Recenzja

Nigdy nie grałeś w Sonica? Spróbuj tego, a nie pożałujesz

Konrad Kozłowski
Nigdy nie grałeś w Sonica? Spróbuj tego, a nie pożałujesz

Sonic X Shadow Generations to ciekawe połączenie tego, co znamy ze świeżymi i nowymi pomysłami. Na ile gra przypadnie do gustu nowym graczom, a na ile jest dedykowana fanom sonica?

Marka Sonic zyskuje na popularności. Filmy, seriale, szeroko pojęty merch - to wszystko powoduje, że grami interesuje się coraz więcej osób. Wydanych na przestrzeni lat tytułów nie sposób zliczyć, szczególnie ze względu na nowe wersje wcześniejszych produkcji, porty i inne odmiany gier. Twórcy tytułów spod szyldu Sonica próbowali nawet odchodzić od typowej rozgrywki kojarzonej z Soniciem, co nie jest wcale dziwne, bo przez te wszystkie lata potrzebne było pewne odświeżenie marki. Fanom nie do końca się to jednak spodobało, dlatego debiutujące Sonic X Shadow Generations wraca do korzeni.

Fabuła gry nie powinna być dla nikogo zaskoczeniem. Kiedy tajemnicza istota tworzy dziury w czasoprzestrzeni, Sonic i Shadow wyruszają na przygodę, oczywiście, z zawrotną prędkością! W nowej, samodzielnej kampanii, nemezis Shadowa - Black Doom - powraca i grozi przejęciem kontroli nad światem. Shadow musi cofnąć się do swojej przeszłości, aby stawić czoła bolesnym wspomnieniom i odblokować nowe, mroczne moce, by ocalić świat.

Sonic X Shadow Generations - recenzja gry

Co więcej, Dr Eggman łączy siły ze swoim przeszłym ja i tajemniczym Time Eaterem, aby wymazać swoje dawne porażki i przepisać historię. Rozrzucają Sonica i jego przyjaciół w czasie i przestrzeni. Teraz Klasyczny Sonic i Współczesny Sonic będą musieli połączyć siły, aby przywrócić porządek w świecie i pokonać Eggmana raz na zawsze - a więc dość typowo. W grze znajdziemy dwie kampanie: ta związana z Shadowem oraz ta z Sonic Generations. Wewnątrz tytułu czeka na nas także zremasterowana wersja tego drugiego tytułu z etapami 2D i 3D. Oprócz poprawionej grafiki, do naszej dyspozycji jest także zawartość bonusowa.

Na plus na pewno można zaliczyć tempo gry, ponieważ pomiędzy poszczególnymi etapami, segmentami i sekwencjami przemieszczamy się bardzo, bardzo dynamicznie. To, naturalnie, świetnie koresponduje z samym tytułem, bo dobrze wiemy, na co czekają wszyscy najwięksi fani Sonica. Poziomy charakteryzują się szybką akcją, platformówką i elementami, takimi jak szyny do grindowania i sekwencje pościgowe, a całość gameplay'u daje ogromną satysfakcję, także dzięki tej spójności.

Nowe sztuczki dla każdego

Są pewne funkcje i nowości, które od razu zwracają na siebie uwagę i trudno przejść obok nich obojętnie. Chaos Control, na przykłąd, pozwala na zatrzymanie czasu, co ułatwia unikanie ataków i przekształcanie pocisków w platformy. Nie możemy korzystać z tej nowinki non stop, co jest jasne, dlatego staramy się dobrze wykorzystywać taki atut, tylko wtedy, gdy faktycznie jest potrzebny. Shadow posiada również umiejętności takie jak Doom Spear, Doom Surf, Doom Blast, Morph i Wing, które wprowadzane są po kolei, nie przytłączają nas podczas rozgrywki, ale w ogólnym rozrachunku dają naprawdę spore możliwości zachowania się w przeróżnych sytuacjach. Każdy sympatyk Shadowa doceni też, że jego homing attack różni się od Sonica i pozwala mu teleportować się do przeciwników.

Stare-nowe poziomy

Sama gra oferuje dużą różnorodność poziomów, ale dobra wiadomość jest taka, że oprócz nowych, świeżych obszarów, czeka na nas sporo nostalgii i wspomnień.  Poziomy Shadowa są inspirowane jego poprzednimi występami w grach, w tym Sonic Adventure 2, i wykorzystują jego unikalne umiejętności. Na przykład, poziom Space Colony Ark zawiera elementy z poziomów Crazy Gadget i Final Chase z Sonic Adventure 2.

W grze pojawiają się również poziomy z Sonic 06, a także nowe poziomy inspirowane Sonic Frontiers. Krótko mówiąc, poziomy w grze są naprawdę zróżnicowane i oferują wiele ścieżek, które zapewniają dynamiczną, wciągającą rozgrywkę. Warto też dodać, że poczynione w grafice zmiany pozwalają w pełni cieszyć się grą godną dzisiejszych standardów wizualnych. Wydajnościowo nie odnotowałem większych problemów, choć pewne spadki w liczbie klatek na sekundę są czasem widoczne. Nie wpływa to jednak negatywnie na samą rozgrywkę, jest sporadyczne.

Kampania Shadowa oferuje nam możliwość zagrania jako kultowy antybohater i poznania jego historii, co dla wielu nowych graczy może być fajną odmianą. Szansa na doświadczenie nowych mocy Shadowa i jego stylu gry daje rzeczywiście ogrom frajdy, ale też umożliwia lepiej zrozumieć samą postać, co rzutuje na naszą relację z nią w innych grach. Kampania zawiera również nowy świat centralny o nazwie White Space, który jest inspirowany rozgrywką z otwartej strefy w Sonic Frontiers - kolejne nawiązanie, które z pewnością spodoba się graczom.

Tu, gdzie można szukać pewnych wad Sonic X Shadow Generations, to pojedynki z bossami. Pomimo zapału, niektóre z nich stawały się dość szybko nużące, czego wcale się nie spodziewałem. Owszem, są pewne wyjątki, ale nie chciałbym nikogo nastawiać w żaden sposób do konkretnych konfrontacji, więc pozostawię tutaj pewne niedomówienie. Wracając do zawartości gry, Sonic X Shadow Generations nie oferuje nam niestety klasycznych poziomów 2D dla Shadowa. Chociaż jego perspektywa czasami zmienia się na 2D, nie ma dedykowanych poziomów w tym stylu, czego naprawdę można żałować.

Sonic X Shadow Generations - czy warto?

Całość jest jednak grą, która może szybko wciągnąć niezaznajomionych z marką graczy, a dla entuzjastów Sonica będzie bardzo smacznym daniem, które bazuje na znanych im smakach, ale podano je w nowoczesnej formie ze świetnymi dodatkami. Na coś takiego czekali gracze i choć nie jest idealnie, to jestem przekonany, że spędzony w grze czas będzie wspominany długi i bardzo dobrze.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu