Serwisy agregujące informacje na temat pobliskich lokali i restauracji na ogół mają to do siebie, że są dość skostniałe. Właściciele na początku wrzuc...
Serwisy agregujące informacje na temat pobliskich lokali i restauracji na ogół mają to do siebie, że są dość skostniałe. Właściciele na początku wrzucają oferty, menu i informacje na temat danego miejsca, czasem wzbogacając je o system ocen internautów. Inaczej do tej kwestii podchodzą twórcy serwisu CookFu. Ich usługa wyszukuje bowiem lokale pod kątem ich specjalności. Jak to wygląda w praktyce?
Na pierwszy rzut oka CookFu sprawia wrażenie kolejnego serwisu wyszukującego restauracje. Wchodząc na główną stronę widzimy całkiem zwyczajną wyszukiwarkę z mapą oraz listą dostępnych w okolicy pozycji. I nic by nie było w tym nadzwyczajnego, gdyby nie charakter tychże. Otóż zamiast otrzymać listę dostępnych lokali widzimy specjalne dania, promocje oraz konkurencyjne oferty, którymi restauracje chcą nas zwabić. I to właśnie wokół tego aspektu kręci się cała idea CookFu.
Serwis jest dostępny z poziomu desktopa oraz smartfona. W tym pierwszym przypadku, wystarczy, że wpiszemy adres w przeglądarkę i możemy wyszukiwać okoliczne oferty. Z tego też poziomu swoje propozycje mogą dodawać właściciele lokali. Każdy z nich otrzymuje do dyspozycji atrakcyjny panel ze statystykami, formularzem do uzupełnienia informacji oraz, co najważniejsze, miejscem dodawania nowych specjałów (wraz ze zdjęciami). W momencie aktywowania nowej specjalnej oferty, wszyscy użytkownicy aplikacji mobilnej znajdujący się w okolicy zostaną o niej powiadomieni. I tutaj zaczyna się rola smartfonów. CookFu jest dostępny zarówno na urządzenia z Androidem, jak i iPhone'y. Jego funkcje oparto w dużej mierze na geolokalizacji. Znajdujący się w okolicy klient otrzymuje powiadomienia o wszystkich ofertach pobliskich lokali. W rezultacie zastosowanie znajduje tutaj zasada wygrana - wygrana. Otóż lokal trafia ze swoją ofertą do klientów, a ci mają szansę zjeść coś specjalnego w promocyjnej cenie. A trzeba też dodać, że CookFu mocno nastawia się na integrację z serwisami społecznościowymi. Jeżeli zatem opublikowany specjał będzie czymś naprawdę wyjątkowym, istnieje duża szansa na to, że zainteresowani użytkownicy skorzystają z łato dostępnych przycisków "share", aktywując w ten sposób machinę zwaną "marketingiem wirusowym".
Twórcy opisując swój produkt odnoszą go w pewnym stopniu do zakupów grupowych. Wypada on jednak na ich tle lepiej ze względu na znacznie większą elastyczność (właściciel restauracji nie jest związany żadnymi umowami), brak marży oraz możliwość samodzielnego konstruowania ofert. Otwiera to ogrom możliwości zarówno dla małych jak i dużych przedsiębiorców, którzy mogą umieszczać swoje reklamy w CookFu zupełnie za darmo. Natomiast samą reklamę ogranicza jedynie ich (oraz urzedujących w kuchni kucharzy) inwencja oraz kreatywność.
CookFu stawia dopiero pierwsze kroki na rynku polskim. Siedzibą serwisu jest Londyn, który, jak nietrudno się domyślić, pod względem liczby dostępnych ofert wypada najlepiej. U nas znajdziemy jedynie kilka pozycji w Warszawie - pozostałe miasta póki co świecą pustkami, co, mam nadzieję, szybko się zmieni.
Projekt prezentuje się interesująco. Sama idea dość niekonwencjonalnego podejścia do wyszukiwania miejsc, w których można coś zjeść mnie osobiście przekonała i gdy tylko wyjdzie poza Warszawę, chętnie z niej skorzystam. Niestety obawiam się, że dość otwarty charakter CookFu i brak jakiejkolwiek weryfikacji ze strony użytkowników może prowadzić do nadużyć ze strony właścicieli lokali. Dlatego chętnie widziałbym tutaj jakiś system ocen lub komentarzy, które pozwalałyby innym użytkownikom ocenić, czy rzeczywiście warto zwrócić uwagę na nową ofertę z danego miejsca.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu