Wygląda na to, że sześcioletni spór między Sony, a miłośnikami Linuxa wreszcie się zakończy i to w dodatku pozytywnie dla tych drugich. Pieniądze dla użytkowników może nie będą imponujące, ale przynajmniej zostanie im przyznana racja.
Sony będzie musiało zapłacić miliony dolarów za zablokowanie instalacji Linuksa na PS3
O co chodzi z Linuksem i PS3?
Sprawa zaczęła się mniej więcej sześć lat temu, kiedy Sony postanowiło uniemożliwić instalowanie na PlayStation 3 innych systemów operacyjnych. Najpierw japoński koncern umożliwił instalowanie systemu Linux i posiadacze PS3 chętnie z tego korzystali. Chociażby dlatego, że dawało to szerokie możliwości konfiguracji systemu, dzięki czemu można było rozszerzyć mocno ograniczone wtedy możliwości konsoli. Ludzie podpinali klawiatury i myszki, zyskując dostęp do pakietu biurowego, przeglądarki internetowej czy innych programów skompilowanych pod procesor CELL.
Oficjalnym powodem zablokowania możliwości uruchomienia Linuksa na PS3 było wtedy zagrożenie dla bezpieczeństwa (choć chodziło raczej o piractwo). Jednocześnie Sony poinformowało, że osoby zainteresowane Linuksem na PS3 nie powinny instalować aktualizacji z 1 kwietnia. Fair? Nie, bowiem bez aktualizacji nie można było dalej korzystać z PlayStation Network, a co za tym idzie grać online czy korzystać z dodatków do gier. Jakby tego było mało, użytkownik tracił możliwość odtwarzania materiałów wideo przechowywanych na serwerze multimediów i odtwarzania płyt Blu-ray. Innymi słowy - sprzęt tracił swoje wszystkie podstawowe funkcje.
W pozwie podniesiono, że sprawa dotknęła aż 10 milionów użytkowników PlayStation 3. Do przyznania racji graczom potrzebna jest już tylko zgoda sędziego, sprawa powinna ostatecznie rozwiązać się w przyszły miesiącu. Jeśli tak się stanie, Sony będzie musiało wypłacić 2,25 miliona dolarów, spekuluje się, że na jedną osobę przypadnie…55 dolarów. Niewiele, więc do wygrania jest tak naprawdę jedynie satysfakcja z dokopania korporacji. Co należy zrobić, by otrzymać pieniądze?
Należy zaświadczyć, pod przysięgą, że kupiło się PlayStation 3 (okazując dowód zakupu lub numer seryjny konsoli oraz ID z PlayStation Network), a także wykazać, że używało się na konsoli innego systemu operacyjnego. Jednocześnie wymagane jest wykazanie, że wiedziało się o tej funkcji i chciało jej używać w przyszłości, a co za tym idzie poniosło konsekwencje aktualizacji 3.21 z 1 kwietnia 2010 roku. Nie mam pojęcia kto i jak będzie badał prawdziwość takich deklaracji, wygląda to trochę tak, że do odszkodowania załapią się wszystkie osoby posiadające w tamtym czasie PlayStation 3. Warto przypomnieć, że w 2011 roku haker Graf Chkolo udostępnił narzędzie OtherOS++, dzięki któremu można było ponownie zainstalować Linuxa na PS3, więc trudno mówić o jakiejś wielkiej stracie po zlikwidowaniu oficjalnej funkcji.
Aczkolwiek zarówno wtedy, jak i dziś doskonale rozumiem całą sytuację - oczywiście z punktu widzenia użytkownika. Kupując konsolę dostawał on możliwość instalacji Linuxa, samo PS3 miało wtedy naprawdę ograniczone funkcje i wierzę, że wiele osób szukało sposobu na ulepszenie oprogramowanie mocnego przecież sprzętu. Nie lubię gdy coś najpierw jest dawane, a później zabierane - podobnie wyglądała też przecież sprawa z wsteczną kompatybilnością. Pierwsze modele PlayStation 3 uruchamiały gry z PlayStation 2, kolejne wersje sprzętu zostały tej możliwości pozbawione.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu