Netflix już od jakiegoś czasu „bawi” się w pełnometrażowe filmy. Choć serwis znany jest przede wszystkim z seriali, dział Originals to również krótsze, zamknięte w jednym obrazku produkcje. Po niezłym Arq chętnie sięgnąłem po kolejne sci-fi od Netfliksa. Świeżutkie Spectral może nie zmieni branży, ale ogląda się je bardzo przyjemnie.
Szukacie przyjemnego filmu sci-fi na wieczór? Spectral od Netfliksa przypadnie Wam do gustu
Mołdawia, niedaleka przyszłość. Najwyraźniej niezbyt przystająca do naszej rzeczywistości, ponieważ w działania wojenne na tym terenie mocno zaangażowane jest USA. Wspomniana przyszłość nie świeci sterylnością, jest brudna, może trochę cyberpunkowa. Nie ma wszczepów, są za to specjalne kamery wielospektralne mocowane na hełmach żołnierzy. Obraz przenoszony jest na specjalne gogle, przez które jednostki bojowe widzą okolicę. Pozwalają im one na dokładniejszy wgląd w pole bitwy, co jak myślę sprawdzało się w walce z rebeliantami.
Pojawia się jednak problem, ponieważ oddziały specjalne zaczynają w nich widzieć pewne anomalie i pewnie nie byłoby w tym nic niepokojącego, gdyby owe anomalie nie zaczęły…zabijać żołnierzy. W ten sposób ginie jeden z najlepszych wojaków Oddziału Delta. Dowództwo stwierdza, że to już nie przelewki i wzywa do Mołdawii współpracującego z wojskiem inżyniera, autora wspomnianych gogli (jak również całej masy sprzętu, z którego korzystają żołnierze). Ma on pomóc wyjaśnić to niecodzienne i jak się okazuje bardzo niebezpieczne zjawisko.
Helikopter w ogniu spotyka Pogromców Duchów
Spectral w fajny sposób łączy klimat „ciasnego” filmu wojennego, w którym żołnierze znaleźli się w beznadziejnej sytuacji i robią wszystko by przeżyć, z obrazem o zjawiskach paranormalnych. Początek produkcji sugeruje bowiem, że owa zjawa zabijająca żołnierzy to…duch. Na samym początku miałem wrażenie, że Spectral to niskobudżetowy film, w którym wszystkie sceny dziać się będą w ciasnych budynkach mołdawskiego miasta, a główny nacisk zostanie położony na relacje między żołnierzami i wszelkiej maści dylematy moralne. Niedawny Arq (również od Netfliksa) pokazał, że można zrobić fajny film w tego typu miejscówkach - tymczasem im dalej w las, tym więcej drzew. Spectral rozkręca się z każdym kwadransem, widzimy coraz więcej efektów, coraz większe lokacje, coraz więcej walki. Końcówka to już niezła „sieka” z naprawdę dobrej jakości efektami specjalnymi - ten film mógłby pojawić się w kinie, choć raczej bez szans na konkurowanie z hollywoodzkimi blockbusterami. Widać jednak, że w obraz zostało wpompowane sporo pieniędzy.
I tak nadzieje o dylematach moralnych żołnierzy pryskają, w pewnym momencie Spectral prawie całkowicie ignoruje ten temat, wchodzi natomiast w znany schemat walki z nieznaną siłą, szukania jej słabych punktów, kombinowania nad nowym sposobem walki. Film niczym tak naprawdę nie zaskakuje, nie zmieni niczego w branży filmowej, powiela to, co już widzieliśmy. Robi to jednak na tyle zgrabnie i przyjemnie, że nie miałem najmniejszych problemów z zaliczeniem go przy jednym posiedzeniu - w dodatku w bardzo późnych godzinach, co w moim przypadku czasem kończy się przerwaniem seansu i pójściem spać. Spectral potrafił przytrzymać mnie przy ekranie, chciałem zobaczyć jak to się skończy - choć oczywiście kryzys był, co ciekawe na samym początku. Więc tak, początek trochę przymula, ale dajcie filmowi szansę.
Bruce Greenwood, Emily Mortimer czy Max Martini to nie są gwiazdy największego formatu, choć pewnie fani seriali będą znać część obsady. Oskarów nie przewiduję, jednak gra aktorska stoi na dobrym poziomie - najlepiej wypadli ginący co chwila żołnierze, którzy mimo epizodycznych ról zagrali odpowiednimi emocjami. Z drugiej strony scenariusz nie pozwolił rozwinąć tu nikomu skrzydeł i przynajmniej w drugiej części filmu stawia przede wszystkim na intensywną akcję. Obraz ogląda się jednak przyjemnie, zarówno pod względem gry aktorskiej, efektów jak i udźwiękowienia (5.1).
Netflix i filmy
Cieszę się, że na Netfliksie pojawia się coraz więcej pełnometrażowych filmów. W większości przypadków nie są to obrazy, które zapiszą się jakoś w historii kina, ale wydaje mi się, że Netflix do takich rzeczy nie aspiruje. Serwis i jego produkcje mają nieść frajdę i zachęcać do spędzania w nim czasu. Jeśli więc szukacie jakiegoś fajnego filmu sci-fi na wieczór, nie oczekujecie produkcji roku, a po prostu chcecie się dobrze bawić - warto Spectral sprawdzić.
Niedawno uruchomiliśmy serwis z Pracą w IT! Gorąco zachęcamy do przejrzenia najnowszych ofert pracy oraz profili pracodawców.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu