Sony

Sony ma swój plan na wyjście z kryzysu

Jakub Szczęsny
Sony ma swój plan na wyjście z kryzysu
Reklama

Ostatnie kwartały dla Sony nie były zbyt łaskawe i przyszedł czas na to, by zredefiniować swoją misję. Producent, który do niedawna jeszcze roztaczał ...

Ostatnie kwartały dla Sony nie były zbyt łaskawe i przyszedł czas na to, by zredefiniować swoją misję. Producent, który do niedawna jeszcze roztaczał przed światem wizję, w której stoi na podium tuż za Apple oraz Samsungiem, dzisiaj musi robić zwrot o 180 stopni i ustalić nowe priorytety. A te, według Hirokiego Totoki są zupełnie inne, niż dotychczas.

Reklama

Sony dało się poznać na rynku z naprawdę udanych smartfonów, szczególnie w najwyższym segmencie. Nie przekłada się to jednak na spektakularne wyniki Japończyków - w 3 kwartale udało im się sprzedać jedynie 10 milionów telefonów ze swojej własnej serii. Nie muszę mówić, że to zbyt mało, by nawiązać równą walkę z Samsungiem oraz Apple. Ale to nie te firmy są dla Sony jedynym problemem - na rynek silnie oddziałują Chińczycy, którzy niejednokrotnie już pokazali, że da się zrobić telefon dobrze wykonany, dobrze wyposażony i na dodatek atrakcyjnie wyceniony.

I tak oto, o ile wcześniej Sony zamierzało objąć trzecie miejsce wśród największych producentów sprzętu mobilnego, tak dzisiaj odżegnuje się od tej wizji i przede wszystkim stawia na zysk. Hiroki Totoki stwierdza, że jest to nieuniknione, choćby oznaczało to spadek sprzedaży urządzeń Sony.


Z czego chce utrzymywać się (i generować zyski) Sony? Cóż, jest przecież jeszcze rynek konsol, na którym Sony wysuwa się na pozycję mocnego lidera, głównie dzięki Microsoftowi, który niejako za darmo oddał prowadzenie w ręce Japończyków. Ponadto, dział mobilny czeka restrukturyzacja, która ma przede wszystkim zwiększyć rentowność obecności na rynku mobilnym, a nie zwiększyć sprzedaż. Sony jest także obecne na rynku jako dostawca wysokiej jakości aparatów fotograficznych do smartfonów i na tym biznesie też chce urobić coś, co będzie można przesypać potem do sakiewki z napisem: "zysk". W tym wypadku Hiroki liczy na aż 70-procentowy wzrost.

Restrukturyzacja i nastawienie na odzyskanie rentowności zmusi Sony do zawężenia swojej oferty telefonów z niekorzyścią dla propozycji budżetowych i tych ze średniej półki. Japończycy będą celować głównie w najmocniejsze i najdroższe modele - czy to dobra strategia na nadchodzące lata? Cóż, "z czegoś trzeba było wybrać". Ja wierzę tęgim głowom w Sony i myślę, że ten plan będzie mieć swoje pozytywne efekty - o ile rzeczywiście Sony zanotuje wzrost sprzedaży aparatów i utrzyma prowadzenie w wojnie konsol.

Grafika: 1, 2

Źródło: Phonearena

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama