Na początku tygodnia Elon Musk niespodziewanie wziął udział w jednym z paneli dyskusyjnych podczas konferencji SXSW w Austin w Teksasie. W dosyć luźnej atmosferze, przez prawie godzinę odpowiadał na wcześniej zebrane od publiczności pytania, dotycząca szerokiego spektrum jego zainteresowań. Jak zwykle odpowiedzi, których udzielił były nie tylko ciekawe, ale także nieco kontrowersyjne.
O bazie na Marsie
O tym, że Elon Musk chce zbudować na Marsie samowystarczalne miasto wiemy chyba wszyscy. O tym, że to zrobi jestem osobiście przekonany. Choć sam Elon przyznaje, że nie będzie to łatwe. Pierwsi mieszkańcy takiej bazy nie będą mieli lekko, istnieje duże prawdopodobieństwo, że część z nich może nawet nie przeżyć podróży. Mimo wszystko chętnych nie powinno brakować, a tworzenie nowej cywilizacji na obcej planecie zapowiada się ekscytująco. Musk uważa, że tworzenie od podstaw takiego projektu wyzwoli w ludziach ogromne pokłady przedsiębiorczości i pomysłów, które będą zwiększały szanse na powodzenie projektu. Jego rola sprowadzi się tylko do zapewnienia możliwości transportu z Ziemi na Marsa.
W toku rozmowy poruszył też kilka kwestii związanych z samą organizacją życia w takim mieście. Preferowana formą podejmowania ważnych decyzji ma być demokracja bezpośrednia. Dawno temu, gdy powstały np. Stany Zjednoczone, demokracja bezpośrednia nie miała racji bytu przez brak środków do głosowania na odległość, stąd potrzebni byli przedstawiciele władzy. Dzisiaj, gdy dostęp do Internetu jest niemal tak powszechny w krajach rozwiniętych jak do podstawowych mediów, takie środki mamy i to chciałby wykorzystać również na Marsie. Poza tym życie na czerwonej planecie nie powinno różnić się wiele od tego na Ziemi, nie zabraknie tam rozrywek czy barów, gdzie będzie można napić się piwa ;-).
Stworzenie ludzkiego siedliska poza Ziemią jest z punktu widzenia Elona Muska kluczowe dla przetrwania ludzkiego gatunku. Na wypadek światowej katastrofy, czy np. wojny nuklearnej, cywilizacja na odległej planecie jaką jest Mars ma szansę na przetrwanie, pod warunkiem, że będzie samowystarczalna.
O testach BFR
Przy tej okazji nie można było poruszyć tematu projektu BFR, czyli Big Falcon Rocket. Elon kolejny raz potwierdził, że już teraz trwają prace nad budową statku kosmicznego, który będzie nie tylko umożliwiał loty międzyplanetarne, ale również błyskawiczne przemieszczanie się w ziemskiej atmosferze. Pierwsze testy BFR mają mieć miejsce już w pierwszej połowie przyszłego roku! Do tego czasu ma być gotowy statek, który będzie wykonywał operacje startu, wznosił się na kilka kilometrów w górę i lądował.
Równocześnie trwają również prace nad głównym segmentem rakiety, który ma być dwukrotnie mocniejszy niż Saturn V, najpotężniejsza, do tej pory stworzona przez człowieka rakieta w historii. O tym czy plany te zostaną zrealizowane jeszcze się przekonamy. Elon sam stwierdził, że w przyszłości ludzie zarzucali mu zbyt optymistyczną ocenę własnych projektów, dlatego teraz chce być bardziej zachowawczy.
źródło: Wikipedia
Jako ciekawostkę można dodać, że przewidywany przez Muska koszt jednego lotu rakiety BFR powinien być niższy niż pierwsze lot rakiety Falcon 1. Wtedy było to 5-6 mln USD. Docelowo ma być jeszcze taniej, szczególnie w przypadku lotów ziemskich. Koszt przelotu transportowego Boeinga z Kalifornii do Australii to około 500 000 USD, lot BFR nie powinien być droższy.
O AI i autonomicznych samochodach
Elon Musk jest też znany z tego, że od lat ostrzega przed nieograniczonym rozwojem sztucznej inteligencji. W udzielonym wywiadzie posunął się wręcz do określenia, że AI może być groźniejsza niż wojna nuklearna. Zrobiło na nim ogromne wrażenie jak różne projekty AI się szybko rozwijają i jak szybko rosną ich możliwości. Poniekąd sam jednak zamierza z nich korzystać. Według jego oceny na koniec przyszłego roku, sztuczna inteligencja umożliwiająca tworzenie autonomicznych pojazdów będzie zapewniała znacznie większy poziom bezpieczeństwa niż żywy kierowca.
O projekcie Starlink
Wreszcie pojawiły się także pytania o projekt Starlink, który został zainaugurowany w lutym poprzez wysłanie 2 pierwszych satelitów z docelowej konstelacji ponad 10 000, które mają trafić na orbitę w najbliższych latach. Elon nie chciał jeszcze rozmawiać o szczegółach, ale jest przekonany, że jego dostęp do sieci internet będzie oferował małe opóźnienia w transmisji danych, dużą przepustowość i pozwoli na łączność z każdego zakątka Ziemi. W sieci pojawił się nawet rzekomy cennik różnych planów abonamentowych, który możecie zobaczyć poniżej. Trzeba go jednak potraktować z przymrużeniem oka. Musk zażartował również, że Starlink nie będzie miał takich zdolności kognitywnych aby stać się drugim Skynetem ;-). Kolejny raz potwierdził również, że Starlink będzie miał duży udział w finansowaniu jego wypraw na Marsa, dostarczenie globalnej usługi na wysokim poziomie ma zapewnić stały przypływ gotówki dla SpaceX.
Wszystkich zainteresowanych zachęcam do obejrzenia całego wywiadu poniżej.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu