Artykuł sponsorowany

Sposoby wykorzystania IBM Watson Analitycs w startupach

Grzegorz Marczak
Sposoby wykorzystania IBM Watson Analitycs w startupach
1

Świat startupów jest przepełniony danymi. Mierzymy chyba wszystko: kiedy użytkownik wszedł na stronę, ile czasu na niej spędził i jak korzystał z naszej aplikacji. Trudno je jednak zrozumieć, a wyniki wdrożyć w życie. Chyba, że mamy pomocnika w postaci sztucznej inteligencji.

Autorem wpisu jest Adam Łopusiewicz z MamStartup.

Zapytaj, czego klient oczekuje

Wyobraź sobie, że masz pod ręką dane dotyczące wszystkich zachowań potencjalnego klienta Twojego produktu. Wiesz, czego szuka w Internecie, w jaki sposób to robi, a co najważniejsze, czego oczekuje od rozwiązania, za które jest w stanie zapłacić, czyli dać Ci zarobić. Najczęściej pozyskanie tych informacji nie należy do trudnych. Mamy przecież dostęp do wielu narzędzi, które te dane zbierają za nas.

Wystarczy zainstalować Google Analitycsa, by dowiedzieć się o statystykach naszej strony albo inne narzędzia, które zbierają nie tylko dane na temat wyświetleń, ale też wiele innych, bardziej kluczowych statystyk. Pokazują sposób korzystania z produktu, dzięki czemu nasz zespół dowie jak go poprawić, by ułatwić używanie narzędzia. Zanim jednak dojdzie do procesu poprawy produktu, musi zrozumieć, co te dane oznaczają.

Kiedyś analiza statystyk użytkownika wymagała spędzenia wielu nudnych godzin przy komputerze. Dziś w zrozumieniu, co mówią liczby dotyczące naszego produktu pomaga sztuczna inteligencja. Watson Analytics posługuje się właśnie nią, by dać nam odpowiedzi na pytania dotyczące naszych klientów. Jak to robi?

Rozmowa o statystykach

Rozmowę z Watson Analitycs, platformy stworzonej przez IBM, należy zacząć od zaimportowania danych np. dotyczących zachowań użytkowników naszej strony. Aby przenieść je do WA musimy pobrać do pliku dane np. z Google Analytics i zaimportować je do systemu. Teraz możemy rozmawiać z Watson Analitycs i wspólnie szukać odpowiedzi na nurtujące nas pytania. Jak działa w praktyce?


Jeśli chcemy dowiedzieć się, ile czasu spędził przeciętny użytkownik na stronie, wystarczy zapytać o to wyszukiwarkę. Gdy Watson Analitycs odpowie nam na to pytanie, możemy zapytać o głębszą analizę: co robił na stronie? Wtedy, opierając się na statystykach w prosty sposób pokaże, do których miejsc użytkownik zaglądał. Jeśli i ta odpowiedź nie wystarczy, by dowiedzieć się, dlaczego ostatecznie klient nie skorzystał z naszej usługi, możemy zapytać: jaką czynność wykonał jako ostatnią?

Wtedy dowiemy się, czy czasem ostatnia pokazana informacja nie przekonała albo wręcz odstraszyła naszego potencjalnego klienta. Watson Analitycs to internetowy pomocnik w rozumieniu danych statystycznych dotyczących naszego produktu. Podane przykłady dotyczyły prostych pytań, ale WA potrafi odpowiedzieć na wiele innych skomplikowanych poleceń.

Chcesz zobaczyć, jak szybko działa technologia IBMu i jak różne dane potrafi przeanalizować? Zobacz, co Watson Analitycs wywnioskował ze wszystkich piosenek Boba Dylana.

Klarowne wykresy

Pytania należy zadawać po angielsku, ale nawet jeśli nie potrafimy zbyt dobrze posługiwać tym językiem, Watson Analitycs poprawi nasze błędy w poleceniach i zaproponuje potencjalne pytania. Najważniejsze jest to, że odpowiedzi na nie poda w sposób graficzny i zrozumiały dla każdego.

Watson Analytics jasno pokaże np. zakres regionów, z których pochodzą nasi użytkownicy. Na utworzonej mapce pokaże też inne dane z nimi związane. Dowiemy się z tego, w którym regionie świata nasza usługa zdobyła największe zainteresowanie. Ta informacja pozwoli dowiedzieć się, w jakim regionie powinniśmy włożyć jeszcze więcej pracy, by nasza usługa stała się jeszcze bardziej popularna.

Przetestuj Watson Analitycs

Przedstawiliśmy tylko kilka sposobów na wykorzystanie Watson Analitycs w startupach, ale jest ich zdecydowanie więcej. O nich warto przekonać się na własnych danych, które możecie za darmo przeanalizować rejestrując się na 30-sto dniowy program testowy na tej stronie.

--

Tekst powstał przy współpracy z firmą IBM

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu