Wczoraj w tekście poświęconym smartfonom Nexus wspominałem, iż ciekawą opcją byłaby bliższa współpraca firm Google i Sony. Japońska korporacja po rozw...

Wczoraj w tekście poświęconym smartfonom Nexus wspominałem, iż ciekawą opcją byłaby bliższa współpraca firm Google i Sony. Japońska korporacja po rozwodzie z Ericssonem radzi sobie całkiem nieźle i wypuszcza na rynek sporo ciekawych urządzeń. Po flagowym modelu Z przyszła pora na słuchawki SP oraz L. Przy tej okazji doszedłem do wniosku, iż oferta tego producenta ma pewien spory mankament, który może im w przeszłości przeszkadzać.
Flagowce to wdzięczny temat wpisów, dyskusji oraz plotek – to one elektryzują dziennikarzy, blogerów, analityków i klientów. Ale na samych flagowcach branża smartfonowa (i chyba każda inna) się nie kończy – producenci dostarczają na rynek modele z różnych półek cenowych, by dotrzeć do jak najszerszego grona odbiorców. Taką politykę uprawia również gigant z Kraju Kwitnącej Wiśni, a najlepszym tego przykładem są smartfony Xperia SP oraz Xperia L.
Pierwszy z nich wyposażono m.in. w 4,6-calowy wyświetlacz w rozdzielczości 1280x720 pikseli, dwurdzeniowy procesor o taktowaniu 1,7 GHz (plus układ graficzny Adreno 320), 1 GB pamięci operacyjnej oraz 8 GB pamięci wbudowanej (możliwość rozbudowy z pomocą kart microSD). Na pokładzie znajdziemy też aparat 8 Mpix i przedni aparat do wideorozmów, a także akumulator o pojemności 2370 mAh.
Model Xperia L doczekał się m.in. 4,3-calowego wyświetlacza w rozdzielczości 848x480 pikseli, dwurdzeniowego procesora o taktowaniu 1 GHz, 1 GB pamięci operacyjnej oraz 8 GB pamięci wbudowanej (plus czytnik kart microSD). Do tego dwa aparaty (w tym główny 8 Mpix) i akumulator o pojemności 1700 mAh. Oba smartfony zostaną wyposażone w moduły Bluetooth, Wi-Fi, NFC oraz GPS (w SP znajdziemy też wsparcie dla LTE) i trafią na rynek z platformą Android Jelly Bean.
Smartofny Sony Xperia SP oraz Xperia L powinny trafić do Polski w drugim kwartale bieżącego roku. Większy model zostanie ponoć wyceniony na około 410 euro. Mniejsze urządzenie to wydatek rzędu 300 euro. Są to ceny dla państw zachodnich – u nas mogą ulec zmianie, więc sam przelicznik może nie wystarczyć. Słuchawki prezentują cię całkiem nieźle (choć nie wiem, czy mrugający pasek w SP był konieczny) i mają sporą szansę na dobrą sprzedaż, ale, co komunikowałem już we wstępie, jest z nimi (i z całą ofertą Sony) pewien problem – dość zagmatwane nazewnictwo i kategorie cenowe produktów.
Na razie do zagospodarowania jest jeszcze trochę liter, potem będzie można robić zbitki typu SP, ale za kilka lat ten mechanizm zacznie być kulą u nogi. Przyznam szczerze, iż jestem w stanie określić do jakich segmentów cenowych/jakościowych należą modele Nokia Lumia 620, 820 i 920, ale poszczególne literki smartfonów Xperia stanowią już zagadkę. A to może szkodzić wynikom oddziału mobilnego Sony.
Źródło informacji oraz grafiki: Sony
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu