Cichaczem podniesiono ceny gier na konsolę PlayStation 3. Zmienił się nie tylko przelicznik euro do złotówki, jaki do tej pory obowiązywał w sieci Pla...
Cichaczem podniesiono ceny gier na konsolę PlayStation 3. Zmienił się nie tylko przelicznik euro do złotówki, jaki do tej pory obowiązywał w sieci PlayStation Network, ale także standardowa cena gier „pudełkowych”. Obecnie za wydawane przez Sony produkcje przyjdzie nam zapłacić prawie 280 złotych. Kilka growych serwisów już wiesza psy na polskim oddziale, w komentarzach wypomina się kampanie reklamowe z celebrytami.
Nikt nie zauważył, że cenę podniesiono dla całej Europy.
Wszystko wskazuje na to, że obecnie cena detaliczna, ustalona dla takich gier jak God of War: Wstąpienie czy The Last of Us wynosi w 279 złotych. Skąd ta podwyżka? Sony Computer Entertainemnt Europe ustaliło cenę detaliczną nowych gier na 69,99 euro, a nie 59,99 euro, jak dotychczas. Wystarczy sprawdzić, chociażby na niemieckim Amazonie.
Poprosiłem Macieja Kmiołka, dyrektora ds. marketingu SCEP o słowo wyjaśnienia i komentarza w sprawie podwyżki, i braku komunikatu z ich strony na ten temat.
„Oficjalna sugerowana cena w Europie (GoW: Wstąpienie i innych gier o których mowa – dop. Kamil Ostrowski), ustalona przez SCEE, wynosi 69,99 Eur (czyli pomnożone razy 4,19 równa się w przeliczeniu 289 zł).
W Polsce jako lokalny oddział SCEE nie mamy cen sugerowanych na gry, konsole i akcesoria, stad z naszej strony nie ma komunikatów cenowych - ostateczną cenę ustala siec dystrybucji i detal.”
Część sklepów dostosowała się już do nowych cen i w tej chwili na przykład na gram.pl cena wymienionych tytułów to 249,90 zł, a na Move.pl – 239,90 zł. Na Ultima.pl wciąż obowiązuje stara cena 209,90 zł. Oczywiście sklepy wysyłkowe tradycyjne obcinają kilkadziesiąt złotych z ceny. Jeżeli jednak po premierze pójdziemy na przykład do Empiku czy Media Marktu, prawdopodobnie będziemy musieli wysupłać niemal 300 złotych.
Przelicznik euro do złotówki na PlayStation Network zwiększył się z 3,6 na 3,9zł. Cyfrowa dystrybucja stała się odrobinę mniej atrakcyjna dla przeciętnego Polaka. Szkoda, bo PSN był mocno konkurencyjny w stosunku do Xbox Live Marketplace.
Nie ma powodu, żeby wieszać psy na polskim oddziale. Możemy co najwyżej wypominać szychom na szczeblu europejskim, że w kwestii potencjału finansowego gospodarstw domowych, stawiają nas w jednym rzędzie z Europą zachodnią (co jest oczywiście absurdem).
Ciekaw jestem, ilu potencjalnych klientów przerażą nowe ceny.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu