Startups

Smartwatch idealny? Neptune Pine jest naprawdę blisko

Filip Żyro
Smartwatch idealny? Neptune Pine jest naprawdę blisko
27

Nie jestem wielkim zwolennikiem „noszonych” gadżetów na ich obecnym etapie rozwoju, ale ten zapowiada się naprawdę interesująco. Jakiś czas temu pisałem, jak wyobrażam sobie smartwatch idealny. Zespół Neptune nie tylko moje hipotetyczne oczekiwania spełnił, ale także zaprezentował znacznie więcej. P...

Nie jestem wielkim zwolennikiem „noszonych” gadżetów na ich obecnym etapie rozwoju, ale ten zapowiada się naprawdę interesująco. Jakiś czas temu pisałem, jak wyobrażam sobie smartwatch idealny. Zespół Neptune nie tylko moje hipotetyczne oczekiwania spełnił, ale także zaprezentował znacznie więcej. Pine to nieomal sprzęt idealny, który parametrami może zawstydzić niejednego smartfona.

Dziwne, że na temat tego projektu tak mało się mówi. Być może wynika to z faktu, że za zrobienie idealnego inteligentnego zegarka zabrali się nieznani inżynierowie, za którymi stoi tylko pasją. Co ciekawe efekty ich pracy mogą zawstydzić niemal wszystkich dużych producentów, którzy próbują swoich sił na tym polu. W serwisie Kickstarter zbieranie pieniędzy zakończyło się 22 grudnia, zatem możemy być praktycznie pewni, że projekt ujrzy światło dzienne. Producenci zapewniają, że skonstruowali w pełni funkcjonalny prototyp.

Jakie parametry zatem wyróżniają Pine na tle innych inteligentnych zegarków? Przede wszystkim będzie pełnił funkcję telefonu, bowiem można w nim umieścić kartę SIM, aby móc rozmawiać za jego pośrednictwem, pisać smsy, czy przeglądać Internet w technologii 3G. Bardzo dużą zaletą będzie również pełna wersja systemu operacyjnego Android Jelly Bean. Oznacza to, że na Pine’a będzie można wgrać każdą aplikację, dedykowaną na Androida. Całość napędzana będzie przez procesor Qualcomm Snapdragon S4 dual-core o taktowaniu 1.2 GHz. Co prawda przeglądanie Facebooka, czy normalnych stron internetowych na 2.4 calowym wyświetlaczu może być uciążliwe, jednak jeżeli nie będzie innego wyboru to nie jest to niemożliwe. Na wyświetlaczu mieści się pełna klawiatura "qwerty", pewnie niezbyt wygodna, jednak trzeba pamiętać, że ostatnimi czasy mocno rozwijane jest sterowanie głosowe na Androidzie. Zegarek wyposażony będzie w dwie kamery, z czego tylna będzie mogła robić zdjęcia w rozdzielczości 5 megapikseli i nagrywać filmy w standardzie 720p. Trzeba powiedzieć, że konfiguracja robi wrażenie tym, bardziej gdy mówimy o gadżecie, który mieści się na ręce.

Oprócz przedstawionych powyżej funkcji producenci kuszą klientów wieloma dodatkami do zegarka. Dużo uwagi poświęcają wykorzystaniu zamontowanego GPSu, akcelerometra, żyroskopu, krokomierza, kompasu w celach fitnesowych czy do nawigacji. Podczas wysiłku z pomocą ma przyjść również pulsometr, a pod ręką zawsze ma być dostępna latareczka (dioda) LED. Kolejnym ciekawym dodatkiem ma być możliwość zamontowania go w specjalnym hełmie, dzięki któremu będziemy mogli nagrywać filmy w popularny sposób POV.

Coraz ważniejszym elementem każdej elektroniki jest żywotność baterii. Tutaj Pine również wypada dobrze, według zapewnień producenta, bateria ma wytrzymać 5 dni w trybie czuwania, do 8 godzin rozmowy, do 10 godzin muzyki i 7 godzin przeglądania Internetu przy użyciu Wi-Fi. Zegarek ma działać w szerokiej gamie częstotliwości: GSM/GPRS/EDGE 850, 900, 1700, 1900 i UMTS/HSPA+/WCDMA 850, 1700, 1900, 2100, co gwarantuje jego działanie niemal na całym świecie.

Trzeba przyznać, że parametry jakimi może pochwalić się Pine są zdumiewające. Jeszcze kilka lat temu smartfony mogły pomarzyć o takiej specyfikacji, a tymczasem dzisiaj wszystko to zostało upakowane w urządzeniu, które mieści się na ręce. Tu niestety objawia się największa wada Pine’a czyli jego wygląd i rozmiar. Na załączonym filmie i zdjęciach widać, że wielkość może przeszkadzać w codziennych czynnościach, a do tego zegarek na ręku wygląda dość nieforemnie. Jeżeli jednak weźmiemy pod uwagę praktyczne zalety Pine’a, być może jego nieforemność zejdzie na drugi plan. Dla mnie jest to smartwatch idealny, a moje zdanie podziela wielu użytkowników Kickstartera, którzy ośmiokrotnie przebili ilość środków, o które prosili inżynierowie i pracownicy z Neptune. Warto również rzucić okiem na tabelkę, która przedstawia, jak Pine daleko w tyle zostawia konkurencję. Pine to krok we właściwym kierunku i jeden z najjaśniejszych punktów na mapie smartwatchy. Nie mogę się doczekać, aż na rynek trafią pierwsze modele, aby sprawdzić, jak sprawuje się na co dzień. Na szczęście czekać nie trzeba będzie długo, pierwsze zegarki mają pojawić się na początku 2014.


Grafika: 1,2,3

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu