Smartfon i odpowiednia aplikacja sprawią, że Twój samochód zabrzmi jak rasowa wyścigówka

Pod koniec minionego tygodnia informowaliśmy Was o wprowadzeniu przez niemieckiego producenta samochodów Audi sztucznych odgłosów silnika, uatrakcyjniających jazdę bezgłośnymi pojazdami elektrycznymi. Co jednak z tymi, którzy nawet w starych samochodach z silnikiem benzynowym chcą poczuć się jak w Mustangu albo Ferrari? Na ten temat rozpisaliście się w komentarzach. Odpowiedzią może być aplikacja XLR8 dostępna na telefony marki Apple, dzięki której podczas jazdy dowolnym samochodem usłyszycie rasowy dźwięk wyścigówki albo muscle cara.

Dostępny w iTuness App Store program w momencie pisania tego tekstu jest oferowany za darmo. Prosta aplikacja ma za zadanie na podstawie odczytu z akcelerometru odgrywanie odgłosów silnika sportowego samochodu. Podłączenie iPhone’a do systemu audio zamontowanego w pojeździe sprawi, że Wasze odczucia będą jeszcze bardziej realistyczne.

Po uruchomieniu aplikacji otrzymacie dostęp do wyboru rodzaju odgłosu silnika, jaki chcecie symulować. Za darmo dostępny jest tylko jeden wybór – muscle car. Aby rozkoszować się dźwiękami płynącymi z silnika Ferrari czy Forda GT40 należy niestety dopłacić – cena wynosi od jednego dolara do pięciu USD za pakiet kilku modeli samochodów. Mimo to jest to doskonały sposób, aby za kierownicą Deawoo Matiza czy Fiata Pandy choć przez moment poczuć się jak właściciel egzotycznego pojazdu za setki tysięcy złotych.

Aplikacja XLR8 posiada dwa tryby pracy – ze skrzynią biegów automatyczną lub manualną. W pierwszym przypadku biegi zmieniają się samoczynnie, w zależności od prędkości z jaką się poruszamy. Tryb skrzyni manualnej sugerujemy wykorzystywać jedynie w domu, w czasie zabawy z aplikacją – ręczne zmienianie biegów na ekranie telefonu komórkowego w trakcie jazdy może być bardzo niebezpieczne.

Czytaj dalej poniżej

Świat zagubionych smartfonów, czyli gdzie i kiedy najprędzej posiejemy nasz telefon Michał Szabłowski

Zuckerberg kupił Instagram w dwa dni, tyle czasu potrzebował na wydanie miliarda dolarów Grzegorz Marczak

Ciekawi jesteśmy, czy aplikacja spełnia Wasze oczekiwania i czego jej ewentualnie brakuje. Komentarze są do Waszej dyspozycji.