszej strony, to wiadomo że Spotify nie zacznie nam podsyłać rekomendacji na niej bazujących. Ale jeżeli nasi znajomi, rodzina i przyjaciele mają dobry gust i naprawdę ufacie im w temacie muzyki, to myślę że nadchodząca funkcja Tastebuds może okazać się dla Was interesująca. Z opisu wynika, że pozwoli ona na łatwiejszy dostęp do muzyki której słuchają nasi znajomi. A dokładnie:
[Tastebuds] pozwoli odkrywać muzykę przez znajomych, któremu gustowi ufasz.
Taki opis widnieje w zakładce, która nie została jeszcze uruchomiona, ale twórcy już zaszyli ją w aplikacji — w lewej szpalcie, tuż obok Strony głównej, Przeglądaj oraz Radio. A tam czekać ma na nas lista śledzonych znajomych oraz lista utworów najczęściej przez nich odtwarzanych. A w bonusie banalnie proste dodawanie tych kawałków do własnych list.
Zobacz też: To ich słuchaliśmy najwięcej. Spotify upublicznia najpopularniejsze treści z ostatnich dziesięciu lat
Wszystkie te rewelacje pochodzą od Jane Manchun Wong, która od lat przekopuje kod mobilnych aplikacji w poszukiwaniu nowości i nadchodzących zmian. Nie będę ukrywał, że bardzo mnie ona cieszy — bo choć bez większego problemu w komputerowej wersji aplikacji można podejrzeć czego słuchają nasi znajomi, to do tej pory nie mieliśmy możliwości łatwej zmiany tego w listę utworów. Nareszcie ma szansę się to zmienić, co naprawdę mnie cieszy — bo czasem sam łapię się już na tym, że szukam możliwie jak najbardziej odległych mi gatunkowo playlist i je uruchamiam... by tylko wyrwać się z własnej bańki. Bańki, dodajmy, zarówno artystów jak i stylów muzycznych.
Zobacz też: Spotify upadło na głowę? Brata się z Amazon i Sonos, by mieć więcej niepłacących użytkowników
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu