Dynamika wzrostów sprzedaży smartfonów sukcesywnie słabła w ostatnich latach. Rok 2017 prawdopodobnie będzie kolejnym, w którym zaobserwujemy kolejne spadki. Co więcej, niektórzy producenci mają ogromne powody do niepokoju.
Spadki sprzedaży w stosunku rok do roku nie będą jednak zjawiskiem jednoznacznie złym dla zasadniczo dwóch grup producentów. W najlepszej sytuacji są Apple oraz... cała rzesza chińskich twórców tego typu urządzeń. Analitycy mówią wprost o "wyklarowaniu się" pozycji konkretnych firm zajmujących się produkcją telefonów komórkowych. Wspomniane grupy przynajmniej w kontekście najbliższych lat będą mogły się cieszyć ze stabilnych wzrostów - oczywiście kosztem tych mniej uprzywilejowanych, których słabnąca pozycja spowoduje kolejne spadki.
Cały czas pewne jest to, że w roku 2018 sprzeda się więcej smartfonów niż w 2017, jednak po raz pierwszy przyrost będzie procentowo mniejszy, niż w latach poprzednich. Jak podaje TrendForce, ów wskaźnik wraz z końcem 2017 roku zatrzymał się na 6.5 procent. W grudniu 2018 roku będzie można się spodziewać już pięcioprocentowego wzrostu i sytuacja będzie się pogłębiać.
Powodem, dla którego należy się spodziewać takiego trendu jest fakt, iż użytkownicy coraz rzadziej potrzebują nowych telefonów komórkowych. Z tego powodu sprzedaż zwyczajnie musi zwolnić, mimo bardzo dobrej kondycji chińskich producentów, którzy odpowiadają za ogromne ilości sprzedanych smartfonów. Co więcej, ceny komponentów potrzebnych do wyprodukowania telefonów komórkowych mają rosnąć, a zatem nie należy się spodziewać ruchów mających na celu zwiększenie sprzedaży (co z kolei mogłoby wyrównać straty spowodowane podniesieniem się cen podzespołów) - jest to zwyczajnie zbyt ryzykowne.
To zdecydowanie zła wiadomość dla takich producentów jak LG, Sony, HTC, czy Lenovo (Moto)
Samsung jako lider tego rynku jest dla analityków wielką niewiadomą. Kondycja tego producenta w roku 2018 będzie przesądzała o jego najbliższej przyszłości. W mojej ocenie Koreańczycy są świadomi coraz większych trudności, jakie będzie nastręczał rynek smartfonowy i zapewne zostaną poczynione odpowiednie kroki ku optymalizacji biznesu. Pytanie tylko, czy odbędzie się to kosztem zysków, czy też ilości sprzedanych sztuk.
Niestety, najnowsze predykcje analityków to bardzo złe wieści dla mniej popularnych na rynku producentów. LG, choć tworzy bardzo dobre urządzenia nie może wyrwać się z cienia Samsunga. Sony wydaje się nie mieć pomysłu na siebie, a HTC właściwie dogorywa (również, mimo że tworzy naprawdę udane konstrukcje). Mamy jeszcze Lenovo, które nie boi się eksperymentów, ale w konfrontacji z najmożniejszymi markami wypada zwyczajnie blado. Wygląda na to, że w ciągu najbliższych lat nie dojdzie do istotnych przetasowań "na szczycie", niemniej należy się spodziewać, że ktoś grono producentów smartfonów opuści. To zwyczajnie przestaje się opłacać i co więcej - nie ma żadnych perspektyw na to, że będzie lepiej.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu