Ostatnio cały świat technologiczny żyje aferą Apple. Okazało się, że Amerykanie obniżają wydajność urządzeń, kiedy już ich baterie nie oferują wystarczającej efektywności. Teraz nadszedł jednak czas na sprawdzenie tego, czy przypadkiem inne firmy nie postępują podobnie. Oczywiście od razu niektórzy wystosowali stosowne oficjalne oświadczenia.
Samsung, HTC i Motorola odpowiadają Apple: "Nie spowalniamy starszych urządzeń"
Producenci wywołani do tablicy
Oczywiście redakcje zaczęły wysyłanie maili z zapytaniem do różnych firm. Jednak niektóre nie były zainteresowane odpowiedziami, wskutek czego trudno stwierdzić, czy przypadkiem nie postępowały podobnie. Inna sprawa, że właśnie trwa jeszcze okres poświąteczny. Naturalnie sporo osób wzięło wolne, a na takie wiadomości musi odpowiadać odpowiednia osoba.
HTC i Motorola jasno zakomunikowali, że nigdy nie praktykowali podobnych zachowań. Również Samsung oświadczył, że w jego smartfonach nie uświadczymy spadku wydajności wskutek zużywania się baterii. Zapewne także w nowym roku kolejne firmy napiszą podobne komunikaty, ponieważ cała społeczność ich oczekuje. Ciekawie się zrobi wtedy, kiedy któryś producent przyzna się do podobnego procederu.
Afera na chwilę
Nie da się jednak ukryć, że mimo wielu spraw sądowych w USA i ogólnego zażenowania takim zachowaniem Apple, które stara się to usprawiedliwić naturalnie troską o użytkownika, ostatecznie wszyscy o tym zapomną. Parę lat wszyscy dziwili się temu, że firmy stosują oprogramowanie wykrywające benchmarki, dzięki którym telefony osiągały wyższe wyniki.
Jednak zupełnym zaskoczeniem był brak szczególnej reakcji ludzi na wiadomość o tym, że urządzenia OnePlus są wyposażane w aplikacje zbierające bardzo szczegółowe dane na temat użytkowników. Firma przeprosiła i w sumie na tym się skończyło. Oby tym razem konsekwencje były rzeczywiście dotkliwe, ponieważ proces postarzania produktów za pomocą oprogramowania trudno zaakceptować.
źródło: The Verge przez Android Community; SamMobile
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu