Targi w Berlinie trwają w najlepsze, kolejni producenci pokazują "cuda", jakie przywieźli do stolicy Niemiec. Wśród nich firma Alcatel, która może nie...
Targi w Berlinie trwają w najlepsze, kolejni producenci pokazują "cuda", jakie przywieźli do stolicy Niemiec. Wśród nich firma Alcatel, która może nie kojarzy się ze sprzętem najwyższej klasy, innowacyjnymi urządzeniami, technologiami, które wbijają w fotele, ale stara się by było dobrze i atrakcyjnie cenowo. Jak to wychodzi? Można prześledzić na przykładzie kilku produktów.
Go Watch
Alcatel przypomniał mi tym zegarkiem dzieciństwo - miałem czasomierz podobny do zaprezentowanego właśnie smartwatcha. To chyba nie był sprzęt Casio z linii G-Shock, ale solidnie go udawał. Funkcji smart raczej nie posiadał, lecz i tak robił wrażenie - głównie rozmiarami. Co znajdziemy w Go Watch? Zacznę od tego, że sprzęt jest kompatybilny z Androidem oraz iOS, ale nie współpracuje z Android Wear - zastosowano autorskie rozwiązanie producenta. Autorska jest też opcja mierzenia emocji, która przyciąga uwagę mediów: to już marketingowy bełkot i fanaberia wyższych lotów. Chodzi o to, by na podstawie danych zebranych z żyroskopu, akcelerometru oraz pulsometru określić nastrój użytkownika i przedstawić go obrazowo - np. za pośrednictwem mediów społecznościowych. Grubsza sprawa, czekam na pierwsze grafiki serwowane przez znajomych na FB...
Zegarek posiada ekran o przekątnej 1,22 cala, baterię o pojemności 225 mAh (ładowanie trwa ponoć godzinę, odbywa się za pomocą gniazda microUSB) - zapewnia ona 2-3 dni pracy na jednym ładowaniu. Użytkownik może personalizować sprzęt zmieniając kolory obudowy czy paski. Smartwatch jest wodoodporny, niestraszny mu pył. Twardziel. Funkcje? Głównie powiadomienia - poinformuje użytkownika o wiadomościach tekstowych czy połączeniach przychodzących na telefon, da znać, jaka szykuje się pogoda.
Go Play
Kolejny twardziel, ale tym razem smartfon. Sprzęt można ponoć upuścić z wysokości 1,5 metra i powinien to przetrwać, możliwe jest robienie zdjęć pod wodą (z tyłu wpakowano aparat 8 Mpix, z przodu 5 Mpix). Telefon anonsowany jest jako produkt dla aktywnych, a ową aktywnością wypada chwalić się w Sieci - na pokładzie znajdziemy już Vine i Periscope, do tego Zello. Sprzęt dostępny będzie w kilku wersjach kolorystycznych, jego serce stanowi czterordzeniowy Snapdragon 410, wspomagany przez 1 GB pamięci RAM. Obraz wyświetlany jest na 5-calowym ekranie (720p), całość zasila bateria o pojemności 2500 mAh, smartfon współpracuje z platformą Android 5.0.
Alcatel Pop Star i Pop Up
Zostanę przy smartfonach. I to jakich! Jeśli marzyliście kiedyś o telefonie w dżinsowej obudowie, to teraz macie szansę stać się właścicielem takiego sprzętu. ALCATEL ONETOUCH Pop to nowa linia produktów, firma anonsowała w jej ramach dwa urządzenia: Pop Star oraz Pop Up. Średnia półka, raczej jej niższy poziom - cudów nie należy się spodziewać, ale ceny nie są porażające. Pop Star w zależności od kombinacji (wersja 3G, jak i 4G) ma kosztować do 130 euro. Co za te pieniądze?
Wersja 3G posiada czterordzeniowy procesor MediaTek MT6580 wspierany przez 1 GB pamięci operacyjnej, do tego 8 GB pamięci wbudowanej (plus czytnik kart microSD) oraz ekran 5-calowy o rozdzielczości 1280x720 pikseli. Dwa aparaty (główny 8 Mpix oraz przedni 5 Mpix) i bateria o pojemności 2000 mAh dopełniają obraz. Wersja 4G została wyposażona w 64-bitowy procesor MediaTek MT6735P, druga różnica dotyczy pamięci wewnętrznej - tym razem 16 GB.
Pop Up jest mocniejszy: moc zapewnia procesor Snapdragon 610 wspomagany przez 2 GB pamięci operacyjnej. Obraz wyświetlany jest na 5-calowym ekranie w rozdzielczości 1280x720 pikseli, do dyspozycji użytkownika oddano 16 GB pamięci wewnętrznej (a raczej to, co zostaje z tych 16 GB), można rozszerzyć pamięć z pomocą kart microSD. Z tyłu zainstalowano moduł foto 13 Mpix, z przodu 5 Mpix. Ten model oraz mocniejszy Pop Star obsługują dwie karty SIM.
Atutem sprzętu ma być nie tylko niska cena, ale też duże możliwości w zakresie personalizacji: plastik, skóra, dżins, drewno - można zaszaleć z obudową...
Alcatel OneTouch Xess
Na koniec coś dużego: tablet z 17,3-calowym ekranem (1920x1080 pikseli). Serce urządzenia stanowi ośmiordzeniowy procesor MediaTek wspierany przez 2 GB pamięci operacyjnej. Sprzęt wyposażono w 32 GB pamięci wewnętrznej (możliwość rozszerzenia z pomocą kart microSD) oraz baterię o pojemność 10000 mAh. Z przodu znajdziemy aparat 5 Mpix, z tyłu element, dzięki któremu tablet można postawić. Warto dodać, że do urządzenia dodawany jest rysik, producent zapewnił mu głośniki JBL, moduły Bluetooth oraz Wi-Fi. Model współpracuje z platformą Android w wersji Lollipop.
Tablet może pełnić różne role - sprawdzi się zarówno jako gadżet do zabawy (np. rysowania), jak i centrum rozrywki oferujące filmy. Sam Alcatel widzi ten sprzęt jako... książkę kucharską. Tabletem można sterować za pomocą gestów, a to przyda się, gdy ręce są np. w cieście. Muszę przyznać, że produkt o wymiarach 416.5 x 266.5 x 9.15 mm prezentuje się całkiem ciekawie. Nie wiem, czy postawiłbym taki we własnej kuchni, ale nie zdziwiłbym się, gdybym zobaczył u kogoś taką pomoc kuchenną.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu